tak malutki? || niemagiczne drarry

5

*dwa miesiące później*

Po tym, jak tatuś pojechał do pracy, bardzo się nudziłem, więc postanowiłem zmajstrować coś do jedzenia, żeby tatuś jak wróci z pracy, to sobie trochu podjadł. Sandry nie było, bo miała jakieś tam swoje ważne sprawy i wzięła sobie urlop na dwa dni, więc miałem calutką kuchnię tylko i wyłącznie dla siebie. A teraz nastaje pytanie ,,co by mu przygotować do jedzenia....hmmm może naleśniki?". Tak jak pomyślałem, tak uczyniłem. Wziąłem telefon i zacząłem szukać jakiegoś przepisu na naleśniki, bo nie znam ani jednego. Najlepsze naleśniki robił tatuś, te, które robiła Sandra, też były dobre, ale te tatusia były lepsze, takie puszyste, mięciutkie, malutkie i polane syropem klonowym albo bitą śmietaną, w każdym razie każda wersja tych placuszków była wyposażona w masę owocków, borówki, bananki, truskaweczki i malinki. Szukanie odpowiedniego i w miarę łatwego przepisu przerwała mi wiadomość przychodząca od tatusia.

Tatuś💖: jak tam księżniczko?

Ja: dobrze a u ciebie?

Tatuś💖: też dobrze słonko

Tatuś💖: jeszcze dwie godzinki i będziesz miał mnie z powrotem

Ja: to super

Ja: co robisz?

Tatuś💖: przygotowuje się do spotkania biznesowego

Hmm może wyśle mu jakieś fajne zdjęcia? Dobra robie to

Ja: to umilę ci to przygotowywanie się

wziąłem telefon i pobiegłem do mojego pokoju, otworzyłem szafę, rozebrałem się i założyłem na siebie białe zakolanówki, położyłem się na łóżku, delikatnie podciągnąłem nogi do góry, zrobiłem zdjęcie i wysłałem je do tatusia.

Ja: *przesyła załącznik*

Tatuś💖: śliczne masz te swoje nóżki i bardzo piękny tyłeczek, ale proszę cię nie wysyłaj mi takich zdjęć jak jestem w pracy

Zignorowałem jego prośbę i postanowiłem wysłać mu więcej zdjęć. Zmieniłem zakolanówki na czarne, założyłem spódniczkę w kratkę i bluzę, zrobiłem zdjęcie i tak jak to było z poprzednim wysłałem je tatusiowi

ja: *przesyła załącznik*