Przez całą drogę do domu Yoongiego, trzymałem go za rękę, nie mogąc powstrzymać tego uczucia ciepła i motyli, które latały w moim brzuchu. Chłopak trzymał delikatnie moją dłoń, głaszcząc ją kciukiem i przez cały czas rozmawiając z przyjaciółmi o meczu i innych szkolnych sprawach. Ja natomiast byłem cicho, zwyczajnie ciesząc się tym co się stało. Yoongi mnie pocałował. No dobra, to jeszcze nie był taki w pełni prawdziwy pocałunek, ale był i wiedziałem, że niedługo dane mi będzie spróbować ust starszego na dłużej.
Kiedy tylko przekroczyliśmy próg domu, zrobiło się jeszcze głośniej niż zwykle. Seokjin od razu pobiegł do kuchni, zajmując się przekąskami i zamawiając dla nas jedzenie, jak na prawdziwą matkę przystało. Z tego co mówił, nie miał zamiaru pić, bo musiał pilnować Namjoona, no i nas. Hoseok ruszył od razu za nim, ale tylko po to, żeby zająć się alkoholem. Byłem pewny, że ten akurat nie będzie się oszczędzał. Moi przyjaciele zabrali się za to za zwiedzanie domu Yoongiego, który mimo że był na tym samym osiedlu co mój, to znacznie się różnił. W moim czuć było miłość, u Mina - pieniądze.
- Wszystko w porządku? - odwróciłem głowę, spoglądając na starszego i kiwając lekko głową. - Na pewno? Nie odezwałeś się przez całą drogę.
- Na pewno, hyung. Jest dobrze - powiedziałem, stając bliżej niego.
- Będziesz pił?- Nie przepadam za alkoholem, ale wygrany mecz trzeba opić. Ale ty nie pijesz - powiedział, na co się oburzyłem. - No co? No co to za mina? - mruknął rozbawiony.
- Dlaczego niby nie?
- Jesteś niepełnoletni.
- Ty też, hyung!
- To co z tego? Zaraz będę robił prawko, więc już prawie jestem. A Ty masz dopiero 15 lat. Jesteś za młody na alkohol.
- Hyung - stęknąłem niezadowolony. Nie wiem w sumie czemu mi tak zależało. Matka by mnie zabiła.
- Nie mówię przecież o upijaniu. Po prostu chciałbym spróbować. Jeszcze nigdy nie piłem. No proszę - mruknąłem cicho. Jakby to Yoongi rządził całym moim życiem i mógł o mnie decydować. Ale prawda była taka, że nie chciałem robić nic wbrew niemu.- Pomyślę.
- A Ty niby w jakim wieku napiłeś się pierwszy raz, co?
- Miałem 16 lat. I to było w obecności ojca. Nie możesz zaczekać aż skończysz przynajmniej 16 lat?
- Yoongi! Chodź zapalić! - krzyknął Hoseok, a ja spojrzałem na Yoongiego, zakładając ramiona na piersi.
- I jeszcze palisz. Czemu o tym nie wiem?
- Bo nie palę, głuptasie. Tylko raz na jakiś czas, na imprezie albo jak mnie nosi i jestem zdenerwowany. Idź do chłopaków - powiedział, całując mnie w czoło i idąc za Hoseokiem na taras. Owszem, mogłem zaczekać. W końcu po co miałem już w tym wieku próbować tego wszystkiego? Postanowiłem, że zaczekam. Tak, jak chciał Yoongi.
Poszedłem do kuchni, gdzie było strasznie głośno, bo chłopaki próbowali przekrzyczeć muzykę i dogadać się w kwestii jedzenia. Uśmiechnąłem się z rozbawieniem, pomagając im zanosić wszystko do salonu, ale kiedy z głośników poleciała jedna z moich ulubionych piosenek, złapałem Tae za ręce i zacząłem z nim tańczyć na środku salonu. W ten oto sposób zaczęła się nasza mała impreza.
♡
- Jimin, nie pijesz? - spojrzałem na Hoseoka, który był już po kilku mocniejszych drinkach. Uśmiechał się głupkowato i kleił do Taehyunga, który również trochę wypił. Cóż, nie udało mi się powstrzymać przyjaciół przed alkoholem, ale przynajmniej Seokjin ich pilnował.
CZYTASZ
𝑭𝒊𝒓𝒔𝒕 𝑳𝒐𝒗𝒆
Fanfiction𝑱𝒊𝒎𝒊𝒏 𝒊 𝒀𝒐𝒐𝒏𝒈𝒊 𝒑𝒐𝒛𝒏𝒂𝒍𝒊 𝒔𝒊ę 𝒋𝒆𝒔𝒛𝒄𝒛𝒆 𝒘 𝒔𝒛𝒌𝒐𝒍𝒆, 𝒂 𝒊𝒄𝒉 𝒔𝒆𝒓𝒄𝒂 𝒔𝒛𝒚𝒃𝒌𝒐 𝒛𝒂𝒄𝒛ęł𝒚 𝒘𝒚𝒃𝒊𝒋𝒂ć 𝒕𝒆𝒏 𝒔𝒂𝒎 𝒓𝒚𝒕𝒎. 𝑾𝒚𝒅𝒂𝒘𝒂ł𝒐𝒃𝒚 𝒔𝒊ę, ż𝒆 𝒛𝒐𝒔𝒕𝒂𝒏ą 𝒘 𝒔𝒘𝒐𝒋𝒆𝒋 𝒔𝒛𝒄𝒛ęś𝒍𝒊𝒘𝒆𝒋 𝒃...