- Miał tak samo na imię jak ty Park Minho podobał mi się ale nasze relacje się zepsuły sama nie wiem dlaczego- odpowiedziałam zamyślona.
- Czyli chcesz mi powiedzieć, że ten cały Minho Ci się podobał?- spytał.
- Tak ale to skończony rozdział robił z swoją siostrą intrygi to było dla mnie za wiele- odpowiedziałam.
- Rozumiem Yoon. A co jakbym Ci powiedział, że Minho dalej cię lubi ale tak wiesz bardziej niż zwykły znajomy- odpowiedział z uśmiechem.
- Skąd to wiesz?- spytałam patrząc na niego.
- O patrz już jesteśmy chodź lepiej dziś ciężki dzień mam zamiar zwiedzić wiele miejsc- uśmiechnął się.
Mężczyzna odsunął mi krzesło na które usiadłam i je przysunął jak prawdziwy dżentelmen. Po krótkiej chwili jedzenie przyjechało, a pracownicy położyli je na stole. Tyle jedzenia, nie wiedziałam dawno.
- Smacznego- uśmiechnęłam się.
- Nawzajem- odpowiedział.
Zaczęliśmy jeść jedzenie było naprawdę pyszne, gdy zjedliśmy Minho zaprosił mnie na zewnątrz.
- A więc na ile tu jesteśmy?- zapytałam.
- Około tydzień- odpowiedział.
- To trochę dużo moja córka Nazumi teraz ma ciężki rok nauki muszę jej pomagać- popatrzałam na niego.
- Nie martw się ma korepetytorkę najlepszą w Anglii zna koreański więc spokojnie- uśmiechnął się dotykając mojego ramienia - Chciałabyś zobaczyć Koreę Północną?- spytał.
Nie rozumiałam jego pytania i do czego zmierzał ale jakby się tak zastanowić to chętnie.
- Tak, a jest to możliwe?- zapytałam.
- Wsiadaj- otworzył drzwi od auta.
Weszłam do auta i zapięłam pasy, Minho puścił moją płytę edycję specjalną.
"MY FIRST KISS" tak zwał się mój album.
- O to była edycja specjalna z dodatkową piosenką- uśmiechnęłam się.
- Twoje piosenki bardzo mi się podobają mam same wersję limitowane i specjalne jestem twoim fanem- zaśmiał się.
- Nie zauważyłam- zaśmiałam się.
Jechaliśmy w dobrych humorach na jakąś górę gdy wysiedliśmy z auta mężczyzna podał mi lornetkę i weszliśmy na szlak.
Chwycił mnie za rękę i nakierował lornetkę na górę po drugiej stronie.
- Tak jest flaga Korei północnej, około 100 km stąd jest granica- odpowiedział.
- Niby tak blisko się wydaje- wyszeptałam.
- Gdy byłem w Niemczech zapamiętałem jedną osobę- zamyślił się.
- Jaką?- spytałam zaciekawiona.
- Stała wtedy przy pianinie i mówiła coś do swojej przyjaciółki dzięki temu, że mówiły po koreańsku łatwo je zrozumiałem. Mówiły o górze w Korei północnej ta, która siedziała przy pianinie bardzo chciała zobaczyć tą górę- opowiedział.
Spojrzałam na niego zdziwiona w mojej głowie coś sobie przypominałam no tak!.
- To było przy rzeczce!?- spytałam.
- Tak, dlatego dziś Tobie to pokazałem, bo bardzo tego chciałaś- uśmiechnął się.
- Byłeś w Niemczech w tym samym czasie co ja i się nie zobaczyliśmy?- zapytałam.
- Byłaś wtedy niewidoma jak mogłaś mnie zobaczyć- zaśmiał się głupkowato.
- A no tak- zaśmiałam się choć nie było mi do śmiechu.
Brlondwłosy popatrzył na mnie i chwycił mnie za rękę ciągnąć do auta.
- Zrobiło się zimno, może teraz pojedziemy na latarnie morską? Dawno nie byłem- odpowiedział.
Usiadłam do auta i wyciągnęłam z torebki kartki, zaczęłam je oglądać i coś po nich rysować.
- Co robisz?- spytał.
- Właśnie chce otworzyć firmę, która będzie produkować ubrania później meble, a na końcu kosmetyki i dekoracje- uśmiechnęłam się podekscytowana.
- Potrzebujesz mojej pomocy? W końcu znam się na tych sprawach- zaproponował.
- Naprawdę zrobiłbyś to dla mnie?- spojrzałam na niego.
- Oczywiście w końcu warto robić sobie przyjaciół- mrugnął do mnie.
Przewróciłam oczami i wróciłam do rysowania projektu, po kilku minutach dojechaliśmy do plaży.
- Latarnia morska? Ciekawe zawsze były tam kolejki- odpowiedziałam wychodząc z auta.
- Niedługo święta więc dużo osób nie będzie- uśmiechnął się.
Byłam ciekawa widoku z góry więc szybko pobiegliśmy ma latarnie i tak jak przeczuwał Minho nie było wielu ludzi, a właściwie osoby już z niej schodziły.
Nazumi pov
Na szczęście rozszerzona matematyka skończyła się szybko i skończyłam lekcje przez to, że baby od koreańskiego nie było.
- To idziemy dziś? W końcu pogoda jest piękna- odpowiedziałam patrząc na Minwoo.
- Tak chodźmy- założył plecak.
Wyszliśmy z szkoły i skierowaliśmy się do mostu, który o dziwo nie był daleko ale też nie był blisko. Minwoo ciągle wyglądał na zdenerwowanego więc chciałam jakoś go uspokoić, chwyciłam go za rękę i spojrzałam na niego.
- Co robisz?- spytał patrząc na moją rękę.
- Przepraszam myślałam. Oh nie ważne- Odpowiedziałam.
- Nic się nie stało- uśmiechnął się.
Jego uśmiech był nieziemski moje serce zaczęło bić.
- Nie będę jak moja matka nie owijam w bawełnę- pomyślałam.
- Już tu jesteśmy- uśmiechnął się wchodząc na most.
Nie wiedziałam, że w Seoulu jest taki most ale był spory i ładny taki jak w Paryżu. W ostatnie wakacje w Szwajcarii leciałam paralotnią i wpadłam do rzeki tam zobaczyłam jak mama rozmawia z jakąś panią nawet się nie przejęła, że wpadłam do wody. Myślałam wtedy, że coś ukrywa ale teraz coraz bardziej myślę, że ta baba może być połączona z zniknięciem mamy.
- Dwa lata temu byłam w Paryżu wieża Eiffla była nieziemska tam też były takie kłódki- odpowiedziałam.
- Jak byłem w Arabii z tatą to tam, również widziałem takie coś. Nie mogłem wychodzić na zewnątrz, a jak już chciałem to z jakimiś nędznymi ochroniarzami. Mój ojciec strasznie jest opiekuńczy- odpowiedział siadając na ławce.
- Bo ja muszę Ci coś powiedzieć- stanęłam przed nim.
-O co chodzi?- spytał.
- Zakochałam się w Tobie!- krzyknęłam.
- C...Co a...ale- zająkał się patrząc na mnie zdziwiony.
Jak myślicie o co chodzi?
CZYTASZ
Nienawiść i miłość są u mnie bardzo bliskie...[ Han Seojun] {True Beauty}
FanfictionDRUGA CZĘŚĆ KSIĄŻKI "ODKRYJ SWOJE PIĘKNO" 증오와 사랑 내 자리에 있어 아주 근접한... Nazumi córka Seojuna i Yoon właśnie zaczęła 2 klasę liceum. YoonLea wielka idolka postanowiła zacząć swoją karierę od nowa... Zaczęła koncertować ale na jednej z tras stało się co...