15

35 3 2
                                    

Nazumi pov

Po 35 minutach Yuna wróciła cała zapłakana i czerwona szepnęła do mnie abym poszła do tej  baby. Wstałam i poszłam do niej na rozmowę.

- Nazumi siadaj- odpowiedziała pedagog.

Usiadłam przed nią i przyglądałam się  temu pokoikowi, który wyglądał jakby wyszedł z psychiatryka. Czekałam, aż babsztyl coś powie ale chyba nie miała zamiaru zacząć pierwsza rozmowy.

- O co chodzi?- spytałam.

- Sangyoung znasz ją prawda? Co jej zrobiliście? Jakieś karteczki były wysyłane prawda? Co na nich było- zamknęła okno i spojrzała na mnie.

Słyszałam w jej głosie nutkę złości nie była dla mnie miła, czułam jakby chciała mnie zaatakować lub złapać za słówko. Czyżby Yuna coś tutaj nagadała? Nie chciałam nic ukrywać w końcu nie zrobiłam za dużo tak uważałam.

- No znam ją, wiem coś o karteczkach, a o co chodzi?- spytałam.

- Może zacznijmy od początku co było na tych karteczkach?- spytała.

- Robi pani halo o napisanie "Kocham cię Minwoo Twoja Sangyoung"- spytałam przewracając oczami.

- Sangyoung przyszła do mnie zapłakana, że robisz sobie z niej żarty. To było dręczenie psychiczne jesteś już w liceum i nie będę tolerować takiego zachowania, gdybyś miała 18 lat Sangyoung mogłaby pozwać cię i byś poszłabyś do więzienia- zaczęła prawić mi litanie i walić paragrafami.

Jej słowa były dla mnie bardzo niezrozumiałe niech przestanie szczekać tym ryjem, a Sangyoung doigra się. Jeśli Yunie tak mówiła to już wiem dlaczego dziewczyna się popłakała. Czekałam, aż kobieta da sobie wreszcie spokój i da mi coś powiedzieć.

- Wiesz jak czuła się wtedy Sangyoung?- spytała.

- Nie wiem i nie chce wiedzieć, nie obchodzi mnie ona. Jak ta szmata mnie dręczyła i wyzywała to było dobrze? Proszę pani niech pani porozmawia sobie z moją klasą na pewno wszyscy potwierdzą mo...- chciałam dokończyć ale ta kurwa mi przerwała.

- Nie obchodzi mnie twoja klasa, a za takie pyskowanie napisze do Twoich rodziców niech jutro przyjadą do szkoły. W ogóle dlaczego to robiliście?- spytała.

- Bo to było śmieszne?- spytałam.

- Sangyoung nie było do śmiechu- odpowiedziała.

- Ale mi i Yunie było, nie wiedziałam że ona przyjemnie sobie tak to do serca- zaśmiałam się.

- Komu te karteczki dawaliście?- spytała.

- Minwoo, Yuna chyba dała jeszcze Muujinowi- odpowiedziałam.

- Z jakiej są klasy?- spytała.

- Minwoo jest z naszej, a Muujin z B- odpowiedziałam.

- Chce aby jutro twoi rodzice przyjechali do szkoły, wpisze Ci własnoręcznie punktu ujemne, Yuna również dostanie, bo -20 nie da się podzielić na was dwie. Każda dodała swoją cegiełkę- rozgromiła mnie wzrokiem.

- Wie pani 20:2 jest 10 jakby pani nie wiedziała tak łatwe przykłady były w 3 klasie- odpowiedziałam z mądrością.

- Wpisze Ci własnoręcznie te -20- odpowiedziała i wstała.

- Chcesz coś jeszcze dodać?- spytałam i zasunęłam krzesło.

- To ja powinnam zapytać o to Ciebie, ale jeśli nie masz pytać możesz już iść- odpowiedziała.

Najchętniej jebłabym jej z tego krzesła ale nie mogłam nic zrobić więc wyszłam z tego przeklętego pokoiku. Gdy weszłam do klasy Yuna płakała, a ja jakby nigdy nic przepisywałam to co było na tablicy. Gdy lekcja się skończyła Yuna zapłakana wyszła z sali, byliśmy na schodach, aż pani od geografii nie przytuliła Yuny pytając się jej co się stało.

Gdy wyszliśmy na boisko Yuna nie mogła się uspokoić, a ja siedziałam koło niej przeglądając telefon. Felix podszedł do mnie i zapytał się co się stało.

- Yuna i ja dostaliśmy minusowe- odpowiedziałam bez emocji.

Felix poszedł do chłopaków i zaczął im mówić całą relacje z naszej relacji. Po kilkunastu minutach cała szkoła wiedziała co się stało, a Minwoo chciał iść do pedagog ją wyjaśnić.

- Po co to wszystkim mówisz!?- krzyknęła Yuna podbiegając do mnie zapłakana.

- Bo mogę i już się uspokój- odpowiedziałam.

Dziewczyna zaczęła się ze mną szarpać, a Minwoo nas oddzielał niby wszystko było okej ale nasza nauczycielka wszystko widziała i zabrała Yunę na rozmowę. Ja stałam przy Minwoo i staliśmy zdziwieni.

- Sorry- odpowiedział.

- Za co?- spytałam.

- Za to, że cię tak potraktowałem nie wygadałem tego nikomu- rzekł.

- Od kogo się dowiedziałeś, że się tobą zauroczyłam?- spytałam.

- Od Yuny- odpowiedział.

Mogłam się tego spodziewać ale nie przypuszczałam, że ona to powie. Czeka mnie długa rozmowa z mamą...

Dzis postaram się napisać kolejny rozdział!

Nienawiść i miłość są u mnie bardzo bliskie...[ Han Seojun] {True Beauty}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz