13. Kłamałam

176 7 67
                                    

     Przydadzą się chusteczki. I wiecie co? Lubię tego Agustina.

Miłego :)

Polecam słuchać w zapętleniu Arcade
    

     Jak bardzo boli, kiedy ktoś kogo kochamy wbija nam w plecy nóż? Jak bardzo to boli i sprawia, że nie myślimy racjonalnie? Jesteśmy i istniejemy, dopóki z naszych duch zostanie tylko popiół. To ten moment, kiedy jesteśmy zawieszeni. Ja byłam zawieszona, bo zastanawiałam się, co należy zrobić. Czy wybrać dobro, czy pogrążyć się w zimie i być chłodną? Druga opcja wydaje się tą łatwiejszą. Szkoda, że jeszcze nie teraz. Nie teraz, bo zdeptano moje serce. Nie mogę się podnieść z tego asfaltu. Czuję ból. Moje kolana krwawią, bo jak upadałam to nie widziałam, że jest tam szkło najprawdopodobniej od butelki piwa. Porozrzucane, a niektóre kawałki ranią mi kolana i głęboko siedzą. Łzy lecą mi po policzkach. Nic z tego nie było prawdziwe, tylko pieprzona iluzja. Słyszę, jak Selena kogoś woła. Była ciemna noc. Jesteśmy na skraju. Bardziej ja jestem, ona trzyma mnie i czuję to, ale nie jestem w stanie nawet się odezwać, nie wybuchając przy tym płaczem.

Farsa się skończyła i zostałam zesłana na ból przez niego. Nic z tego, co nas łączyło nie było prawdziwe. Jak sen, z którego się zbudziłam. Nie ważne, ile razy ktoś w tym momencie by zaczął mnie szczypać, by obudzić ze snu to wiedziałabym, że to nie sen i to, co się stało, stało się naprawdę. To abstrakcja. Nie wierzę, jaka głupia i naiwna byłam. Zakochałam się, a to wszystko trwało rok. Nie liczę wcześniej, bo byliśmy przyjaciółmi. Byliśmy i już nigdy nie spojrzę mu w oczy tak samo. Te niebieskie oczy skazały na mnie ból ale to trochę moja wina. Tak myślałam. Jeśli będę gotowa, wrócę do domu i zaszyję się w swoim pokoju sama, bijąc się z myślami... Rozważę wszystkie za i przeciw. Przecież jej to pomogło to może i mi zabierze ból? Przez ostatnie dni stałam się cieniem uśmiechniętej i pełnej optymizmu nastolatki, jaką zawsze byłam. Bo byłam tą, która była tu dla innych i dla cholernych własnych marzeń. Byłam tu i jestem dla przyszłości.

I co z tego, jeśli mam ochotę zapaść się pod ziemię?

Podniosłam wzrok, utkwiony wcześniej w krwawiących kolanach, kiedy usłyszałam głos swojego najlepszego przyjaciela. To jego pewnie wołała Grace, a ja wspominałam każdą chwilę z blondynem i żyłam w tych wspomnieniach, zamiast patrzeć, co się dzieję dookoła. Usłyszałam liczne przekleństwa z ust Jamesa, ale nic sobie z tego nie robiłam, bo rozumiałam jego wściekłość. Wciekłość. Dlaczego jej nie czułam? Czuję pustkę. Tylko pustkę, bo moje wspomnienia z niebieskookim był iluzją. Kłamstwem. Moja udawana miłość do niego umarła i wyparowała, gdzieś daleko. Zranił mnie, a każdy mi o tym wspominał, co jakiś czas. Czy chcieli tego? Chcieli, abym straciła swój rzekomy sens i słońce? "Przejdziemy razem przez wszystko, co pojawi się w naszym życiu" Jak widać, złamał obietnicę. Może mnie nie zdradził, ale wciąż jest zdrajcą. Lepiej kiedyś wmówić mu, że ja też się bawiłam jego uczuciami, wtedy będzie mi lepiej, ale to okrutne, więc nie powinnam. Jedyne, co powinnam teraz czuć to nienawiść, ale nawet mała jej fala mnie nie zalewa. Cholerna pustka i bezsilność, bez zmian od kilku dni.

      — Wiedziałem, że nie ma, co do ciebie czystych zamiarów. Wiedziałem, kurwa. Ostrzegałem.

      — Christian, przestań. —  rzuciła do niego gniewnie Selena, wciąż mnie tuliła do swojej piersi. Ile tak trwałyśmy? Sekundy? Minuty? A może kolejną godzinę? Wydaję mi się, że mam lód w sercu, który jest jak otoczka prawdziwych uczuć. Przestałam płakać. Odsunęłam się od przyjaciółki. Zawiał wiatr. Dlaczego jest tak zimno? Chwila, a może to mi jest zimno. Brunet spojrzał na mnie z troską w oczach, przecież obydwoje wiedzą, ile ostatnio przeżyłam.

Devil Soulmate 【 ZAKOŃCZONE 】Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz