2

1.4K 108 348
                                    


22.11.2021

-Kurwa mać Karl żyjesz? Mieliśmy zacząć streama.- Powiedział blondyn szturchając bruneta w ramie. 

-Żyje, sorry zamyśliłem się, możemy zacząć.- Odpowiedział siadając przy swoim biurku. 

-Coś się dzieje?- Zapytał zielonooki siadając wygodniej na krześle. 

-Wszystko jest git, to zaczynamy?- Chłopak szybko próbował zmienić temat. 

Karl przez swoją pierwszą próbę samobójczą zmienił się nie do poznania. Mimo tego że to wszystko wydarzyło się dawno temu, pamiętał ten dzień doskonale. Pamiętał również że to wszystko bardzo szybko się rozeszło po całym mieście, przez co jego rówieśnicy nie dawali mu żyć. 

Ciągłe dogryzki typu ''Księżniczka nawet zabić się nie potrafi, weź to w końcu zrób bo i tak nie masz po co żyć'' 

To wszystko doprowadziło go do kolejnej próby. Łącznie próbował się zabić ponad trzy razy, i za każdym razem ratowała go jego matka. 

Twierdził że to anioł a nie kobieta, za każdym razem wybaczała mu wszystko, nie ważne co by zrobił. Tylko dla niej on dalej żył, z resztą dalej żyje. Jego matka była jego jedynym wsparciem, więc chłopak się po prostu załamał gdy dowiedział się że, jego matka choruje na nowotwór. 

Brunet nie mógł poradzić sobie ze stratą tak bliskiej mu osoby, przez co w wieku 17 lat znów miał próbę. Jego ojciec po śmierci żony popadł w alkoholizm, i zaczął znęcać się nad synem fizycznie. Nawet nie zauważał gdy Karl nie wracał do domu przez ponad tydzień, to go po prostu nie interesowało. Lecz gdy się zorientował, było nie ciekawie.

Gdy brązowooki wracał do domu po długiej nieobecności jego ojciec często go karał, lecz pewnego dnia po prostu posunął się do czynu który zmienił wszystko. 


23.04.2015

Karl wracał do domu około godziny 22:45 po prawie tygodniu nieobecności w domu, przez ten cały czas był u swojego dobrego kolegi Quackity'ego, którego poznał w liceum, bardzo szybko złapali kontakt przez co brunet zaczął spędzać więcej czasu u niego niż w domu. 

Chłopak wszedł po cichu z nadzieją że, jego ojciec śpi, lecz ten siedział na kanapie w salonie razem ze jakimś swoim kolegą pijąc alkohol. W sumie nic nowego. 

Gdy ojciec go zauważył szybko szturchnął swojego kolegę w ramię po czym podszedł do syna uderzając go prosto w twarz.

-No w końcu łaskawie wróciłeś, gdzie się do cholery znowu błąkałeś?- Zapytał zbulwersowany ojciec ściskając nadgarstek chłopaka. 

-Nagle cię coś interesuje? Jesteś śmieszny.- Prychnął w odpowiedzi próbując wyrwać się z uścisku ojca. 

-Nie będziesz się tak do mnie odzywał gówniarzu.- Wymamrotał ciągnąc syna do salonu gdzie siedział jego kolega.- Mówiłeś ostatnio że szukasz dziwki, mam tutaj jedną, możesz z nią zrobić co tylko chcesz.

Chłopaka zamurowało, nie miał pojęcia że jego ojciec będzie zdolny posunąć się do takich czynów. Oczywiście jego kolega nie chciał zmarnować okazji i od razu pociągnął 17-latka w stronę jego pokoju. 

Chłopak starał się wyrwać ale nie miał szans przy wielkim, bardzo umięśnionym mężczyźnie. 

-To teraz się pobawimy laleczko.- Zaczął facet rzucając chłopaka na łóżko. 

-Zostaw mnie albo nie ręczę z-za siebie.- Odpowiedział z przerażeniem w głosie. 

-Oj daj spokój, będzie fajnie.- Zaśmiał się po czym zaczął ściągać swoją koszulkę.

meeting after years. / KarlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz