— No więc jako, że posiadam całą Austrię wraz z hotelami a ty stoisz na moim pięknym Innsbrucku — Chanyeol uśmiechał się jak wariat. — Płacisz mi trzy, soczyste tysiące dolarów, kochany.
To wcale nie tak, że Wooyoung był słabeuszem jeśli chodziło o gry planszowe. Po prostu chciał dać fory napalonemu na wygraną Chanyeolowi twierdząc, że w końcu coś się młodszemu od życia należało;
— Masz — Jung wcisnął mu do ręki trzy czarne, papierowe banknoty. — Zaopiekuj się moimi pieniędzmi.
Było chwilę po dziewiętnastej. Z braku jakichkolwiek chęci do życia chłopcy postanowili zrobić sobie solidny reset w mieszkaniu Wooyounga, dzień spędzając w kompletnym spokoju i harmonii — grając w Eurobusiness czyli jedyną grę planszową Junga. Ich plany kompletnie spaliły na panewce przez deszcz, który spłynął na Seul ogromną kurtyną powodując spadek samopoczucia wszystkich mieszkańców z automatu. A mieli pójść z Mingim na zakupy do Mecenatpolis, pojechać do rodzinnego domu Chanyeola by odwiedzić jego rodziców — wszystko odwołali na ostatnią chwilę.
Co do starszych Parka, Wooyoung miał okazję ich poznać jakoś trzy miesiące po powrocie ze Stanów. W trakcie podróży służbowej do Seulu Chanyeol zaproponował im spotkanie ze swoim świeżo upieczonym przyjacielem na co chętnie przystali gdyż ich syn nie miał w zwyczaju uzewnętrzniać się przed nimi jeśli chodziło o jego ścisłe grono znajomych. Natomiast bardzo polubili Wooyounga — i z wzajemnością. Widząc, że chłopak daje tyle pozytywnej energii i przesyła mnóstwo ciepła Chanyeolowi w prostych czynach, zaczęli go już od samego początku traktować jak coś poważnego aniżeli przelotną znajomość.
— Może zamówimy pizzę? — Wooyoung usłyszał nagle pytanie Chanyeola, po chwili intensywnego grania w ciszy. — I obejrzymy film? I tak już wygrałem.
— Chcesz mnie skreślić gdy nawet nie spróbowałem powalczyć o wygraną? — Jung był urażony słowami przyjaciela.
— Przepraszam panie Jung ale jest pan słaby w tę grę — usłyszał jednak.
— Okej, zamówmy to jedzenie. Nic więcej nie mów.
Spędzanie czasu z Parkiem stało się dzienną rutyną Wooyounga odkąd tylko brunet wrócił ze Stanów, po swojej wakacyjnej pracy w kawiarni rodziców. A odkąd wrócił, relacja tej dwójki zaczęła się pogłębiać z niewiadomych nikomu przyczyn — co Wooyoung usprawiedliwiał sobie ekstrawaganckim charakterem Chanyeola. Po ich wspólnym epizodzie w Nowym Jorku bardzo szybko zaczęli się określać mianem przyjaciół chociaż ich zachowanie bardzo odbiegało od norm takowej relacji;
Bo jeśli Wooyoung miałby opisać Chanyeola w kilku słowach, byłyby to same pozytywy. Ten chłopak nie posiadał wad i Jung nie twierdził tak dlatego, bo po jego bolesnym rozstaniu z Sanem, Chanyeol nawinął się mu jako pierwsza potencjalna osoba do pocieszenia. Park miał złote serce. Doceniał każdą drobnostkę, która sprawiała mu radość — jakby patrzył na świat przez różowe okulary. Troszczył się o innych a był przy tym bardzo wytrwały, choć życie nieraz dawało mu w kość.
CZYTASZ
ᴄʟᴏsᴇᴅ sᴏᴜʟs • ᴡᴏᴏsᴀɴ
Fanfiction「#sᴇʀɪᴀʟᴋɪʟʟᴇʀ」 Jaką cenę będzie musiał zapłacić Wooyoung za znajomość z Oh Sehunem? ↳ ateez ↳ straykids ↳ txt ↳ nct127 ↳ exo ↳ instagram ↳ chat ↳ texting book • ᴅʀᴜɢᴀ ᴄᴢᴇ̨śᴄ́ ᴋsɪᴀ̨ᴢ̇ᴋɪ ᴜɴʟᴏᴄᴋᴇᴅ ᴅᴏᴏʀ. ___________________ ©NYKS