Rozdział 8

415 34 8
                                    

                        Długo jeszcze?

Pov Kubir

Cały czas siedziałem na balkonie i ciągle myślałem i to nie o takich o czym myślę na codzień tylko o tym pocałunku z Tobiaszem.

Pov Tobiasz

Kubira nie było od rana w pokoju, cały czas siedział na balkonie. Po chwili namysłu stwierdziłem że pójdę do niego i z nim pogadam.

Otworzyłem drzwi od balkonu i powiedziałem-Hej Kuba.

Kubir-Hej

Kubir-Co chcesz?-zapytał.

Tobiasz-A tak przyszedłem do ciebie, bo tak sam na tym balkonie siedzisz. - odpowiedziałem i usiadłem obok chłopaka.

Kubir siedział i nic się nie odzywał, tylko czasami spoglądał na mnie. Czułem jego spojrzenie gdy obracałem się aby na niego spojrzeć patrzył przed siebie lub na boki, robił tak tylko po to bym się nie zorientował że na mnie spogląda. Podejrzewałem że od czasu tego pocałunku gdy buszz wszedł do pokoju, kubir mógł się zestresować i teraz jest spięty.

Kubik-Idziemy dzisiaj zjeść na miasto? - zapytał.

Tobiasz-Oł... Emmm tak jasne a gdzie byś chciał iść?

Kubir-Nie wiem może na kebaba?

Tobiasz-Okej spoko czemu nie.

Oboje weszliśmy do pokoju i zacząłem się ubierać, popatrzyłem na kubira, wszystko robił w pośpiechu, przecież bym na niego poczekał. Na niego całe wieku mógł bym czekać pod drzwiami jego domu. Poczekałem jeszcze chwilę aż w końcu złapałem go za nadgarsetk. "Długo jeszcze?" zapytałem uśmiechając się do niższego chłopaka.

Kubir-Nie jeszcze tylko buty i możemy iść. - odpowiedział uśmiechając się.

Kuba założył buty i oboje wyszliśmy z pokoju na obiad.

To ktoś więcej niż "PRZYJACIEL" ||TobirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz