Rozdział 10

398 28 12
                                    


                         Nie ufam jej...

[Skip Time]

Pov Tobiasz:

Alice była dość sympatyczna po 20 minutach jazdy przesiadłem się obok Kubira. Widać było że jest szczęśliwy Alice też jakoś za bardzo to nie przeszkadzało, spojrzała w naszą stronę, uśmiechnęła się i patrzyła coś w swoim telefonie. Po chwili zrobiłem się śpiący oparłem głowę o fotel i się zdrzemnąłem.

Pov Alice:

Była straszna cisza nie spoglądałam na chłopaków za często ponieważ na pewno pomyśleli by sobie że któryś z nich mi się podoba. Wcale tak nie było chłopacy byli dość fajni i nie wyglądają na takich złych. Spojrzałam kątem oka na chłopaków i zobaczyłam że Kuba śpi opierając się ręką o kawałek okna a tobiasz ma opartą głowę na jego ramieniu. W mojej głowie było tylko to aby zrobić im zdjęcie i potem im pokazać, ale praktycznie prawie wcale się nie znaliśmy tyle co z przedstawienia się i chwilowej pogadanki. Było by to dziwnie gdyby "OBCA" osoba robiła komuś zdjęcia, ostatecznie stwierdziłam że poprostu powiem im jak to słodko wyglądało i nie będę im robić żadnych zdjęć.

[Skip Time]

Pov Tobiasz:

Powoli zbieraliśmy się już do wyjścia z pociągu staliśmy już przed wyjściem gdy nagle Alice złapała mnie za ramię.

-Hej sorki że przeszkadzam ale miałam wam mówić gdy się oboje zdrzemnę liście to jakby ty miałeś głowę opartą o ramię Kuby. Chciałam zrobić wam zdjęcie i wam je pokazać ale tak jakby "OBCYM" no nie wypada robić zdjęć, dobra to pa.-powiedziala dziewczyna po czym wyszła z pociągu.

Też wyszliśmy i kierowaliśmy się w stronę takiego małego domku. Gdy doszliśmy na miejsce odstawiliśmy wszystkie rzeczy i wyszliśmy zobaczyć plaże.

-Weź klucz od domku.-Powiedziałem rzucając klucz do Kubira.

To ktoś więcej niż "PRZYJACIEL" ||TobirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz