Rzuciła się biegiem w stronę drzwi, już miała je otworzyć lecz Aiden był szybszy, przytrzymał z całej siły ręką drzwi aby nie mogła ich otworzyć. Cofnęła się do tyłu, szedł w jej stronę, może jest jakieś inne wyjście na zewnątrz pomyślała, chciała wybiec z kuchni lecz czarodziej uniósł ją ku górze i cisnął o ścianę. Syknęła z bólu, złapała się za bolący bok, nim zdążyła cokolwiek zrobić złapał dziewczynę za szyję i przygwoździł do ściany następnie powiedział:
- Teraz cię puszczę i usiądziesz grzecznie przy stole, spróbuj mnie zaatakować a źle skończysz, chociaż i tak nie masz szans więc nawet nie radzę rozumiesz?
Przytaknęła, nie zamierzała go atakować, dobrze wiedziała, że nie miała z nim szans. Puścił jej szyję, odetchnęła z ulgą, usiadła na jednym z krzeseł, była przerażona, mężczyzna usiadł naprzeciwko niej,
- Nie martw się nic ci nie zrobię chyba że mnie bardzo zdenerwujesz.- Uśmiechnął się chytrze.
- Mogę zadać ci pytanie?- Zapytała przestraszona.
- Pytaj.
- Dlaczego dzisiaj byłeś dla mnie taki miły...Mogłeś się od razu przyznać.- Spojrzała na niego uważnie.
- To prawda, ale najpierw chciałem zdobyć twoje zaufanie, lecz stwierdziłem, że nie będę się w to bawił, z reszta jak nie będziesz chciała ze mną współpracować to długo nie pożyjesz więc obawiam się, że nie masz wyboru moja droga Sienno.
Ciarki ją przeszły, nie chciała umierać.
- Czego ode mnie chcesz?
Zastanawiała się czego taki potężny czarodziej mógł od niej chcieć.
- Chce abyś do mnie dołączyła.
Miała ochotę się zaśmiać, lecz powstrzymała się nie chciała go zdenerwować.
- Dlaczego miałabym to zrobić?
Nie chciała do niego dołączyć, chociaż jeżeli do niego nie dołączy to ją zabiję, nie chciała umierać, ale też nie chciała walczyć po jego stronie.
- Ponieważ nie masz do kogo wracać.
To była smutna prawda, ale miał rację.
- Zaraz, skąd o tym wiesz?
Uśmiechnął się chytrze.
- Jeden z czarodziei mi powiedział.
Zmarszczyła brwi, to by oznaczało, że wśród nich jest zdrajca.
- Widzisz nawet niektórzy czarodzieje do mnie dołączają.
- Czego ode mnie chcesz?
- Jesteś mi potrzebna a raczej twoja moc, dołączysz do mnie.
- A mam jakiś wybór?- Zapytała z ironią.
- Wiesz dlaczego zginęli twoi rodzice?
- Ponieważ Jack kazał ich zabić.
Na samą myśl o przywódcy rady krew buzowała jej w żyłach.
- Znasz powód dlaczego kazał zabić twoich rodziców?
- Ponieważ rodzice codziennie chodzili go prosić o to aby mnie wybudzili, w końcu stracił cierpliwość i kazał ich zabić.
- Nie do końca to było powodem.
Spojrzała na niego zdziwiona.
- Przywódca rady mi powiedział...
Nie dokończyła ponieważ przerwał jej głośny śmiech Aidena.
CZYTASZ
Sienna
FantasySienna już nie może się doczekać aż weźmie udział w teście który pokażę czy dziewczyna okażę się być dobrym wojownikiem, jeżeli przejdzie go pomyślnie będzie mogła walczyć wraz z innymi którzy przeszli już test i są wojownikami. Jednak nie spodziewa...