Od wyjazdu Mattheo minęły trzy tygodnie, coraz więcej czasu spędzałam w bibliotece, muszę przyznać,że bardzo lubię tutaj przesiadywać jest cisza i spokój.
Aktualnie był piątek
wieczorem, siedziałam jak zwykle przy swoim ulubionym stoliku,który znajdował się między dwoma regałami tuż przy oknie, czytałam podręcznik od wróżbiarstwa, za pare dni mamy oddać senniki a ja totalnie się do tego nie zabrałam więc szukam czegoś w książkach, jak nic nie znajdę najwyżej pozmyślam. Gdy kartkowałem kolejną książkę usłyszałam odsuwające się krzesło przy moim stoliku, leniwie podniosłam głowę i spojrzałam na osobę, która postanowiła zabrać mi czas. Coren, siedział nonszalancko na krześle przyglądając mi się. Miał na sobie mundurek slytherinu jednak krawat był krzywy,koszula rozpięta na pare guzików i włosy w kompletnym
nieładzie , ktoś tu się zabawiał. Zauważając,że mu się przyglądam starał się poprawić swoje ciemne włosy.- Cześć - powiedział obojętnym tonem
- Hej, chcesz coś konkretnego? - spytałam zamykając podręcznik
- Masz dzisiaj czas? - spytał przesuwając swoje krzesło bliżej mnie
- Nie - odparłam co było kłamstwem nie miałam dzisiaj nic innego do roboty. Chłopak uśmiechnął się cwaniacko i położył rękę na moim udzie lekko je ściskając, spięłam się na ten ruch. Brunet to zauważył
- Nie kłam - powiedział ściskając mocniej moje udo, poczułam pieczenie,bolało
- Czego ode mnie chcesz kurwa? - spytałam, wiem, że nie powinnam była tak się zachowywać ale udo bolało mnie niemiłosiernie , zrzuciłam jego rękę
- Spotkać się, porozmawiać. - powiedział kładąc znowu rękę na moje udo tym razem wyżej i ścisnął o wiele mocniej,jęknęłam z bólu - nie masz prawa zabierać mi rąk z siebie dziwko- splunął
-Tom zostaw mnie to boli - próbowałam wstać jednak chłopak mi to uniemożliwiał
- Mam na ciebie ochotę - powiedział patrząc prosto w moje oczy - zarumieniłam się, idiotka
- Spierdalaj Coren - splunęłam i wstałam szybko od stołu, zamierzałam do wyjścia gdy chłopak popchnął mnie na najbliższy regał z książkami , pare z nich spadło z cichym trzaskiem, pani Pince będzie musiała tutaj posprzątać
- Nie masz prawa tak się do mnie zwracać suko - powiedział ściskając mnie bardzo mocno za gardło , dałam głowę do góry aby mieć lepszy dostęp do powietrza
- Odpieprz się kurwa - odrazu pożałowałam swoich słów
Chłopak ścisnął mocniej moją szyje , bolało bardzo,byłam pewna ,że zostaną czerwone ślady jego dużych dłoni, zimne sygnety wbijały mi się w skórę. Drugą dłonią trzymał mnie za biodro, przyglądał mi się ciemnymi oczami, nie sądziłam,że da się mieć bardziej ciemne spojrzenie. Próbowałam się wyrwać jednak moje starania były na nic, Tom był silniejszy i wyższy ode mnie, nie miałam żadnych szans.Zaczęłam się krztusić z powodu niedoboru powietrza, chłopak zauważył to, rozluźnił nacisk na mojej szyji na tyle abym mogła oddychać ale nie na tyle abym mogła się wyrwać, ta sytuacja była cholernie pokręcona ale w jakimś stopniu podniecająca, boże co ja mam w głowie.
-Maddie oboje wiemy,że ci się podobam, nie musisz tego ukrywać , Riddle'a tutaj nie ma a nawet jakby był to w mam w niego wyjebane. Mam ochotę cię cholernie mocno zerżnąć kurwa - powiedział ściskając moje biodro, wciąż patrzył mi w oczy. Pocałował mnie.
Byłam zaskoczona, nie rozumiem dlaczego odwzajemniłam pocałunek. Chłopak czując,że odwzajemniam jego pocałunki poprosił językiem o dostęp, wpuściłam go, całował zaborczo i mocno , jego usta były miękkie i ciepłe, jego sygnety wciąż wbijały mi się w skórę, pachniał papierosami. Wplątałam swoje chude palce we włosy chłopaka, odwzajemniając każdy pocałunek, chłopak oderwał się od moich ust i zbliżył się do mojego ucha oblizując jego płatek szepnął.
CZYTASZ
Mattheo zrozum mnie | Mattheo Riddle 18 +
Teen Fiction- Zamknij się Nott - warknął w moją stronę - Myślałam ,że lubisz jak krzycze Riddle - odparłam z uśmiechem Opowiadanie zawiera; sceny seksu , różnego rodzaju używki ,śmierć , przemoc, bdsm, toksyczne relacje. Opowiadanie jest przeze mnie wymyślon...