‹ — Kang Yeosang! — krzyknął dyrektor patrząc złowrogo na drobnego chłopaka, który chcąc nie chcąc uśmiechał się głupkowato, dzierżąc w dłoni pustą puszkę po czarnej, akrylowej farbie. — Przyznajesz się do uszkodzenia samorządowego plakatu, zrobionego przez twoich kolegów?
— Powiedziałem już, że tak — odpowiedź Yeosanga jeszcze bardziej rozwścieczyła profesora.
— Co za niewychowany gówniarz. Dwa tygodnie w szkolnej kozie cię zadowala? — mężczyzna uśmiechnął się szeroko. — To rzecz jasna nagroda, za twój odważny czyn.
— Zadowala, dyrektorze — brunet zaśmiał się pod nosem myśląc tylko, czy aby na pewno nauczyciel uwierzył w jego zmyśloną historyjkę.
Nie chciał, by ktokolwiek się dowiedział, że to Wooyoung zniszczył ten durny plakat przypadkowo kopiąc w puszkę farby, która przewracając się zalała część ozdobnego papieru, z kaligraficznie zaprojektowaną nazwą szkoły. ›
Bo Yeosang od zawsze miał przeczucie, że jego przyjaciela trzeba chronić za wszelką cenę — nawet jeśli wymagało to bohaterskiego poświęcenia.
Nie wiedział czy chce usłyszeć to, co miał mu do powiedzenia Choi San, nieważne jak wielka ciekawość targała jego żałosnym obliczem. W końcu miał usłyszeć prawdę — bo dotychczas znał jedynie wersję splecioną z desperackich słów jego najlepszego przyjaciela, Jung Wooyounga;
W końcu na światło dzienne miały wyjść fakty twierdzące lub przeczące teorii jakoby to Wooyoung zdradził Sana z Sehunem na tej nieszczęsnej imprezie, mającej miejsce niespełna rok wcześniej. Na jaw miały wyjść dramatyczne rozmowy a szczegół ten był swoją drogą bardzo absurdalny bo Wooyoung nadal nie był świadomy, że jego kłótnia z Sanem odnośnie rzekomej zdrady w ogóle miała miejsce. Nikt go nie poinformował, że choć w pamięci jego telefonu nie było żadnej historii, San nadal uparcie twierdził, że to Wooyoung samodzielnie uświadomił go czego postanowił się dopuścić za pośrednictwem komunikatora — a to Seonghwa zadecydował by o niczym nikomu nie wspominać. Dla dobra sprawy, jak to sam mawiał.
Więc Yeosang nie wiedział w co tak właściwie miał wierzyć bo nawet jeśli jego najlepszym przyjacielem był Wooyoung, San także zajmował pewne miejsce w jego sercu. Nie chciał być jednostronny — nieważnie jak żałośnie by to nie wyglądało;
— Ale dziwnie — głos Soobina przeciął ciszę, utrzymującą się między grupą chłopaków. — Czuję się, jakbym szedł na jakieś policyjne przesłuchanie.
— Wywiad środowiskowy — wtrącił Seonghwa.
— Szczerze to boję się tego co usłyszę — pusty śmiech Chana zwiastował zgęstnienie utrzymującej się między chłopakami, już nieprzyjemnie ciężkiej atmosfery.
CZYTASZ
ᴄʟᴏsᴇᴅ sᴏᴜʟs • ᴡᴏᴏsᴀɴ
Hayran Kurgu「#sᴇʀɪᴀʟᴋɪʟʟᴇʀ」 Jaką cenę będzie musiał zapłacić Wooyoung za znajomość z Oh Sehunem? ↳ ateez ↳ straykids ↳ txt ↳ nct127 ↳ exo ↳ instagram ↳ chat ↳ texting book • ᴅʀᴜɢᴀ ᴄᴢᴇ̨śᴄ́ ᴋsɪᴀ̨ᴢ̇ᴋɪ ᴜɴʟᴏᴄᴋᴇᴅ ᴅᴏᴏʀ. ___________________ ©NYKS