003.

357 14 4
                                    

Gdy dojechaliśmy na miejsce Viktor zaparkował samochód i weszliśmy do gmachu jednej z największych i najdroższych galerii handlowych w Sankt Petersburgu. Naokoło mnie było widać witryny samych drogich i znanych marek jak Chanel, Gucci, D&G po prostu sklepy na których normalnego człowieka w tym mnie po prostu nie stać bo albo musiałby głodować przez miesiąc albo sprzedać nerkę. Viktor od razu zaciągnął mnie do sklepu Chanel pod pretekstem tego że musi kupić sobie swoją ulubioną wazelinę do ust z drobinkami złota. Oczywiście zostałam delikatnie oszukana bo Mistrzunio Świata, Rosji i okolic zamiast wybierać kosmetyk zaczął wybierać dla mnie ubrania. Przymierzyłam chyba wszystko co mieli w sklepie i oczywiście musiałam we wszystkim pokazać się trenerowi. Wyszliśmy ze sklepu z trzema torbami, ja wybrałam elegancką czarną długą suknie z rozcięciem do połowy uda, dwie koszule i parę spodni. Viktor też zaszalał, kupił dwie pary butów, spodnie, trzy koszule i chyba z pięć T-shirtów. Następny sklep na mapie mojego trenera to o nie tylko nie to jak będę musiała mu się pokazywać w bieliźnie.
- Ev idziemy do Victoria's Secret's co ty na to. Jaki rozmiar biustonosza kupujesz?
- Viktor naprawdę nie mów że będziesz wybierał mi bieliznę.
- A co ty myślałaś jako dobry trener muszę wiedzieć takie rzeczy. Pomyśl sobie że na ważnych zawodach zdasz sobie sprawę że niezabrałaś bielizny pod strój łyżwiarski i nie masz czasu żeby iść kupić, wtedy wysyłasz mnie.
Yakov zawsze wiedział takie rzeczy jego solistki mówiły mu o wszystkim.
- Vitjenka serio ?
- Serio serio a teraz chodź bo piękne koronkowe komplety same się niewybiorą.
Weszliśmy do sklepu i Viktor wpadł w szał wybierania, oczywiście większość bielizny była bardzo skromna czasami nawet wydawało mi się że to co Vitya dawał mi do rąk nic nie zasłoni. W przymierzalni zaczął się koszmar. Na początku wszystko było spoko Viktor siedział na kanapie i przeglądał magazyny z bielizną, ja przebierałam się w spokoju. Jak założyłam pierwszy komplet składający się z czarnego koronkowego biustonosza i takich samych stringów przez moment patrzyłam się w swoje odbicie w lustrze. Widziałam swoje wystające biodra, lekko widoczne żebra, chude nogi, tak bardzo skupiłam się na swoim odbiciu, że nie zauważyłam kiedy ktoś wszedł do pomieszczenia i chwycił mnie za barki. Lekko się wzdrygnełam ale potem zobaczyłam zmartwioną twarz mojego trenera wpatrującą się w moje ciało. Ja osobiście uważałam się za nie idealną, czasami nawet grubą.
- Ev powiedz mi dlaczego to robisz ?
- Dlaczego co robię Vitya?
- Dlaczego nie jesz? Dlaczego dążysz do wygladania jak trup?
- Vitya ty tego nie widzisz jestem gruba nie powinnam być łyżwiarką.
Trener przejechał rękami po moich żebrach potem zjechał na biodra i powiedział.
- Ev jestem twoim przyjacielem i trenerem i nie widzę abyś była gruba mówię to zupełnie szczerze, zobacz mogę chwycić za twoje kości biodrowe, policzyć twoje żebra.
Naprawdę się o ciebie martwię, mieliśmy być dla siebie dzisiaj zupełnie szczerzy. Wytłumacz mi to proszę.
- Nie chcę rozmawiać tutaj skończymy zakupy i opowiem ci wszystko u ciebie w domu. Zgoda?
- Zgoda. Teraz powiedz mi czy mój siódmy zmysł miał rację i wybrałem dobry rozmiar biustonosza?
- Ha ha tak nie wiem jak to zrobiłeś ale wybrałeś wręcz perfekcyjnie.
- Z tego co widzę a ten widok połowicznie mi się podoba, jestem zdania że ten komplet bierzemy. Teraz pokaż mi resztę zestawów.
Przymiarzyłam jeszcze pięć kompletów w różnych kolorach oczywiście Viktor musiał za każdym razem wbić do mnie i sam sprawdzić czy pasuje na mnie bielizna. Co ja mam z tym człowiekiem? Okazało się przy kasie że z Vickiem wybraliśmy siedem zestawów bielizny, nigdy w całym swoim życiu na jednych zakupach tyle nie kupilam.
Przeszliśmy całą galerię chyba trzy razy, gdy w końcu ja zaciągnełam gdzieś Viktora. Postanowiłam że teraz ja pobawię się w doradcę modowego wybiorę mojemu trenerowi garnitur.
Wybrałam trzy różne propozycję, pierwszy garnitur a właściwie smoking był czarny z czerwonym pasem i granatową jedwabną podszywką, następny był szafirowy dobrałam do tego białą koszulę i czerwoną muszkę, ostatni był grafitowy z granatowym cienkim krawatem i błękitną koszulą. Gdy Viktor przymierzał stroje postanowiłam się zemścić za to że on wszedł do przymierzalni kiedy ja się przebierałam. Nigdy nie pomyślałabym że sprawy się tak potoczą.
Delikatnie odsunełam zasłonę i w stylu ninja prześlizgnełam się do środka, obiełam niebieskookiego w pasie i przygryzłam skórę na jego plecach. On w momencie pozbawił mnie gruntu pod nogami. Nie wiem jak? Nie wiem kiedy? Ale teraz jestem oparta plecami o lustro nogi mam owinięte wokoło torsu chłopaka, a moje usta są delikatnie i namiętnie całowane.

∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Polsat ciąg dalszy nastąpi po reklamie. Jak wam się podoba dzisiejszy rozdział? Jak myślicie jaka jest tajemnica Ev?

Łyżwiarskie Rozterki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz