(extra chaotic energy warning!)
— Uhm... Hejka... J-Jestem Hyojin... — wydukała przerażona faktem ile chłopaków ma znajdować się z nią pod jednym dachem. Każdy mierzył ją oceniającym wzrokiem. Oczy Chana wyrażały neutralność, Jeongina lekkie przerażenie, Changbina rozbawienie, Jisunga podirytowanie, za to Felixa wszystko na raz. Na całe szczęście i nieszczęście Minho podszedł szybkim krokiem i złapał dziewczynę za rękę.
— Chodź, pokażę ci moje kotki! — omal co nie pisnął z ekscytacji. Brunetka od razu skupiła całą swoją uwagę na chłopaku.
— Ach, właśnie... Ja ci pokażę też moje. Specjalnie zrobiłam osobny folder w galerii — uśmiechnęła się szeroko, a Lee sam nie mógł ukryć swoich emocji.
— Dobra to wybierz sobie do którego pokoju pójdziemy... Zdala od tych frajerów... — powiedział nieco ciszej wzrokiem chwilowo zjeżdżając na chłopaków. Biedni cały czas stali zdezorientowani nie wiedząc zbytnio co powiedzieć bądź zrobić.
— No i co się tak patrzycie? Koleżanki już mieć nie można? — prychnął.
— Nie o to chodzi... Po prostu to nie skończy się dobrze... Współczuję. Doczepiła się do ciebie osoba, którą w sekundę możesz zmienić w demona... — westchnął Chan posyłając brunetce współczujący wzrok.
— Zamknij się już, ja tu jestem od mamuśkowania — burknął Woojin wiedząc o planie ich szóstki. Wiedział też, że śmiesznie wyjdzie jeśli chłopakowi przy dziewczynie faktycznie odpierdoli.
Chan wzdrygnął ramionami.
— Ok, ok, to my idziemy na herbatę, a wy wypierdalać do salonu — oznajmił szybko i zabrał dziewczynę do swojego pokoju, gdzie na szafkach stały zdjęcia jego małych pocieszek. Trzasnął drzwiami i tyle było po ich dwójce.
— To co, idziemy pograć w uno? — zasugerował Jisung po czym wzrok każdego przeniósł się na jego osobę.
— Mi się nie chce. Idę zrobić obiad — Woojin szybko uciekł do kuchni z której chwile potem słychać było trzaskanie szafkami i garami — No i kto do cholery wpierdolił cały sos sojowy?! Przecież to kurwa aż obrzydliwe — krzyknął, ale jednak zostawił to bez słowa.
— Ja mogę pograć — zgodził się Hyunjin.
— To ja też — odpowiedział Changbin.
— Okej, ja też — uśmiechnął się Jeongin.
— Ktoś jeszcze? — zapytał Han.
— Ja, ale idę na kompa — mruknął Felix.
— Nigdzie nie idziesz frajerze — odpowiedział mu Changbin łapiąc go stanowczo za ramię — Grasz codziennie godzinami w tego minecrafta i jak masz do nas przyjść to nie, bo musisz jeszcze dobudować klub striptizerek dla zasranego rybika.
— Ej no, ale mój ziomek miał potrzeby... Świnka mu nie starczała bo była za ciasna i za głośno piszczała, więc... — wytłumaczył patrząc się bezbronnie na swojego.... Tak, to nadal pozostanie zagadką.
Seo przewrócił oczami.
— Idziesz do nas, rozumiesz? — spojrzał na niego przeszywającym wzrokiem.
— Ale ja muszę dokończyć, tym bardziej umówiony jestem na bed warsy, dlatego mnie puść — odpowiedział bezsilnie.
— Chuj mnie obchodzi twoje napierdalanie się kulkami — burknął i nie czekając na reakcję młodszego złapał go na pannę młodą, a następnie przełożył sobie przez bark — Dobra, chodźmy już do salonu zanim te gówno mi poturbuje plecy.
CZYTASZ
ㄴsʜʀᴇᴋ ᴋɪᴅs ㅡ chatㄱ
Humorgdzie trans dziewczynek siedem tam spedalony paker chan = drastyczny horror i komedia dramat (czat, ale nie do końca...) z góry przepraszam za te starsze rozdziały, które są... niekoniecznie dobre. staram się nawrócić ten czat na bardziej „normalny...