Brunet szedł ulicą, z walizką w ręku. Mroczny wyraz twarzy, włosy były roztrzepane, a policzki lekko zarużowione. Najchętniej by się teraz rozpłakał, poprostu pękł. Ale nie umiał. Poprostu nie umiał płakać, uważał, że to może być przez jego silną psychike i najgorsze jest to, że nie może tego zmienić. Wie, że z czasem będzie coraz słabszy, on tego nie chce. Poprostu będzie zmęczony i nie ma jak tego uniknąć.
Miał na sobie czarną bluzę i czarne jeansy. Kaptur nachodził na jego głowę, nakrywając część włosów.
Nie miał co zrobić i do kąd iść. Zadzwinił na grupę na messengerze, na którym był on, Alex, Clay, Nick i Karl. Po chwili odebrał Karl i Clay.
"Czemu dzwonisz o tej godzinie." mruknął Alex.
"To ty śpisz?" spytał Dream.
"A ty nie?" odpowiedział pytaniem na pytanie Alex.
"Nie, gram w minecrafta." powiedział.
"Jesteś pojebany. W każdym razie, co się stało George, że dzwonisz o 4:48am?" spytał.
"Nie chcę o tym gadać. Czy mogę do któregoś z was przyjść na kilka dni?" zapytał siadając na ławce.
"Do mnie możesz." odpowiedział Dream.
"Na ile potrzebujesz postoju?" spytał szatyn.
"Nie mam pojęcia, póki nie kupię mieszkania."
"Chcesz pracować?" spytał Dream.
"Nie mam wyboru." westchnął.
"Zostań na jakiś czas u Clay'a, a potem u mnie." zaproponował Alex.
"Jestem za. Możesz na nas liczyć, George. Więc wysłać ci mój adres?" spytał.
Brunet westchnął, nie wiedząc co odpowiedzieć.
"No dobra, niech będzie." powiedział po chwili.
"W takim razie zgadamy się jutro w szkole." powiedział szatyn.
"Okej, dobranoc Alex." powiedzieli obaj, na co towarzysz z podziękowaniami opóścił chat.
~~~Stał przed drzwiami. Po chwili zadzwonił dzwonkiem.
"Hej." otworzyła mu ciemna blondynka o zielonych oczach, wyglądała jak bliźniaczka blondyna, tylko wydawała się młodsza. Jej oczy były lekko ciemniejsze, lecz nadal ciepłego odcieniu.
"Hej George, to Drista. Moja siostra." powiedział Clay, wyłaniając się zza dziewczyny.
"Oh, hej." pokiwał głową, podawając jej rękę, na co oddała ruch uśmiechając się.
Wszedł do środka, Clay wytłumaczył, że mieszkają tu sami, bo dostali to mieszkanie po babci. Miejsce wyglądało na odnawiane, wszystko było w nim nowe. Gościły tu kolory szarości, bieli i czerni.
Drista pożegnała się z nimi, oznajmiając, że idzie spać.
Dwójka usiadła na kanapie siedząc w ciszy.
"Czy chcesz pogadać o tym, czemu uciekłeś?" spytał blondyn.
"Wiesz, to bardzo skomplikowane. Możemy pogadać o tym jutro?" spytał brunet wkuwając wzrok w podłogę.
CZYTASZ
Cztery czarne ściany • Dreamnotfound
FanfictionBo nadchodzi taki moment w życiu, w którym jesteś pewny tego, że znajdujesz się w domu. ~~~ ⚠️TW:⚠️ - Małe NSFW - Alkohol, papierosy (używki) - Narkotyki - Wulgaryzmy - Treści dotyczące przemocy domowej/pomiędzy rówieśnikami - Okładka, to zdjęcie z...