Pov Natalia
Kolejka do klubu była ogromna ale jeden z ochroniaży jest znajomym Nicolasa więc weszliśmy nie stojąc w niej. Wchodząc do pomieszczenia w moją twarz dmuchnął zapach alkoholu i potu. Na parkiecie było dużo ludzi gdzie większość raczej uprawiała seks niż tańczyła. Charlott zaciągnęła mnie do jednego z boksów a jej nażeczony poszedł zamówić drinki.
- To co polujesz na kogoś? - pyta dziewczyna
- Nie dobrze wiesz że nigdy na nikogo nie polowałam w takich miejscach ci faceci albo szukają panienki na jedną noc albo przychodzą się napić
- No dobra niech Ci będzie ale na mój ślub masz przyjść z partnerem
- Zobaczymy
Naszą rozmowę przerwał Nicolas przynosząc na tacy dużo kolorowych drinków. Zabawa była przednia kilkoro facetów zapraszało mnie do tańca, zgadzałam się ale kiedy posuwali się o krok za daleko dziękowałam i odchodziłam, mam mocną głowę więc mimo, że dużo wypiłam to czuje w sobie małą jego ilość. Nagle w tłumie zauważam kelnera który idzie w naszą stronę z mochito w ręce.
- To dla pani - mówi kładąc drink przedemną na ławie
- Ale ja nic nie zamawiałam - mówię z lekkim zdziwieniem
- To od tego pana - odpowiada obracając się w kierunku baru i wskazuję na mężczyznę, który przy nim siedzi i patrzy w moją stronę. Kiedy zauważa, że na niego patrzę puścił mi oczko. Chwila ja go skądś znam... a no tak to ten facet na którego wpadłam.- Oo moja przyjaciółka znalazła wielbiciela - powiedziała Charlott z chytrym uśmiechem
- To nie wielbiciel poprostu wpadłam na niego po biegu, zobaczył mnie i pewnie chciał być miły
- Jasne, jasne bo Ci uwieżę
- Charlott!
- Dobra idź do niego podziękować mu - powiedziała pchając mnie lekko w jego kierunku
Wziełam mochito, wstałam z kanapy i ruszyłam w jego kierunku. Czy ja dobrze robię? Nieznam faceta niepowinnam przyjmować od niego tego drinka ale to uroczy gest. Dobra nieważne zaszalejmy. Siadam na wolnym miejscu obok niego uśmiechając się uroczo.
- Cześć - mówi szczerząc się do mnie - Pamiętasz mnie?
- Tak, wpadliśmy na siebie wcześniej
- Dokładnie, pięknie wyglądasz
- Dzięki
- Jestem Mark a ty? - zapytał wyciągając w moim kierunku dłoń
- Natalia - powiedziałam ściskając jego rękę
- Masz piękne imię - uśmiechnął się i pocałował wierzch mojej dłoni
- Uuu jaki dżentelmen
- Ja zawsze - zaczął się śmieć a ja razem z nim - Zatańczysz ze mną?
- Tak z miłą chęcią - odpowiedziałam i złapałam jego dłoń
Zaczął iść w kierunku parkietu gdzie było trochę więcej miejsca. Miałam wrażenie, że on oczekuje czegoś więcej niż zwykłego tańca ale ztłamsiłam tę myśl przecież przyszłam się zabawić jeśli będzie chciał czegoś więcej to trudno po prostu odejdę mi podoba się ktoś inny. Mark zatrzymał się i odwrócił w moją stronę chwycił moje ręce i umieścił sobie na karku a swoje na mojej talii. Leciała wolna piosenka więc zaczęliśmy się do niej kołysać. Tańczyliśmy tak kilka minut aż piosenka sie skończyła i zaczęła lecieć szybsza. Odsunęłam się o niego i zaczęłam kręcić biodrami w rytm muzyki. Po kilku przetańczonych piosenkach Mark odwrócił mnie do siebie tyłem i położył ręce na moich biodrach nadając im rytm. Na początku próbowałam się wyrwać ale on wzmacniał swój uścisk. Wreszcie dałam za wygraną, podniosłam swoje ręce nad głowę, zamknęłam oczy i wyobrażałam sobie, że tańczę z Lucasem. Nagle poczułam, że jego ręce zsuwają się na moje pośladki, było to nawet przyjemnie dopóki nieoprzytomniałam i nieuświadomiłam sobie, że to nie Lucas a Mark. Zaczęłam się wyrywać ale on chwycił mnie mocno w talii i zaczął gdzieś ciągnąć. Oj będą siniaki. Zaczęłam krzyczeć ale przez głośną muzykę i tak nie było mnie słychać. Podążaliśmy w kierunku chyba zaplecza a już po chwili byliśmy na zewnątrz. Popchnął mnie w kierunku muru. Obok niego były porozrzucane kartony i butelki po alkocholu. Niezdążyłam nic zrobić a od razu zostałam przyparta do muru. Chwycił moje nadgarstki i przyszpilił je nad moją głowę. Zaczął całować moją szyję a ja próbowałam się wyrwać i krzyczałam.
- Co ty robisz?! Puszczaj mnie!
CZYTASZ
Opiekunka
RomanceOna- 22-letnia kobieta, która szuka pracy. Mieszka ze swoją współlokatorką, a zarazem najlepszą przyjaciółką w małej kawalerce. On- 25-letni milioner, który dużo przeszedł a by osiągnąć to co ma. Najważniejszą osobą w jego życiu jest jego 5-letnia c...