Cała ta przyjemna sytuacja zakończyła się tak samo szybko jak się rozpoczęła a to wszystko przez telefon Victora.
Chłopak zdenerwowany odebrał telefon i wyszedł do sypialni.
Ja nie wiedziałam co się dzieje i zamyślona siedziałam i patrzyłam w jeden punkt.
Jak by ktoś postronny teraz na mnie spojrzał to pomyślał by, że zerwałam się od czubków.
Victor wrócił i dobre dwie minuty próbował wyrwać mnie z zamyślenia.
Miałam dziwne wrażenie, że coś jest nie tak Victor był jakiś przygaszony, ale nie chciałam narazie go wypytywać w końcu miał być to przyjemny wieczór.
- Vitya to od czego zaczynamy?
Opcja pierwsza to "Hobbit", opcja druga to "Duże dzieci"?
- Hmmm Ev hobbita oglądałem, ale duże dzieci brzmią ciekawie.
- Tak to jest film o ludziach podobnych do ciebie- powiedziałam rozbawiona.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rano no dobra nie tak rano było koło godziny 13:20 obudziłam się z głową Victora leżącą na moich pośladkach.
- Halo panie wielki sportowcu? Mógłby pan z łaski swojej zabrać głowe z moich pośladków. - Powiedziałam szturchając go w ramie.
- Nie, nie mogę jest mi wygodnie mógłbym tak spać cały dzień. - Powiedział chłopak.
- Skoro tak stawiasz sprawę to zaraz zmusza cie do wstania. - Oznajmiłam.
Użyłam całej swojej siły aby zrzucić Victora z mojego tyłka jednak nie spodziewałam się, że ten gad chwyci mnie w talii i spadniemy razem.
Aktualnie moje strefy intymne są przyciśnięte przez cholerną grawitację do twarzy mojego towarzysza niedoli.
Speszona szybko próbowałam wstać i gdy już byłam o cal od stania na nogach silna chłodna dłoń przytrzymała moją nogę.
Odwróciłam wzrok byłam tak zawstydzona sytuacją z przed chwili.
- Spójrz na mnie Ev. - Powiedział
Uparcie nie chciałam pokazać jak czerwona jest moja twarz.
- Spójrz na mnie!- Powiedział ostrzej.
Spojrzałam i to był mój błąd, jego oczy były inne takie szczere i pełne miłości.
Nim się spostrzegłam Victor wstał z podłogi i zbliżył się do mnie.
Jak w transie patrzyłam na niego i zastanawiałam się nad swoimi uczuciami do siwowłosego.
Pod wpływem impulsu popchnełam go na kanapę usiadłam na jego udach i pocałowałam namiętnie.
Nawet nie wiedziałam, że umiem się do takiej odwagi posunąć.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No witam.
Strasznie dawno mnie tu nie było niestety.
Przepraszam za to ale życie przytłoczyło mnie za bardzo.
Mam nadzieje, że mi wybaczycie.
CZYTASZ
Łyżwiarskie Rozterki
FanfictionCo by było gdyby Viktor Nikiforov był hetero? A na tym samym lodowisku jeździła pewna utalentowana łyżwiarka bez trenera? Okładka by Ancienta