Rozdział 12

2.1K 96 4
                                    

- Harry - usłyszał Toma mamrotającego do ucha z ciepłego łóżka. Harry lekko potrząsnął głową, wtulił twarz głębiej w pierś Toma i przyciągnął koce bliżej ich dwojga. - Księżniczko - wymamrotał ponownie Tom. Harry jęknął przedłużające się „nie" i zamknął oczy, zadowolony ze słuchania bicia serca Toma i nie wstawania przez pierwszy dzień zajęć. Usłyszał, jak Tom westchnął, czując, jak jego klatka piersiowa lekko unosi się, a potem opada. Harry, zadowolony, że Tom ustąpił, westchnął i zasnął.

- Księżniczko, musisz teraz wstać - powiedział Tom, odsuwając się od Harry'ego. Harry znów wymamrotał i przywiązał się do swojego partnera. Jęknął, kiedy Tom odsunął się od niego. Harry zagłębił się w kołdrę i głębiej w ciepłe miejsce, które zostawił Tom. - Harry, będziesz chciał to zobaczyć - usłyszał, jak mówi Tom. Harry otworzył oczy i zobaczył Toma.

Tylko, że Tom nie miał już czternastu lat.

Był teraz wyższy od Harry'ego, jego włosy były nieco dłuższe i splątane od seksu i snu. Jego plecy były wyraźniejsze, szersze niż teraz Harry'ego. Harry wstał z łóżka, by podejść do swojego partnera.

- Wygląda na to, że mam około siedemnastu lat - mruknął Tom do Harry'ego.

- Jesteś wyższy - stwierdził Harry, teraz musiał patrzeć dalej w górę, żeby go zobaczyć.

- Prawdopodobnie stało się to z powodu połączenia się kawałków duszy - Tom nadal miał swój czarujący uśmiech, ale jego oczy były koloru wina, a nie jego poprzedniego brązu lub czerwonego koloru Voldemorta.

- Jesteś piękny - powiedział Harry, wyciągając rękę, by móc chwycić kasztanowe włosy. Tom pochylił się i delikatnie pocałował Harry'ego, oboje po prostu ciesząc się uczuciem ust drugiego.

Kiedy Harry odsunął się od pocałunku z promiennym uśmiechem, powiedział:

- Mam ci coś do pokazania - Harry cofnął się o trzy kroki od Toma. Zamknął oczy i pomyślał o ponownym byciu smokiem. Poczuł przyciąganie i pozwolił, by przesunęło się na jego skórę. Im więcej razy się zmieniał, tym łatwiej się to stawało i odkrył, że staje się coraz większy. Niewiele, ale jego rogi wydłużyły się o około trzy cale od pierwszej zmiany.

- Myślę, że ty jesteś tym pięknym - powiedział Tom, podchodząc do smoka. Harry zamruczał, gdy jego partner powoli potarł głowę, odwzorowując łuski i okazjonalne włosy, które miał Harry. - Teraz rozumiem, co miałeś na myśli o smoku - zachichotał Tom, gdy Harry mruczał głośniej, poruszając swoim ciałem, by okrążyć Toma, aby mógł afiszować się skrzydłami przed swoim partnerem. - A więc zakładam, że smok powiedział ci, kim jesteś: Drakonem - Harry pokiwał głową, przesuwając nos na ramię Toma, by go wyczuć.

Harry był zadowolony, że Tom pachniał jak on. Harry warknął, używając swojego ciężaru, by pchnąć nagiego Toma na ziemię i dalej go wyczuć.

- Harry - wysyczał Tom, odwracając głowę, by móc głębiej wmasować swój zapach w swojego partnera.

Partner, syknął. Tom zachichotał.

Musisz iść, księżniczko, powiedział. Harry syknął do drzwi, wiedząc, że jedyną rzeczą, z którą nie chciał się zmierzyć, był świat zewnętrzny. Dumbledore nie może o tym wiedzieć; mógł poczuć magię rytualną, Harry. Musisz dzisiaj iść na zajęcia. - rozkazał Tom. Harry warknął, ale wiedział, że jego partner miał rację. Przesunął się, czarna szata owinęła się wokół jego skóry, kiedy to robił, dopóki nie usiadł okrakiem na Tomie.

- Nie chcę iść - powiedział dziecinnie Harry.

- Ja też tego nie chcę - zgodził się Tom. Wyciągnął rękę na bok i patrzył, jak medalion wpadają mu w ręce. Tom uśmiechnął się do Harry'ego, owijając dłonie wokół szyi Harry'ego, aby przymocować łańcuszek. - Na tobie wygląda lepiej - szepnął. Harry pochylił głowę i jeszcze raz pocałował mężczyznę, powoli i starając się przekazać na wszystkie możliwe sposoby, że nie chciał odejść.

Save YourselfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz