six

2.7K 54 37
                                    

Pov.Mattheo

Po wyjściu z rodzinnego domu ,postanowiłem wrócić spowrotem do Hogwartu.

Wchodząc do pokoju , po cichu zamknąłem drzwi, Maddie spała. Uznałem , że nie będę jej budzić,  usiadłem na fotelu obok łóżka wraz z dziennikiem, który prowadze od roku, nikt nie miał o nim zielonego pojęcia i tak ma zostać. Zastanawiałem się nad osobą, którą będę musiał pozbawić życia aby stworzyć własnego horkruksa ,myślałem nad Pansy Parkinson,  nie była zbyt lubiana, nie była też utalentowana, idealny wybór.

Uznałem, że w najbliższym czasie zwabie ją do siebie pod pretekstem seksu lub coś w tym rodzaju, dziewczyna kompletnie się nie szanuje.
Teraz zostało tylko wymyślec w jaki przedmiot rozszczepie swoją duszę, coś co nie będzie wzbudzało podejrzeń...Zastanawiałem się nad tym z dobre 30 minut, uznalem , że najlepszym wyjściem będzie biżuteria, jednak nie męska lecz damska , podaruje go Maddie, nie zorientuje się ,że to Horkruks , bynajmniej mam taką nadzieję bo jest bardzo inteligenta.

Ojciec kazał mi stworzyć horkruks , w razie gdyby ktoś próbował mnie zamordować, nie wierzę aby o to mu chodziło. Dowiem się o co w tym wszystkim biega.

Jakiś czas później...

Szkicowałem sobie dopóki nie zorientowałem się,  ktora godzina , dochodziła druga w nocy, zajęcia mam na godzinę dziewiąta,  jeśli chce zdążyć muszę pójść spać. Wziąłem szybki prysznic, ubrałem bielizne i wślizgnąłem się do łóżka, Maddie jakby wyczuła ,że przyszedłem zmieniła pozycje i położyła głowę na moją klatkę piersiową. Nie wiem kiedy usnąłem.



Rano

Pov. Maddie

Rano gdy się obudziłam zorientowałam się , że nie jestem w swoim dormitorium , rozejrzałam się i zrozumiałam, że zasnęłam czekając na Mattheo. Rozejrzałam się i zobaczyłam śpiącego bruneta, był taki nie winny jak spał, niesforne brązowe kosmyki włosów opadały mu na twarz, gdyby ktoś go teraz zobaczył nigdy by nie powiedział,  że jest synem Czarnego Pana, śmierciożercą lub mordercą. Czasami rozmawiałam z Daphne o brunecie ,pytała się mnie czy nie boję się go, za każdym razem odpowiadałam,  że nie.

Najciszej jak potrafiłam opuściłam pokój Mattheo i ruszyłam do własnego , wchodząc do niego byłam w szoku, dormitorium było w okroponym stanie, wszelkie przedmioty walały się po podłodze,  zauważyłam także fragmenty szkła. Podeszłam do łóżka i obudziłam przyjaciółkę.

- Co się dzieje? Maddie? Już wróciłaś? - zapytała siadając na łóżku

- Tak kochanie, powiesz mi co tutaj zaszło? - spytałam głaskając ją po głowie

- Dowiedziałam się że Pansy flirtowała z Blaise'em - powiedziała a kilka łez spłynęło jej po policzku

- Idz się ogarnij na zajęcia,  ja tutaj posprzątam.- odparłam, blondynka poszła do łazienki

W czasie gdy Daphne była w łazience,  posprzątałam dormitorium za pomocą zaklęcia,  następnie ubrałam się w czarne jeansy, białą koszulę z krawatem z barwami slytherinu. Gdy blondynka wyszła z łazienki,  weszłam do niej, pomalowałam brwi , wytuszowałam rzęsy i nałożyłam błyszczyk.

Wychodząc z dormitorium wraz z dziewczyną,  chwyciłam torbę i ruszyłyśmy na zajęcia. Musiałyśmy się spieszyć ponieważ już i tak nie zdążymy na śniadanie.

Mattheo zrozum mnie | Mattheo Riddle 18 + Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz