Plan nie powiódł się

234 12 9
                                    

<Ten rozdział wstawiam z okazji Halloween, życzę miłego czytania>

Minęło kilka tygodni, odkąd Norman został wysłany. Chociaż tego nie mówiliśmy, wszyscy wiemy, że nie powinniśmy przebywać w pobliżu ściany, ponieważ Isabella podejrzewałaby, że znowu coś knujemy. Norman zostawił nam notkę, o której Ray nie wiedział. Emma mi ją pokazała. Był tam nowy, ulepszony plan. Taki, który na pewno zadziała. Nie rozmawiałam z Rayem od prawie trzech tygodni. To doprowadzało mnie do szaleństwa. Więc kiedy zanosiłam swój talerz do swojego stolika, puściłam mu karteczkę. W której było napisane, żeby spodkał się ze mną w bibliotece późnym wieczorem.

Po obiedzie udałam się do biblioteki. Wybrałam losową książkę, usiadłam przy stole i zaczęłam ją czytać. Minęło 20 minut. A Ray nadal się nie pojawił.

- On nie przyjdzie... - Wyszeptałam do siebie, zamykając książkę.

- Jesteś tego pewna? - Usłyszałam głos za mną, który sprawił, że podskoczyłam.

- Ray! - Powiedziałam radośnie, gdy wstawiłam przytulając go.

Trochę się ze mnie zaśmiał, a potem mnie przytulił.

- Nie możesz wytrzymać trzech tygodni bez rozmowy ze mną? Poważnie? - Zażartował.

To sprawiło, że się zarumieniłam.

- J...ja - Jakąłaś się.

Znowu się ze mnie zaśmiał, a potem poklepał po głowie.

Usiadł na podłodze i wyciągnął rękę. Rzuciłam się w jego ramiona, uderzając w jego klatkę piersiową. Potarł moje plecy, sprawiając, że czułam się śpiąca. Kiedy ogarnęło mnie zmęczenie, otoczyła mnie ciemność.

Obudziłam się leżąc w całkowicie ciemnym pokoju. Usiadłam bardzo zdezorientowana. Przeskanował pokój, ale widziałam tylko ciemność. Poczułam dreszcz przebiegający po moim kręgosłupie, gdy zdałam sobie sprawę, że w rzeczywistości nie jestem tu sama, powoli wstałam. Spojrzałam w dół na swoje ubranie. Było poplamione krwią. Biały strój był teraz przesiąknięty krwią.

______________________________________

Ray x Reader: Dwóch Zdrajców (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz