2/Ep. 4: Ślub Na Szybko

12 0 3
                                    

─────────────────────────────── · · ·
Patryk i Dawid starali się załatwić wszystko jak najszybciej, nie chcieli spóźnić się na to jakże ważne i czasochłonne wydarzenie. Paz1owi jakoś udało się zdobyć garnitur, krawiec za odpowiednią ceną zrobi wszystko. Muzyka nie była problemem, może kosztowało to sporo ale przynajmniej dzisiaj nie powinien dostać w ryj. Inni ogarneli jedzenie, oprócz Pawła który nie miał zamiaru się w to mieszać (ciekawe dlaczego). Dekoracje na sali były już skończone, zajęło to parę godzin ale się udało. Coconut pewnie w tej chwili wyniera suknie ślubną, a reszta dziewczyn (w tym Paweł) jej pomagają, więc nasi chyba głowni bohaterowie tego rozdziału mieli dość długą chwilę by się ogarnąć. Wesele miało zacząć się wieczorem, koło 20, więc ergo ślub będzie przynajmniej godzinę wcześniej. Niewiadomo jak dużo czasu nie zostało, ale nie ma co narzekać.

Ptryk i Dwid dojechali na miejsce przed czasem, gdzie reszta już na nich czekała. Kamil biegał jeszcze dokańczając i dopinając wszystko na ostatni guzik. Dawid i Kuba rozmawiali między sobą, Julka płakała i mówiła jaka to ona nie jest dumna z Patryka, Julita miała wyjebane, patrzyła na coś na instagramie a Olka mówiła mu, że powinien być z Pawłem tak czy siak i ten ślub to jeden wielki spisek iluminatów (tak na prawdę jej sekty). Nie było jedynie wyżej wspomnianego Pewła. Niby jest teraz z Kokosem, ale powiedział, że przyjedzie wcześniej się z nimi spotkać.

Podjechał czarny samochód, Julka zasłoniła oczy Patrykowi a z pojazdu wysiadła Coconut w sukni ślubnej i inne ładne kotki. Drzwi od samochodu się zamknęły po czym na jezdni został jedynie czarny ślad po szybkim hamowaniu. Gdy neko zniknęły z pola widzenia, Szyszka zabrała ręce i chowała je za plecami.

- A Paweł? - zapytał Fatuba.
- Co z nim? - powiedział zdezorientowany Kamil, podnosząc brew do góry.
- Może to, że go tu nie ma. - faktycznie, nikogo oprocz nich tu nie było. Wysłali Cumila żeby zobaczył czy nie ma go z dziewczynami, i w tym samym momencie gdy pobiegł to sprawdzić zaczęła grać muzyka kościelna. Paz1o lekko zdenerwowany stanął na swoim miejscu. Wszyscy wstali, Kamil wrócił i zajął swoje siedzenie, a po chwili na salę weszła przyszła żona Patryka, ubrana od stóp do głów w białą suknię z dlugimi rękawami. Paweł miał być druhnyM Ptryka, a jego nadal nie ma. Wszyscy jednogłośnie kazali Cumilowi zająć jego miejsce. Druhnami Coconut była Czokola, A z u k i oraz Julka bo się uparła, że ona też chce.

Załatwiony na szybko ksiądz zaczął mówić to co miał, cały ślub odbywał się tak jak powinien do momentu gdy drzwi otworzyły się z hukiem, a w tych drzwiach ukazał się nikt inny jak Paweł, krzycząc..
─────────────────────────────── · · ·

i tak to dłuższy rozdział niż większość w Małym Księciu więc zamknąć mordy 🙄

Paweł x Chocola, bo mogę. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz