Kim byliśmy? Jakimi się urodziliśmy?
Kiedy tak spoglądałeś mi prosto w oczy przez chwilę, myślałam, że ci wierzę. Bo tak cholernie chciałam ci wierzyć. Tylko, że nigdy nie byłeś lojalny, wystarczająco dobry.
Jednak ja sądziłam, że jesteś idealnym chłopakiem, który po prostu pogubił się w życiu.
Kim byliśmy?
Byłam dziewczyną, kochającą swoje życie, a potem tylko chciałam zapaść się pod ziemię. Jeżeli od zawsze myślałeś o mnie źle, a my byliśmy ludźmi, którzy dopiero poznawali smaki życia, to dlaczego mi te życie zmieniłeś? Zmieniłeś i sprawiłeś, że stało się bardziej niebezpieczne.
Jakimi byliśmy dziećmi?Moja matka twierdziła, że jestem idealną córką. Ułożona, sympatyczna i pomocna szatynka ze wzorowym zachowaniem. Cholera, tak bardzo ją okłamałam. A kim byłeś ty?
Byłeś typem chłopaka, który potrafił rozkochać w sobie każdą dziewczynę, lecz ja potrafiłam ci się postawić. Stałam się twoją znajomą, a potem role się zmieniły.Działałeś na mnie jak narkotyk, a ja byłam twoim lekiem.
Kiedy ty stawałeś się stosunkowo lepszym człowiekiem, ja stałam się całkiem inną sobą. Tak bardzo się zmieniłam.Kłamstwa. Tajemnice. Noce pełne przygód, które niemal walczyły ze śmiercią. My walczyliśmy zawieszeni w powietrzu pomiędzy niebem a piekłem.
Mówią, że byliśmy upadłymi aniołami i pogubiliśmy się w życiu. Nowi znajomi, nowe miejsca do imprezowania, niebezpieczeństwo i ten doprowadzający do straty przytomności ból.
To wszystko mnie niszczyło raz, za razem.
Kiedy nazywałeś mnie laleczką, myślałam, że umieram.
Wszystkie przezwiska. Komplikacje. A co bolało najbardziej? To, że tak bardzo pozmieniałeś moje życie. Tylko nie wiedziałam czy zmieniłeś je na lepsze, czy na gorsze. A ja od początku naszej znajomości myślałam, że zacznę żyć tu i teraz, lecz tak naprawdę zaczęłam martwić się przyszłością ludzi, których kochałam jak i nad przyszłością mojej osoby. Bo nigdy nie czułam się wystarczająco dobra. Aż dla ciebie stałam się perfekcją. Dla mnie byłeś kimś kto pokazał mi inny świat.
A twój dotyk palił mnie jak ogień.Ogień, którym się spaliłam, który zostawił ślady w naszych duszach. Przez te życie na pewno trafię do piekła.
Na same wiadomości o tych sytuacjach, jakie miały miejsce, kręciło mi się w głowie. Dla mnie byłeś idealnym chłopakiem z ułożonej, kulturalnej rodziny, a twoi rodzice cenionymi ludźmi w mieście. Dla nas miasto, w którym się urodziliśmy stało się przekleństwem. Jakie nawet nie istniało w najgorszych i najstraszniejszych koszmarach.
Uzależnienie, wywołało jeszcze więcej problemów. I to było nasze wspólne pogmatwane życie - tak bardzo szalone i wkrótce stało się niebezpieczne.
A my chcieliśmy uciekać przed ciemnością. BIegliśmy, czekając na wschód słońca, żeby ono zabrało mrożący krew w żyłach blask nocy. Tychh nocy, kiedy to wszyscy po raz pierwszy wzięli do ust to świństwo. I to tak bardzo nas zniszczyło. A czy właśnie tego pragnęliśmy?
Pragnęliśmy uczyć się jak żyć, ze świadomością popełnionych przez nas błędów. A było ich za dużo. Dźwigałam swoje własne problemy, a jeszcze miałam twoje.Gdy świeci słońce to ślnimy razem. A nawet jeśli pada, możesz schować się razem ze mną. Bo mówiłam, że zawsze tu będę.
Twoje spojrzenie sprawiało, że miękły mi kolana, aż zapomniałam jak się oddycha. Nasze usta coraz częściej się spotykały, co stanowiło kolejny problem. Problem w mojej głowie i sercu.
A więc kim byliśmy?
Żyliśmy ze sobą tak długo, na ile nam to było dane. Bo chcieliśmy spełnić własne marzenia. Byliśmy młodymi ludźmi, którzy za wszelką cenę walczyli. Walczyli o wszystko, musieli dziękować za wszystko, co było im dane. I przepraszać, że stchórzyli, kiedy trzeba było wygrać ostatnią walkę.
Bo razem stchórzyliśmy przed inną poświatą światła. Uciekaliśmy przed ciemnością.A ja gnałam za tobą, za duszą diabła.
~☆~
Zaczynamy calkiem nową przygodę, mam nadzieję, że dotarliście do samego końca tej części i że zechcecie zostań tu na dłużej.
Widzimy się we wrześniu.
Wasza, StormyandSunny.
Ig: stormyandsunnywtt
CZYTASZ
Devil Soulmate 【 ZAKOŃCZONE 】
Fiksi RemajaCałe liceum unikałam go, jak ognia, którym mogłam się oparzyć, a on wtargnął do mojego życia i zniszczył taktykę idealnego chłopaka, jakim od lat mi się wydawał. Bo od zawsze miałam zaplanowane życie, a ja jako osoba z cholerną perfekcją w głowie, n...