- Tak, nikt cię teraz nie zauważy.
Harry przewrócił oczami na Louisa, który miał na sobie beanie, okulary przeciwsłoneczne i naciągnął na głowę kaptur. Wyglądał bardziej głupio niż cokolwiek innego. Szli przesz lotnisko, próbując być niewidoczni i była druga nad ranem.
- Cokolwiek, po prostu naciągnij kaptur, Haz.
Harry zrobił, co mu powiedziano, ale nie mógł powstrzymać uśmiechu. Wyglądali bardziej jakby próbowali wysadzić lotnisko, niż starali się być nierozpoznani.
- Możesz przynajmniej wyglądać, jakbyś się starał, Harry? – westchnął Louis. – Nie przyszedłem w tych przebraniach na darmo.
Harry jedynie się roześmiał.
Po koncercie pojechali prosto do swoich mieszkań i się spakowali. Oczywiście, James i Pete zauważyli to i teraz podążali ich krokami, ale wyglądając o wiele lepiej w przebraniu pary turystów. Przez całą drogę na lotnisko, Louis mówił o tym, jak ważne jest, by nie zostali zauważeni. Jego zarząd by go zabił, poważnie. Ale Harry nie mógł poradzić nic na śmiech, ponieważ próba Louisa wtopienia się w tło była do bani.
- Już mamy problem z twoimi obcisłymi spodniami, Haroldzie. Każdy może nas rozpoznać.
Dotarli do odprawy i wyciągnęli swoje paszporty. Harry miał nadzieję, że to pójdzie szybko. Kiedy nadeszła ich kolej, Louis niechętnie opuścił kaptur i zdjął okulary. Harry zrobił to samo.
- Cześć, paszporty proszę? – powiedziała dziewczyna za biurkiem, wyglądając na znudzoną.
Nie spojrzała jeszcze w górę, tylko wyciągnęła w ich stronę rękę. Podali je jej i Harry rozejrzał się niespokojnie wokół. Nikt nie mógł ich zobaczyć. Jeśli Modest! dowie się o tym, zanim wsiądą do samolotu, nie będzie możliwości, by opuścili kraj.
Oczy dziewczyny się rozszerzyły, gdy patrzyła na paszporty i poderwała głowę do góry.
- Louis Tomlinson?
- Tak, to ja.
- I... i H-Harry Styles?
- Tak. – Uśmiechnął się do niej.
Jej oddech przyspieszył. Proszę, nie fangirluj, Harry błagał w milczeniu. Nauczył się tego słowa z Tumblra.
- Um, tak, uh, wasz um... bagaż, proszę. Połóżcie tutaj.
Zrobili, jak im powiedziała, a ona szybko przypięła do nich metki, jej palce drżały lekko.
- Tutaj są wasze karty pokładowe.
- Dzięki – powiedział Louis, gdy oddała im razem z nimi paszporty.
Ponownie szybko naciągnął kaptur i założył okulary. Harry uśmiechnął się do niego czule. Był uroczy.
- Bezpiecznej podróży – powiedziała pozbawiona tchu, gdy patrzyła, jak Harry obejmował ramieniem pas Louisa. Nie obchodziło go to, że to zobaczyła. I tak nie mogła zrobić zdjęcia, a Louis miał się ostatecznie ujawnić, więc.
- Kochanie, tędy – powiedział Harry i pociągnął go w drugim kierunku. Louis czasami był dość zakłopotany. – Przyszliśmy stamtąd.
- Wiedziałem.
- Jasne. – Harry uśmiechnął się. Jak ten idealny chłopak stał się jego?
Spędzili kolejną godzinę czekając na samolot. Louis ciągle się martwił, że zostaną zauważeni i Harry musiał go w kółko uspokajać.
CZYTASZ
✔ Foolishly Completely Falling ✔- Tłumaczenie (Larry)
FanfictionLouis jest ¼ niesławnego boy bandu One Direction i od wieków jest zauroczony księciem Walii. Książę Harry otwarcie przyznaje się do bycia gejem i kiedy w programie telewizyjnym wymyka mu się, że uznaje Louisa za gorącego, ich drogi się krzyżują, a w...