five

3.1K 60 19
                                    

Odwzajemniłam pocałunek...

Po chwili oderwałam się od Bruneta. Muszę przyznać, że brakowało mi tej bliskości.

-Chodź - powiedział łapiąc mnie za rękę, posłusznie ruszyłam za nim a w głowie miałam już fantazje erotyczne.

Przemierzaliśmy korytarze bardzo szybko, kilkoro uczniów na nas spoglądało ale nie zwracaliśmy na to uwagi, oboje byliśmy bardzo podnieceni. Schodząc do lochów, mineliśmy Draco i Blais'a, spojrzeli na nas i się uśmiechneli. Błagam już cały Hogwart wie , że idziemy się pieprzyć ?

Szybkim krokiem weszliśmy do dormitorium chłopców , Mattheo wypowiedział zaklęcie wyciszające oraz  blokady na drzwi, rzucił różdżkę na podłogę, z szybkością przywarł mnie do najbliższej ściany, zaczął całować moje usta , szczękę oraz obojczyki,  następnie wrócił do ust, nasze języki walczyły o dominację,  chłopak wygrał. Chwilę później wrócił do mojej szyji , zostawiając na niej krwiste ślady, pojękiwałam cicho tuż przy jego uchu.
Brunet ściągnął mi górną część garderoby, zostałam pół naga, przssał się do mojej lewej piersi, prawą masował kciukiem wprawiając mnie w zachwyt, po chwili zamienił strony , następnie wrócił do ust.

-Klękaj - powiedział cichym głosem

Po chwili dotarło do mnie co powiedział, zniżyłam się do pozycji klęczącej , rozpiełam pasek bruneta, zsunęłam spodnie wraz z bokserkami, przed oczami pojawił mi się jego nabrzmiały członek,  spojrzałam na niego , brunet wpatrywał mi się głęboko w oczy, odszedł krok do tyłu aby do końca ściągnąć spodnie . Złapałam jego długość w dłoń i zaczęłam powoli pompować w górę i w dół,  brunet odchylił głowę do tyłu i cicho pojękiwał. Polizałam jego członka od góry do dołu , następnie powoli wsunęłam czubek do buzi, brunet wydał głośniejszy jęk, uznałam , że już czas. Wsunęłam długość penisa do buzi tak daleko jak mogłam i zaczęłam ssać, Mattheo wziął w garść moje włosy i wpychał mi swojego członka aż do gardła, leciały mi łzy z bólu ale byłam usatysfakcjonowana tym do jakiego stanu go doprowadzam , krztusiłam się . Po paru minutach poczułam ciepła ciecz w ustach. Chłopak odsunął się kawałek,  chwycił mój podbródek.

- A teraz połknij. - powiedział zachrypniętym głosem.

Zrobiłam jak kazał, wstałam z podłogi, brunet wbił się gwałtowanie w moje usta ,pocałunek był pełen emocji,po chwili podniósł mnie za uda i poprowadził nas na łóżko, zawisł nade mną,  jego jedna dłoń opierała się o łóżko, druga natomiast pieściła moją pierś, pojekiwałam cicho. Nagle brunet zjechał swoją ręką do mojej spódniczki ,oderwał usta od moich, następnie szybkim ruchem pozbył się mojej dolnej garderoby wraz z bielizną , byłam całkowicie naga. Usiadłam na łóżku i przyciągnęłam go do pocałunku , w tym samym czasie ściągnęłam jego koszule i krawat, rzuciłam gdzieś w kąt. Mattheo ponownie nade mną zawisł, ocierał główką swojego penisa przy moim wejściu, patrząc mi się prosto w oczy, byłam już wystarczająco podniecona ,niech juz we mnie wejdzie. Chłopak zamiast tego robić zaczął pocierać moją lechtaczkę swoimi długimi palcami , pojękiwałam przy tej czynności, niepodziewanie wsadził we mnie jeden palec a następnie drugi, bardzo szybko nimi poruszając,  byłam zachwycona . Gdy myślałam ,że dojdę brunet wyjął ze mnie palce .

- Riddle zabije cię kurwa - syknęłam do niego z jadem

- Oh , na pewno? - zadając to pytanie złapał mnie za szyję i gwałtowanie wbił się we mnie swoim członkiem

Czułam jak jego zimne sygnety stykają się z moją ciepłą skórą, chłopak wbijał się coraz szybciej i szybciej. Glośne jęki uciekały z moich ust.

- Błagaj dziwko abym pozwolił ci dojść- syknął w moją stronę, jeszcze bardziej na mnie nacierając

- Mattheo , błagam ci pozwól mi dojść  - zajeczałam

Brunet zaczął wbijać się we mnie mocniej niż wcześniej,  po chwili osiągnęłam swój punkt kulimancyjny, poczułam iż chłopak tak samo. Mattheo wyszedł ze mnie i położył się na łóżku,położyłam się na jego klatce piersiowej , przykrył nas pościelą.

Nie odzywaliśmy się do siebie przez parę minut, musieliśmy się uspokoić,  w tle było słychać tylko nasze oddechy.

- Byłaś niesamowity Mattheo  - powiedziałam wtulając się w jego ciało

- Oh naprawdę? Myślałem , że chciałaś mnie zabić kochanie- odparł z uśmiechem

Uśmiechnełam się do niego. Leżeliśmy tak jeszcze przez jakiś czas dopóki Mattheo nie syknął nagle z bólu, spojrzałam zdziwiona na chłopaka.
Trzymał się za przedramię,  spojrzałam w tamtym kierunku,  jego czarny znak poruszał się powoli. Brunet próbował ukryć ból . Wstał z łóżka i zaczął się ubierać.

- Mattheo co się dzieje? - spytałam zmartwionym głosem

- Ojciec  mnie wzywa- powiedział ubierając jeden z garniturów w kolorze czarnym.

Po chwili podszedł do mnie.

- Nie wiem kiedy wrócę,  jeśli chcesz zostań tutaj, ubierz tylko na siebie bielizne i jakąś koszulkę z mojej szafy - powiedział dając mi krótki pocałunek

- Dobrze,  mam nadzieję,  że to nic poważnego...- powiedziałam

- Niedługo wrócę -powiedział i wyszedł z dormitorium

Położyłam się w jego łóżku i usnełam myśląc o Mattheo.

Pov. Mattheo

Pośpiesznie wyszedłem z dormitorium zostawiając Maddie  samą, musiałem tak zrobić. Szybkim krokiem opuściłem mury budynku , kierowałem się do zakazanego lasu , w tym lesie było jedno miejsce dzięki, któremu mogłem się teleportować.  Podszedłem do ogromnego drzewa z zniszczoną koroną i przeteleportowałem do Malfoy Manor. Tam obecnie pomieszkuje mój podstępny ojciec.

Gdy byłem już na miejscu , wszedłem do budynku i od razu skierowałem się do gabinetu mojego ojca , przedramię już mnie nie piekło za co byłem ogromnie wdzięczny.  Usiadłem na jednym z foteli i czekałem na mojego ojca. Po kilku minutach pojawił się w pomieszczeniu,  nawet na mnie nie patrząc zamknął drzwi i skierował się do fotela obok. Po chwili spojrzał  na mnie.

- Witaj synu - powiedział swoim oślizgłym głosem,  czasami nie mogę uwierzyć dlaczego akurat on jest moim ojcem

- Czego chcesz ? - spytałem obojętnie,  nie miałem ochoty z nim rozmawiać

- Musisz coś zrobić - odparł

- Rozwiń myśl ojcze

- Stworzysz swojego horkruksa jak już Ci wspominałem

- Tak wiem o tym , mam zamiar go zrobić- przerwałem mu

- Musisz go zrobić jak najszybciej , będzie nam bardzo potrzebny w naszym planie.

- Jakim planie? - spytałem z obojetnością pomimo iż ciekawość mnie zżerała

- Dowiesz się niedługo mój synu...


Hejka ofo kolejny rozdział, który dedykuje jednej osobie .

KLAUDIA PROSZE TO DLA CIEBIE.

Mattheo zrozum mnie | Mattheo Riddle 18 + Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz