Naciśnij tutaj aby zacząć pisać
(Trzy lata wcześniej)
Czułam ból w sercu, kiedy przechodziłam przez hol rodzinnego domu. Nie mogłam uwierzyć, że był to dzień pogrzebu mojego ojca – wielkiego Gilardi. Chciałam jak najszybciej wrócić do Rzymu, wpaść w wir pracy i nie myśleć. Byłam zła na siebie, że nie pożegnałam się z nim jak trzeba, ale to on mi tego zabronił. Jego wrogowie doskonale wiedzieli, że nie domaga. W każdej chwili mogli zaatakować. Tak przynajmniej tłumaczył mi tato. Był zimny, ale zawsze troszczył się o mnie, na swój sposób. Jako córka Dona nigdy nie miałam lekko, ale z wiekiem nauczyłam się to ignorować. Nie spodziewałam się jednak, że wieku dwudziestu pięciu lat przyjdzie mi żegnać ojca. Wydawało mi się, że jest niezniszczalny.
– Panienko Gilardi! – Z gabinetu ojca wyłonił się . Był jego prawnikiem, choć pomagał mu w wielu innych sprawach, znacznie wykraczających poza jego obowiązki. – Musimy porozmawiać.
Nie podobało mi się to, ale protest był daremny. Weszłam za nim do gabinetu, w którym czekał także , prawa ręka ojca.
– Coś się stało? – zapytałam niepewnie.
– Musimy porozmawiać o utajnionej części testamentu – powiedział Riccardo.
Wywróciłam oczami. Oczywiście, to nie mogło być takie proste. Zwykłe odczytanie testamentu w przypadku mojego ojca? Przecież powinnam to przewidzieć.
– Co z nim? Przecież wiecie, że nie wtrącam się w te sprawy – dokładnie podkreśliłam ostatnie dwa słowa. Wiedziałam o co chodzi.
– Don Gilardi przepisał na panienkę wszystkie swoje obowiązki.
– Chyba sobie żartujecie – wydukałam przez zaciśnięte gardło. – Ojciec nigdy by tego nie zrobił. Trzymał mnie z daleka od gówna, w jakim sam żył! Ugo! To ty miałaś przyjąć po nim władzę! – Pokazałam palcem na mężczyznę, który patrzył na mnie z zaskakującym spokojem. – Ojciec sam mi o tym mówił! Nie miał syna, więc wszystko miało przejść na ciebie!
– Taki był plan, ale Don zmienił go niedługo przed śmiercią. Jeśli ty się nie zgodzisz, ja stanę się Donem.
– To właśnie chciałam usłyszeć.
Odwróciłam się do drzwi, uznając, że to koniec rozmowy. Pomyliłam się jednak. Riccardo złapał mnie za ramię, a kiedy na niego spojrzałam, podał mi list. Nie musiał nic więcej tłumaczyć. Zobaczyłam swoje imię na kopercie, zapisane bardzo charakterystycznym pismem. Wiedziałam, że jest od mojego ojca. Otworzyłam go i zaczęłam czytać.
Droga Valentino
Wiem, że teraz jesteś zaskoczona i pewnie chcesz odmówić przyjęcia władzy. Myślałem o tym bardzo długo. Wierz mi, nie zdecydowałabym się na coś takiego, gdybym nie miał pewności, że dasz sobie radę. Obserwowałem Cię, jesteś silna i odważna. Kiedyś myślałem, że odziedziczyłaś po mnie zbyt wiele cech charakteru i jest to duży problem. Teraz, kiedy pogodziłem się ze śmiercią, wiem, że jesteś darem. Możesz zająć moje miejsce, rządzić całą Sycylią, jeśli tylko zechcesz to zrobić. Ugo wie o wszystkim, jest gotów wprowadzić cię do świata, z którego niepotrzebnie cię wyprowadziłem. On również uważa, że to Ty powinnaś zająć moje miejsce. Proszę, zastanów się, zanim podejmiesz decyzję. Chcę, żebyś prowadziła to, co do tej pory spoczywało na moim barkach. Chcę, żebyś pokazała wrogom, jak potężna jesteś.
Dasz radę, córko.
Przeczytałam list trzykrotnie, zanim spojrzałam na obu mężczyzn.
– Ty naprawdę myślisz, że to powinnam być ja? – zwróciłam się do Ugo. – Przecież byłeś na to przygotowany od lat! Nie powiesz mi chyba, że się zgadzasz i nie czujesz żalu!
– Czułem, przez pierwsze dni. Wierz lub nie, ale Don miał racje. Ty jesteś jego córką, mnie nie łączą z nim więzy krwi. Dał mi i tak za wiele.
– Nie wierzę ci.
Bałam się, że mnie zabije, kiedy tylko się zgodzę. Wolałam po prostu zrezygnować.
– Masz prawo mi nie wierzyć, ale zapewniam cię, że mówię prawdę. Pomogę ci i wprowadzę we wszystko stopniowo. Na początku będzie ciężko, ale za rok będziesz królową tego miejsca.
– Pomyślę. Dopóki nie zdecyduję, to ty jesteś odpowiedzialny za wszystko. Wrócę tu za tydzień.
Nie byłam pewna, jaką decyzję powinnam podjąć, ale musiałam dać sobie czas. Nie chciałam niczego żałować.
Wybiegłam z domu, ani na sekundę nie odwracając się za siebie. Wszystko we mnie krzyczało, myśli mieszały się ze sobą, a dudnienie bijącego serca odbijało się echem w mojej głowie. Nie wierzyłam, że to działo się naprawdę. Byłam kobietą, nie mogłam ot tak przyjąć władzy, szczególnie nad tak potężną rodziną. Choć nie interesowałam się sprawami mojego ojca, wiedziałam wiele rzeczy. Pomyślałam, że to przez jego złe samopoczucie, że wszystko pomieszało się mu w głowie. Mimo wszystko postanowiłam wrócić do domu i wszystko przemyśleć. Musiałam to zrobić.
CZYTASZ
Dark Empire - Premiera 18.05.2022
RomancePremiera maj 2022 Oboje byli równie niebezpieczni. Oboje mieli wspólnego wroga. Oboje pragnęli władzy. Valentina Gilardi stała się legendą za życia. Nigdy wcześniej żadna kobieta nie była głową tak potężnej rodziny. Bez trudu radziła sobie z każdym...