Rozdział 1. Perspektywa Louisa

3.9K 188 237
                                    

Louis leżał na kanapie, z głową na kolanach Liama, oglądając telewizję. Zayn gwizdał w kuchni, kilka metrów za nimi, robiąc kanapkę dla Nialla, który czekał niecierpliwie na jednym z barowych stołków, kładąc głowę na wysokim stole. Liam przebiegł palcami po włosach Louisa.

- Która godzina? - spytał Louis.

- Wciąż 19:52, Louis. Tak samo, jak pytałeś ostatnim razem - powiedział Liam.

- Tak, również tak samo, jak pytałeś poprzednim razem. - Dołączył Niall.

- Dlaczego zegar tyka tak wolno? To tak, jakby świat był szczególnie irytujący, tylko po to, by mi przeszkadzać.

- Albo ty pytasz zbyt wiele razy na minutę - wymamrotał Zayn.

Louis dosłownie pytał o godzinę co minutę w przeciągu ostatniej godziny i wszyscy byli tym zmęczeni.

Mieli dzień wolny tego wtorku. Wczoraj mieli późny koncert i wciąż byli wykończeni po trasie europejskiej, na której byli w ostatnim miesiącu. Miło było wrócić na jakiś czas do Anglii, chociaż Niall wciąż tęsknił za domem, gdyż był z Mullingar w Irlandii. Zayn ziewnął i położył kanapkę przed Niallem, którego oczy zaświeciły się jak gwiazdy i obaj wskoczyli na drugą sofę na wprost telewizora.

- W każdym razie na co czekasz? - spytał Niall, żując głośno.

- Tak, na co? - Liam spojrzał pytająco na Louisa.

- Nic szczególnego - powiedział Louis, wysuwając brodę, oczywiście nie mówiąc prawdy.

- Tak, jasne - wymamrotał Zayn. - Gdzie jest pilot? Leżysz na nim, Louis? Och, tutaj jest - powiedział, odnajdując go na podłodze pod ławą. - Obejrzyjmy coś zabawnego. - Chciał przełączyć kanał, kiedy Louis skoczył i pojawił się znikąd, wyrywając pilot z dłoni Zayna. - Co ty robisz?

- Nie możesz zmienić kanału!

- Dlaczego?

- Nie twoja sprawa - powiedział Louis, znów wysuwając brodę, patrząc w bok.

- Okej, poważnie, Louis. Co jest z tobą dzisiaj nie tak? - spytał Liam, gdy chłopak usiadł obok niego na kanapie.

- Jesteś dziwny - powiedział Niall, patrząc ponad swoim jedzeniem.

Louis nie odpowiedział. Nadal patrzył niecierpliwie na telewizor, przesuwając wzrok w tę i z powrotem na zegar na ścianie. Naprawdę nie chciał mówić chłopcom, raczej wolałby, żeby sami zdali sobie sprawę na co czeka, kiedy zacznie się program. Chłopcy przywykli do dokuczania mu cały czas o plotkach na temat gejostwa, ale od jakiegoś czasu wiedzieli, że te plotki były prawdą. Nie wpłynęło to na ich przyjaźń. Wszyscy byli braćmi i nie miało znaczenia jakiej orientacji był jeden z nich, wciąż kochali się jednakowo.

Oczy Louisa znów przesunęły się na zegar i był zaskoczony, gdy uświadomił sobie, że była 19:58. Usiadł poprawnie na kanapie, a reszta chłopców zauważyła podekscytowany wyraz jego twarzy.

- I coś się dzieje. - Zaobserwował Niall, uważnie patrząc na Louisa.

- Założę się, że Zac Efron będzie w telewizji. - Zgadywał Zayn.

- Trzydzieści funtów na Brada Pitta - zaoferował Liam.

- Zgoda.

Louis zarumienił się, ale nie oderwał wzroku od telewizora. Jego, nie tak sekretne, zauroczenie miało być w Late Show of Ireland za dokładnie dwie minuty. Nie był zażenowany, ale nie specjalnie cieszył się z jęków i wycia chłopców, kiedy mówił im o księciu Walii.

✔ Foolishly Completely Falling ✔- Tłumaczenie (Larry)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz