Będziesz Moja / Michele Morrone DDLG (Zawieszona)

1.

Patrzę na nią jak wychodzi z łazienki w swoim pokoju. Ma na sobie tylko ręcznik i mam nadzieję, że zaraz się go pozbędzie.

Odrywam z niechęcią wzrok od monitora, żeby zobaczyć tego, który ma czelność mi przeszkadzać w tym momencie.

-Czego?! -warcze na Chrisa.

-Szefie... Mamy problem. - gdy to słyszę łapie się za nasade nosa i lekko pocieram.

-Czy z wami zawsze musi tak być?! Co tym razem! - nie staram się być miły. Nie dla nich.

-Mario poluje na Twoją kobietę. - zagotowało się we mnie.

-Słucham?! - wstaje gwałtownie z fotela i podchodzę szybkim krokiem do niego. Łapie go za gardło i dociskam do ściany. -Powtórz to kurwa. - warknąłem.

-On znalazł szefa czuły punkt. Nie wiemy jak i nie wiemy kiedy. On po prostu wie. - powiedział z ciężkim oddechem, bo moja dłoń blokuje mu swobode oddechu.

-Skąd w takim razie wiecie? - puściłem go i odszedłem kilka kroków w tył, żeby zobaczyć co dzieje się na monitorze.

Uśmiechąłem się kiedy zobaczyłem, że moja mała siedzi przy biurku i coś rysuje.

- Stąd. - wyciągnął rękę, w której trzymał kopertę. Wziąłem ją i otworzyłem. Moje oczy się rozszerzyły jak zobaczyłem zdjęcia Destiny gdzie w oddali za nią widać tego kutasa. Ma na ryju parszywy uśmiech. Ręka mnie swędzi, żeby mu zajebać.

-ZA CO JA WAM KURWA PŁACE?! JAK MOGLIŚCIE GO NIE WIDZIEĆ?! NO JAK?! - wyciągnąłem pistolet i skierowanłem go w strone Chrisa.

-Szefie.. Nie wiem - głupi czy głupi?

Spojrzałem jeszcze raz na zdjęcie i coś mnie ruszyło, żebym je odwrócił.

Miałem piękne widoki kiedy tak szła i kręciła dupą w tych spodenkach. Niezła suka z niej. Pilnuj jej, bo ktoś może Ci ją sprzątnąć sprzed nosa.

-KURWA! - krzyknąłem na całe gardło.

Spojrzałem na chłopaka i kazałem, żeby przekazał reszcie, że mają być gotowi za pół godziny.

-Wypierdalaj. - warknąłem na niego, kiedy zobaczyłem, że ten debil nadal tu jest.

-Tak jest. - spojrzałem po raz kolejny na monitor i zobaczyłem, że Des poszła już spać. Może to i lepiej? Będzie łatwiej.

Idę po Ciebie kochanie. Bądź gotowa.