Mijoon pov
Siedziałem w domu i oglądałem jakiś program na telewizorze. Gdy nie ma mojej zmiany w piekarni często właśnie nic nie robię. Albo wylegiwuje się na słońcu, którego w zimę jest mało, a przeważnie nie ma go w ogóle. Tym razem miałem inny plan, ubrałem się w ciepłe ubrania i wyszedłem z domu wsiadając do autobusu. Gdy dojechałem do miejsca docelowego nie uśmiechało mi się ale gdy zobaczyłem pewną dziewczynę uśmiech mimowolnie się pojawił.
- Nazumi?- spytałem wchodząc na teren szkolny.
- Mijoon?- spytała odwracając się w moją stronę- miło cię widzieć- posłała mi uśmiech.
- Mógłbym to samo powiedzieć, a gdzie gabinet dyrektora?- spytałem.
Gdy zobaczyłem chłopaka, który stoi kilka metrów od nas tak dawno skrywane uczucia wróciły. Przytuliłem dziewczynę i zamknąłem oczy czułem się bezpiecznie w jej ramionach, a udawałem takiego maczo teraz pokazuje swą słabość.
- U...Udusisz mnie- wyszeptała czarnowłosa.
- A no tak przepraszam- odpowiedziałem puszczając ją.
Dziewczyna odwróciła się, a chłopak wszedł do szkoły czyżby znał Nazumi?
- Coś się stało?- spytała.
- Emm nie nie- odpowiedziałem odwracając się.
- Miałeś iść do dyra- przypomniała mi.
Ominąłem ją i poszedłem w stronę wejścia do szkoły, zapomniałem że dziewczyna nie powiedziała mi gdzie gabinet więc stałem. Odziwo panna Han chwyciła mnie za rękę i zaprowadziła pod sam gabinet. Nic nie mówiąc zostawiła mnie i poszła prawdopodobnie na lekcje.
- Dz... Dzięki- wydusiłem, gdy dziewczyna zniknęła.
Yoon pov
Niby moja firma była gotowa niby nie czułam się na siłach aby ją otworzyć. Gdy siedziałam przy papierach w gabinecie myślałam nad tym jak ja wrócę do domu. Wyprężyłam się na krześle i ściągnęłam okulary czekając, aż przyjdzie mi Email od menagera.
- O jest- uśmiechnęłam się wchodząc w link.
Widziałam jakieś dziwne literki, a menager zadzwonił do mnie więc bez wahania odebrałam.
- Tak?- spytałam.
- Jesteś zapewne na pierwszej stronie,na więc wytłumaczę Ci- odpowiedział.
Czekałam na wytłumaczenia.
- A więc pierw napisz te pierdoły, które masz na papierach czyli nazwa firmy itp.- odpowiedział.
Zaczęłam pisać na klawiaturze wszystko co było napisane na kartce, niby łatwe ale nie aż tak.
- Kolejną strona oznacza co twoja firma sprzedaje- rzekł.
Zastanowiłam się i wybrałam z mnóstwa kategorii kilka z nich.
Minho pov
Stałem przed firmą i paliłem papierosa nie często to robiłem prawie nigdy ale stary nałóg nieraz do mnie przychodził. Gdy chciałem wejść do firmy poczułem jak coś we mnie uderza.
- Kopę lat Minho- odpiwiedzial ktoś za mną.
Odwróciłem się i trochę się zdziwiłem, czy ja tego gościa znałem? Chyba coś mu się pomyliło.
- Przepraszam ale ja cię nie znam- odpowiedziałem.
Mężczyzna o śnieżnych włosach chwycił mnie za garnitur i spojrzał mi w oczy. Znałem ten wzrok San!?
- Oooo San witam cię- odpowiedziałem zestresowany.
- Wreszcie Ci pamięć przyszła mój drogi- odpowiedział.
San spojrzał na mnie i mnie puścił, poprawiając mi garnitur, który pogniutł.
- przyjechałem tutaj z dwóch powodów- spojrzał w jedno okno wieżowca - z powodu mojej dawnej dziewczyny i z powodu pieniędzy, których nie otrzymałem od ciebie- wrócił wzorkiem na mnie.
- Ja oddam Ci te pieniądze- krzyknąłem.
- Czekam już 5 miesięcy widzę, że firma się rozwija, a więc jedziemy do banku i wypłacasz milion wonów- zarządał.
- M...Milion!?- krzyknąłem.
- Odsetki- uśmiechnął się i wrzucił mnie do auta.
Siedziałem przerażony czy ja w ogóle mam milion wonów na koncie? Widzę, że Gjoong to nie przelewki. Ale wiedziałem co na niego zadziała. Chwyciłem za telefon i wybrałem numer.
- Dzwoń do banku- odpowiedział z spokojem Gjoong.
- Proszę wypłacić milion wonów z mojego konta bankowego- odpowiedziałem.
- Dobrze- Odpowiedziała kobieta.
Yoon pov
Właśnie skończyłam tą przeklętą ankietę i mogłam się odprężyć, gdy wstałam z krzesła ktoś wbiegł do gabinetu i skierował na mnie pistolet.
Na ekranie przede mną pojawił się jakiś człowiek w masce widziałam uśmiech ale nie wiedziałam do kogo należy. Osobą wybrała numer i zadzwoniła do kogoś.
To był głos Gjoonga! Czyli osoba, która była w masce znała Gjoonga! Czy on znów wpakował mnie w jakieś problemy!?
- Mamy ją Gjoong lepiej odpuść z tymi milionami inaczej usłyszysz strzał w jej słodką twarzyczkę- odpowiedział zamaskowany człowiek i się zaśmiał.
- Myślisz, że Ci wierzę?- spytał Gjoong.
- Yoon odpowiedź coś do swojego dawnego kochasia- uśmiechnął się zamaskowany człowiek.
- W co mnie znów wpakowałeś!?- krzyknęłam.
- Yoon! Nie martw się zaraz tam będę!- krzyknął Gjoong.
Chwyciłam dyskretnie za krzesło i rzuciłam je w ekran aby rozproszyć człowieka z pistoletem. Gdy myślałam że mi się uda poczułam na swojej głowie pistolety. Jako Iż Minho uczył mnie karate, Taekwondo i boksu wiedziałam co zrobić w zaistniałej sytuacji.
Napastnik leżał już na ziemi, a ja podrzucałam pistoletem.
- Mówiłem, że to się nie uda! Ona za dużo się ode mnie nauczyła- do gabinetu wszedł Minho.
Koło niego ujrzałam kompletnie inną osobę niż Gjoong!
Jak myślicie kto to?
CZYTASZ
Nienawiść i miłość są u mnie bardzo bliskie...[ Han Seojun] {True Beauty}
FanfictionDRUGA CZĘŚĆ KSIĄŻKI "ODKRYJ SWOJE PIĘKNO" 증오와 사랑 내 자리에 있어 아주 근접한... Nazumi córka Seojuna i Yoon właśnie zaczęła 2 klasę liceum. YoonLea wielka idolka postanowiła zacząć swoją karierę od nowa... Zaczęła koncertować ale na jednej z tras stało się co...