Rozdział 5. Perspektywa Louisa

2.6K 135 52
                                    

 - Jesteśmy zaproszeni na brytyjskie wesele! Będziemy śpiewać na przyjęciu weselnym. – Liam wtargnął do ich wspólnego mieszkania.

- O czym ty mówisz, Payne? – mruknął Zayn z kanapy.

Była dopiero dziewiąta rano i chłopcy obijali się przed telewizorem.

- Cholerne brytyjskie wesele! Kate i Williama. To jest ogromne!

- Mówisz poważnie? – Niall usiadł na kanapie.

Louis podniósł głowę z poduszki. Było jeszcze wcześnie, a on był wciąż zmęczony po wczorajszym show. Brytyjski ślub? Członkowie rodziny królewskiej... Harry?

Louis nie był w stanie przestać o nim myśleć. Pocałunek w ucho był szczególny. Więc, Harry zdecydowanie był gejem. Louis już to wiedział, ale miło było po prostu być pewnym. Miał wcześniej kilka niewygodnych sytuacji i nie były one dokładnie preferowane, ale co najważniejsze, Harry go pocałował. Więc komentarz odnośnie tego, że był gorący, nie był kłamstwem. Harry rzeczywiście myślał, że jest gorący i POCAŁOWAŁ go poniżej ucha. Jak seksowne to było? Louis nigdy nie byłby w stanie wymyślić czegoś tak intrygującego. Ale Louis zrobił z siebie durnia. Myśląc teraz o słowach Harry'ego, to było oczywiste, że Harry starał się go poderwać, a Louis po prostu wyśmiał jego tekst na podryw. Tak, ten tekst był naprawdę kiepski, ale kim on do cholery był, by odmówić księciu Walii? Ale znów, on nie chciał tylko flirtu w barze. Harry pił, tak jak i on, i właściwie kim on był, by Harry w ogóle zapamiętał go następnego dnia? Harry prawdopodobnie już ruszył z miejsca. Okej, to były tylko trzy dni, ale Harry mimo wszystko był czarusiem.

- Tak, najwidoczniej wykonujemy Little Things na przyjęciu. To będzie niesamowite. Wiecie co jeszcze? – Ciągnął Liam. Cała jego twarz jaśniała i był tak podekscytowany, że Louis nie mógł powstrzymać dużego uśmiechu powstającego na jego twarzy. – Pieprzona królowa tam będzie!

- Masz na myśli królową pszczół czy jak... smerfy – powiedział Louis.

Liam musiał teraz żartować.

- Mam na myśli pieprzoną królową!

Chłopcy nie wiedzieli, co zrobić. To było przytłaczające. Jak daleko doszli? Louis nigdy nie był w stanie powiedzieć „Zrobiliśmy to", ponieważ nigdy nie chciał brać niczego za pewnik. Ale to było ogromne. Jeśli cokolwiek miało udowodnić jak długą drogę przeszli, to właśnie to. Po radości i śmiechu, chłopcy w końcu się uspokoili.

- O boże. – Odetchnął Niall. – Ale ślub jest jak... za kilka miesięcy. Od jak dawna o tym wiesz?

- Właśnie się dowiedziałem. Najwyraźniej Modest wiedział o tym od początku, ale nie powiedzieli nam, bo nie chcieli, by ludzie się dowiedzieli. Lepiej, jeśli my też nie wiemy. – Liam wzruszył ramionami.

- Dziwne, ale okej. – Zayn skinął głową.

- Modest zawsze jest dziwny – mruknął Louis.

- Tak, a jak twoja sytuacja? – spytał Liam Louisa.

Louis westchnął. Nawet nie chciał o tym teraz myśleć. Modest wiedział, że lubi chłopaków, a nie dziewczyny i nawet przez jakiś czas kazali mu mieć brodę. To byłoby ryzykowne dla ich karier, jeśli by się ujawnił, a on nie był wtedy jeszcze pewien wszystkich rzeczy. Wiedział tylko, że całowanie chłopców w klubie było zakazane. Był bardzo dumny z siebie, że zdołał ukryć to przed mediami przez tak długi czas, choć kilka miesięcy temu zdjęcia jego, trzymającego dłoń przypadkowego kolesia przed klubem pojawiły się, a media zawsze wychwytały jego małe komentarze, które zawsze rzucał. Nigdy wcześnie nie zdawał sobie sprawy, że nie był tak subtelny, jak myślał. Ludzie tak jakby już wiedzieli, ale większość wybrała, by nie wierzyć w to, aż oficjalnie się nie ujawni.

✔ Foolishly Completely Falling ✔- Tłumaczenie (Larry)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz