Ściana

273 16 4
                                    

- Dzień dobry, [Twoje imię]! - Powiedziała wesoło Emma, kiedy schodziłam po schodach.

- Dzień dobry Emmo! - Uśmiechnęłam się.

- Dobry [Zdrobnienie imienia]. - Powiedział Ray z lekkim uśmiechem na twarzy.

- Awww. - Powiedział Emma.

- Co? - Powiedziałam zmieszana.

- Właśnie nazwał cię twoim zdrobnieniem! Jakie słodkie. - Powiedziała bezczelnie Emma.

Jej słowa sprawiły, że trochę się zarumieniłam. Spojrzałam na Raya, który też posiadał odcień różu na twarzy.

- Z...zamknij się! - Powiedziałam zakłopotana.

- Jesteś idiotką. - Powiedział Ray, odwracając się do Emmy.

- Hej! - Krzyknęła.

Śmiałam się, z tego, że jest dziecinna, po czym weszłam do kuchni, żeby pomóc przy śniadaniu. Kiedy tam weszłam, zobaczyłam, że Norman już tam jest.

- Dzień dobry, Norman. - Przywitałam się.

- Dobry [Twoje imię]. - Uśmiechnął się.

- Chciałam ci coś powiedzieć, ale byłam zbyt zdenerwowana, żeby powiedzieć to wczoraj wieczorem. Ale przepraszam, że nie powiedziałam ci wszystkiego na początku. Powinnam była ci powiedzieć to wtedy, kiedy zdradziliście mi "sekret". - Powiedziałam smutnym tonem.

Norman spojrzał na mnie z szokiem na twarzy, który zmienił się w miękki uśmiech.

- Nie martw się o to. Liczy się tylko to, że jesteś teraz po naszej stronie. - Uśmiechnął się.

Uśmiechnęłam się do niego, bawiąc się jednym z moich warkoczyków.

- Pomożesz mi? - Zapytał, trzymając w dłoniach wiele talerzy.

Złapałam pare, zanim zdążyły spaść, a potem podeszłam do drzwi, otwierając je stopą. Postawiliśmy talerze na stołach.

Po śniadaniu zrobiliśmy nasz codzienny test. Czas minął i nadszedł czas aby wyjść na zewnątrz. Właśnie wtedy planowaliśmy powiedzieć Emmie, że ja i Ray jesteśmy szpiegami.

- Co chcieliście mi powiedzieć? - Zapytała Emma, przechylając głowę.

- No um... Chcieliśmy ci powiedzieć, że... No... Ja i Ray jesteśmy szpiegami... - Powiedziałam patrząc na nią.

- To byliście wy!? - Krzyknęła wskazując na nas.

- Tak, ale mamy dobre wytłumaczenie. - Powiedział Ray monotonnym głosem.

- Robiłem to, aby chronić ciebie i Normana. A kiedy pojawiła się [Zdrobnienie imienia], chroniłem też i ją. - Wyjaśnił Ray.

- Ja też... Isabella powiedziała mi, że jeśli nie zrobię tego co mi rozkaże, wyśle mnie, mojego przyjaciela Jaydena i każdego, kto był w to zamieszany. - Powiedziałam bawiąc się bransoletką na moim nadgarstku.

- Chce wiedzieć, dlaczego mama nie powiedziała ci, że Ray był szpiegiem. - Powiedział Norman, patrząc na naszą dwójkę.

- Nigdy nie powiedziała mi nic o jeszcze jednym szpiegu. Mogę tylko przypuszczać, że to dlatego, że podejrzewała Raya, że coś knuje. - Powiedziałam bawiąc się pasmem włosów które nie były zawiązane.

- Zakładam, że mnie rozgryzła. - Powiedział Ray, kręcąc głową.

- Przepraszam [Twoje imię]... To musiało być dla ciebie okropne. Odejście od rodziny. I najlepszego przyjaciela. Potem zostanie umieszczonym w losowym sierocińcu, gdzie musisz być posłuszna matce, bo umrzesz. - Powiedziała ze skutkiem Emma.

- Emma... - Wymamrotałam.

Rzuciłam się na nią. Objęłam ją ramieniem i mocno przytuliłam. Czułam jak łzy wypełniają mi oczy do tego stopnia, że wszystko się zamazało. Otuliła mnie ramieniem i mocno mnie przytuliła.

<A Ray był zazdrosny. Pewnie chciałby być na miejscu Emmy.>

- Ale teraz mam was. - Powiedziałam, starając się brzmieć na szczęśliwą.

- Wytrzyj teraz tę smutną twarz, panienki. - Zażartowała, wycierając moje łzy z twarzy.

Jej postępowanie mnie rozśmieszyło, co wywołało u innych lekki chichot.

~Time Skip~

- Ok, myślę, że powinniśmy wspiąć się na tę ścianę, żeby zobaczyć co jest za nią. - Powiedział Norman.

Wszyscy na niego spojrzeliśmy.

- Ale mama widzi, jak ktoś zbliży się do ściany, kiedy sprawdza lokalizator. - Powiedziałam.

- Dlatego potrzebujemy odwrócenia uwagi. - Powiedział.

- Jak mielibyśmy to zrobić? - Zapytała Emma.

- Mogę się tym zająć, ale myślę, że będziemy potrzebować pomocy Dona i Gildy, żeby nam pomogli. - Powiedział Ray.

- Tak, dobry pomysł. - Uśmiechnęłam się do niego.

<Nawet nie wyjaśnił na czym ma polegać>

Spodkaliśmy się z Donem i Gildą i omówiliśmy plan. Ray wejdzie do pokoju, w którym będziemy mogli go zobaczyć. Jeśli coś pójdzie nie tak, da nam sygnał. Emma i Norman pobiegną do ściany, wskoczą na nią i zobaczą co tam jest. Wszystko, co musieliśmy zrobić, to wprowadzić plan w życie.

Następnego dnia

Stałam obok Dona i Gildy, patrząc w okno. Ale wtedy mama wyszła przez drzwi. I spojrzała na swój lokalizator.

- Co... Ray nie dał nam sygnału. - Wyszeptała Gilda.

Isabella spojrzał na mnie i skinęła głową, żebym poszła za nią.

- Don, idź upewnić się, że z Rayem wszystko w porządku. - Mruknęłam odchodząc.

Ja i ona zaczęliśmy szybko wchodzić do lasu.

- Czy jest jakiś problem? - Powiedziałam, podchodząc obok niej.

- Myślę, że Emma i Norman stoją pod ścianą. Musimy ich powstrzymać. - Powiedziała złośliwym głosem.

Kiedy tam dotarliśmy, zobaczyłam Emmę i Normana stojących tam.

- 'Co kolejek się stanie, nie skończy się to dobrze.'

______________________________________

Ray x Reader: Dwóch Zdrajców (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz