Rozdział 7

451 32 3
                                    

             Wszystko w porządku?

[Skip time]

Pov Tobiasz

Siedziałem na łóżku gdy nagle do pokoju wszedł Kubir, usiadł obok mnie złapaliśmy kontakt wzrokowy, dopiero wtedy zobaczyłem jakie Kuba ma piękne oczy. Nie wiedział nawet kiedy się do niego zbliżyłem, miał coś mówić ale przerwałem mu łącząc nasze usta w pocałunek, niestety nie trwał on długo bo nagle do pokoju wszedł Buszz nagle odskoczyliśmy od siebie a busz satnął, popatrzył się na nas, zaśmiał się i wyszedł mówiąc "Dobrze to ja wam nie będę przeszkadzał" spojrzałem na Kubira a on na mnie zaśmialiśmy się oboje po czym znowu na siebie spojrzeliśmy z uśmiechem na twarzy, po chwili Kubir powiedział.

Kubir-Oł... Emmm, miałem Ci mówić że ten no...

Tobiasz-Tak? - odpowiedziałem.

Kubir-no bo...

Kubir-Wiesz co jednak już Nieważne...

Tobiasz-Kubir nie zmuszam Ci do niczego ale mi zawsze możesz powiedzieć czy coś się stało czy nie.-powiedziałem młodszemu.

Kubir-Nie na prawdę nie ważne...

Tobiasz-Okej ale pamiętaj, gdyby coś się stało powiedz, jasne?

Kubir-Jasne.

Pov Kubir

[Skip time]

Na drugi dzień wstałem założyłem jakieś spodnie i poszedłem zrobić sobie coś do jedzenia. Gdy już prawie skończyłem jeść do kuchni wszedł Buszz.

Busz-Siema-powiedział zaspany przeciągając się.

Kubir-Hej-odpowiedziałem.

Busz-Widzisz mówiłem że będzie dobrze.

Kubir-Co? - nie wiedziałem o co mu chodziło.

Buszz-No że Tobiasz zaakceptował to że go kochasz widziałem przecież, że się wczoraj całowaliście.

Zamilkłem na chwilę spoglądając japierw na Busza a potem na jedzenie. Zerknąłem mniej więcej tak 5 razy i powiedziałem.

Kubir-Ja jeszcze nie powiedziałem mu o moich uczuciach do niego...

Buszz w tym momencie spojrzał jakby chciał mnie zabić.

Busz-Naprawdę Kubir?-zapytał.

Kubir-...

Kubir-Przepraszam... Nie mogłem, nie dałem rady...

Busz-Kubirrrrrr.

Kubir-No coooo. 

To ktoś więcej niż "PRZYJACIEL" ||TobirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz