Podziękowałam demonowi za wskazanie mi drogi i ruszyłam nią do pokoju. Na swojej drodze spotykałam niespokojne dusze będące kolejnymi celami do mojego wampirzego łaknienia krwi. Wchodząc do pomieszczenia zastałam czekającego, w rozpiętej koszuli Lucyfera.
— Lucyferze, mój drogi co tutaj robisz? Oczekiwałeś na moje przybycie ukochany?—
Byłam ciekawa jego wizyty. Poszłam do szafy, zdjęłam podartą sukienkę, która nie była adekwatna do otrzymanego tytułu w piekle. Nie zdawałam sobie sprawy, że będąc w samej bieliźnie koronkowej stałam przed nim. Kiedy do mnie podszedł, przeszedł mnie ciepły dreszcz po ciele. Dotykając moich nagich ramion miałam wrażenie, że na to czekał.
— Moja słodka Diablico, czekałem na Ciebie, nie koniecznie w samej bieliźnie, bo bardzo kusisz. To jednak nasze pożycie musi się dokonać, Skarbie —
Wyszeptał mi to do ucha te słowa, że się wzdrygnełam. Kiedy złożył na moim nagim karku pocałunek, odwróciłam się do niego, tak ,że staliśmy twarzą w twarz. Przyparłam go do ściany i nie mogłam być mu dłużna. Złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek, przez co on sam oblizywał swe usta. Spojrzałam się mu prosto w oczy, widziałam w nich iskierki radości, na co się uśmiechnęłam.Dziękuję ślicznie, jeżeli przeczytasz ten fragment i zachęcam do dalszego śledzenia historii Lucyfera i jego królowej 💓😏
CZYTASZ
Five minutes in Kingdom of Hell
Fiksi UmumKrótka opowieść o miłości, rodzinie, poświęceniu oraz przeciwstawianiu pożądaniu, jakie wywołuje druga osoba