ajaj kapitanie

174 36 15
                                    

DLA SZYBKIEGO I SPONTANICZNEGO PRZYPOMNIENIA CO SIĘ STAŁO: dziewczyna Seungmina zaginęła, chłop był zdesperowany i uciekł, zdziczał w środowisku 6 latków, Minho go złapał i aktualnie jest cały i (niekoniecznie) zdrowy w ich domu :D

dziękuje za obejrzenie reklamy, dzięki temu stać mnie na utrzymanie produkcji tej książki. miłego czytania.

— I co widzisz coś? — szepnął Minho.

— No cicho... — wymruczał w poduszkę Hyunjin.

— Sam bądź cicho — odpowiedział mu Changbin.

— Przestań on i tak nie wie co jest pięć — wyszeptał najstarszy.

— Dupa. Hyunjin jest bardziej cwany niż ci się wydaje.

Drugi chłopak na to przewrócił oczami, co i tak nie było widoczne.

— Lepiej mi odpowiedz czy coś widzisz.

— A co ja jestem.... Noktowizor? — prychnął.

— To sobie poświeć latarką debilu.

— No.... Ale co jak wyszarżuje na mnie jak ćma do światła?

— To szybko zamkniesz drzwi.

— A jak nie zdąże?

— To sie zesrasz. A teraz nie a co a gdyby a jeśli tylko zobacz co tam jest.

— Jeszcze będziesz mi prał gacie — pogroził i szorstko przełknął ślinę ostrożnie uchylając drzwi. Drżącą ręką uchwycił mocniej telefon i włączył latarkę, którą pierw skierował na podłogę. Kiedy miał już ją podnieść omal nie upadł mu telefon.

— NIE! — krzyknął przez sen Hyunjin — NIE CHCĘ NA POLICJĘ! — gwałtownie obrócił się na drugi bok — NO NIE — kopnął w ścianę — WY WŚCIPSKie gnoje....

Zapadła cisza.

— Biedak ma traumę... — wyszeptał Minho z udawanym przejęciem.

— Cymbał jebany.

— Jebany to może być, ale nie teraz. Mamy misje Changbin i musimy ochronić naszą załogę.

— O czym ty kurwa mówisz... Ja wiem, że doszła już dawno godzina trzecia i może masz predyspozycje do nagłych zmian osobowości, ale nie będę bawił się w pieprzonych piratów.

Może i nie było to zbyt widoczne, ale na twarzy Minho kiełkował uśmieszek, który potem przelazł w chichot.

— No co? — skrzywił się nieco zdenerwowany.

— Jajco majtku — zaśmiał się.

— Majtku? — zapytał nieco zdezorientowany.

— Majtku. Tak nazywa się pupilka kapitana czy jakoś tak. Nie wiem, nie znam się, ale lubię odgrywać role. Nawet nie wiesz jak bycie kapitanem buduje mi moje eg-

— CZY KTOŚ POWIEDZIAŁ ZABAWA W PIRATÓW??? — był to Hyunjin, który nieco zbyt agresywnie podniósł głowę przez co słychać było chrupnięcie — O kurwa, chyba coś mi przeskoczyło...

ㄴsʜʀᴇᴋ ᴋɪᴅs ㅡ chatㄱOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz