Rozdział dwunasty

1.3K 123 8
                                    


Obudziłam się rano z lekkim bólem głowy. Sięgnęłam po telefon i odczytałam wszystkie wiadomości, jakie wysłał do mnie Camillo. Nie miałam na to ochoty, ale wiedziałam, że muszę to zrobić. Wiedziałam, że mogę spodziewać się wszystkiego, ale miałam nadzieję, że tym razem mężczyzna mnie nie zawiedzie. Wiadomości od niego miały różny charakter, jednak nie było w nich nic, co mogłoby wytrącić mnie z równowagi. W większości z nich przepraszał mnie za swoje słowa i prosił o to, żebym się do niego odezwała. Kiedy miałam już odłożyć komórkę, dostałam kolejną wiadomość, tym razem jej nadawcą był Ugo. Prosił, bym się z nim skontaktowała, kiedy tylko będę mogła. Od razu wybrałam jego numer, czując, że może mieć dla mnie ważne informacje.

– Jesteś sama?

– Tak. Co się stało?

– Przed chwilą oglądałem wiadomości. Mówili o tym, że kilku miejscowych policjantów zginęło w wypadku samochodowym.

– Tych policjantów? – zapytałam zaskoczona.

– Na to wygląda.

– Myślisz, że możemy mu ufać?

– Nie mam pojęcia. Na twoim miejscu zachowałbym ostrożność. Wczoraj nie wydarzyło się nic, co byłby dla ciebie podejrzane?

– Nie. Nic takiego nie zauważyłam.

– Na wszelki wypadek nie trać czujności.

– Jasne.

Skończyłam rozmowę i wyszłam z łóżka. Było dość wcześnie, ale postanowiłam nie tracić czasu w łóżku. Byłam ciekawa, co wydarzy się tego dnia i miałam nadzieję, że to nie będzie nic złego. Ubrałam się i po cichu wyszłam z sypialni. Moją uwagę przyciągnęły odgłosy rozmowy. Dobrze poznałam głos Cascio, zaintrygowana dość burzliwą wymianą zdań, podeszłam bliżej, by usłyszeć o czym mówią.

– Suka ciągnie cię za nos! Powiedz jej, że twoja propozycja jest już nieaktualna! Zamiast tracić czas na pieprzone podchody, zajmij się tym, co ważne! – powiedział jakiś mężczyzna.

– Nie ty tu jesteś od podejmowania decyzji, Gaspare – odparł ostro Cascio.

– Masz rację, nie ja tu rządze, ale wydaje mi się, że panna Gilardi zbyt mocno zawróciła ci w głowie. Jeśli nie zgodziła się od razu na ślub, oznaczać to może, że trzeba na nią uważać.

– Co chcesz przez to powiedzieć?

– To, że przez tą znajomość możesz stracisz życie. Nie możemy jej ufać, Cascio. To zbyt podejrzane.

– Podejrzane?

– Nie widzisz tego? Dałeś jej szanse na połączenie sił, a ona wstrzymuje się z decyzją. Czy tylko mnie nie zaślepiła?

– Daj spokój, Gaspare. Zaczynasz panikować.

– Mam nadzieję, że nie przyznasz mi racji, kiedy będzie za późno.

Rozmowa ucichła, dlatego wróciłam do sypialni i wzięłam kilka głębszych wdechów, układając sobie w głowę wszystko, co usłyszałam. Po raz pierwszy byłam tak bardzo pewna, że Margante mi nie zagraża. Postanowiłam bardziej mu zaufać, choć to było dla mnie trudne.

Ponownie wyszłam z sypialni i ruszyłam w stronę schodów. Kiedy zatrzymałam się na ich szczycie, zauważyłam Cascio, który od razu mnie zauważył. Uśmiechnął się pod nosem i kiwną do mnie głową, na znak, że mam zejść.

– Zawiodłeś mnie, liczyłam na śniadanie do łóżka – zażartowałam, kiedy zatrzymałam się przed mężczyzną.

– Miałem taki plan, ale doszedłem do wniosku, że chciałbym jeszcze trochę pożyć. Jednak skoro na to liczyłaś, mogę jeszcze naprawić swój błąd. Wróć do sypialni, a ja się zrehabilituję.

Dark Empire - Premiera 18.05.2022Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz