13.

2.4K 78 6
                                    

*Michele*

Muszę dowiedzieć się co jest grane.

-Powiedz mi co się z nią stało. To jakieś podchody z jej strony czy naprawdę coś się stało?

Nie mam ani czasu, ani ochoty na ociąganie, więc pytam od razu po wejściu do pomieszczenia.

-Myślę, że to raczej rodzaj urazu. Tylko zastanawia mnie ta nagła zmiana. Nawet gdyby straciła pamięć to nie miałaby pojęcia gdzie jest, kto kim dla niej jest. Muszę się temu przyjrzeć.

-Więc twierdzisz, że ona może udawać? -zaczynam lekko masować swoją szczękę i analizuję rzeczy już na chłodno.

-Nie wykluczam tego.

-Cholera. - wkurwiony wychodzę z jego gabinetu i udaje się do pokoju małej.

Po drodze mijam kilku ludzi, którzy zdają mi raporty dotyczące ochrony, przemytu oraz tego co ustalili w sprawie z Mario. Zajmuje mi to zaledwie dwadzieścia minut.
Stoje przed drzwiami pokoju Destiny i zastanawiam się co mam zrobić.
Jeśli ona udaje i chce mnie tylko nabrać, to nie wiem co z nią zrobię. Mnie się tak nie traktuje, a jeśli naprawdę nie pamięta i w jej głowie ułożyła się taka historia to dziękuję Bogu za tą szanse.

Otwieram powoli drzwi i zaglądam do środka. Mała siedzi na łóżku i czyta jakąś książkę. Chyba nie chciało jej się rysować.

-co tam czytasz młoda damo?- pytam siadając obok niej.

-Coś o smokach znalazłam na półce- pokazuje mi okładkę książki  . Widzę też, że się przebrała.
Ma na sobie krótkie białe spodenki, biały top i białe skarpetki.
Wygląda jak zwykła słodka nastolatka.

-Za ciepło Ci było, że się przebrałaś?
-Oblałam się sokiem - kiwa głową w stronę krzesła, które stoi przy biurku.

Przez oparcie przerzucone były ubrania, które miała wcześniej na sobie. Wziąłem je w rękę i zaniosłem do kosza na prawie, które jest w jej łazience.

Wróciłem do pokoju i znów usiadłem obok.
Musiałem wiedzieć co ona kombinuje.

-Powiesz mi co tak naprawdę się stało po Twoim przebudzeniu?

-Nie rozumiem

W głowie zapaliła mi się czerwona lampka. Jeśli nie udaje to sam wszystko spieprzę, a jeśli udaje to sama się w końcu wyda.

-Dlaczego nie weszłaś do gabinetu ochrony i nie poprosiłaś, żeby mnie wezwali?

-Przecież Ci mówiłam, ze nie chciałam nikogo budzić.

-Ich praca polega na 24 godzinnym dyżurze. Wiesz o tym.. Czegoś mi nie mówisz młoda samo i to mi się bardzo, nie podoba. - mówię z irytacją

Patrzy na mnie przez dłuższą chwile po czym podnosi się i siada na moich kolanach okrakiem. Bierze w dłonie moja twarz i przywiera ustami do moich. Otwieram szeroko oczy nieprzygotowany na taki obrót spraw nie wykonuje żadnego ruchu.
Dopiero po chwili dociera do mnie co się dzieje i łapie Destiny w talii przyciągając mocno do siebie.

Całujemy się tak jakby jutra miało nie być. Mała zaczyna powoli poruszać biodrami ocierając się o mojego penisa.

Słodki Jezu co tu się dzieje..

Z jej ust coraz częściej wydobywają się jęki lub słodkie westchnienia.
Łapie ją za tył głowy jedną ręką, drugą wciąż trzymając w talii blisko siebie.

Odrywamy się od siebie po naprawdę długim czasie. Patrzę prosto w te piękne oczy i w chwili gdy chcę ją o coś zapytać słyszę strzały.. Cholernie dużo hałasu.

Będziesz Moja / Michele Morrone DDLG (Zawieszona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz