74

52 5 2
                                    

Rozalia ostrożnie otwierała pudełko, bała się jego zawartości. Wiedziała, że Eren lubi sobie żarty stroić, ale tym razem tak nie było.

Otwierając już do końca pudełko dziewczyna była oszołomiona. Zakryła jedną dłonią usta.

Zaniemówiła..

- Ty jesteś głupi! Taki drogi prezent?! - krzyknęła dziewczyna, ale z radością

Eren nie odpowiedział, tylko stał i patrzał na uśmiech brunetki. Cieszyła go informacja, że podobała mu się. Z trudem udało mu się jakkolwiek wymknąć z korpusu.

Dziewczyna w końcu wyjmując złoty naszyjnik z wisiorkiem ósemki oznaczającej nieskończoność poprosiła chłopaka aby zapiął na jej szyi. Brunet nie protestował, powoli założył na jej szyję, i ostrożnie zapiął. 

- Naprawdę Ci dziękuje! To ... To jest piękne! - krzyknęła ponownie i wtuliła się w chłopaka.

Dziewczyna nigdy nie dostała drogiego prezentu od rodziców dlatego sama nie wiedziała jak zaaragować na tak drogi prezent. Chciała w jakiś sposób również umilić chłopakowi jakimś prezentem, niestety nic nie kupiła ponieważ totalnie nie myślała przez ostatnie dni. Ale postanowiła, że weźmie chłopaka na jezioro gdzie zawsze siedzi z Sashą, Connim i Jeanem.

Było wiele gwiazd gdy spojrzała zza okna. Pomyślała natychmiast że musi być pięknie także wzięła szybko za rękę bruneta i pociągła ku sobie.

- Gdzie mnie prowadzisz? - zapytał - Halo, pytam się o coś! 

Lecz dziewczyna nie odpowiadała, dalej trzymała go za rękę i prowadziła na jezioro. Przed domkiem postanowiła go puścić i rzekomo wyjaśnić, że po prostu musi za nią iść bo chce coś mu pokazać. Chłopak nie protestował, posłusznie poszedł za nią.

***

- Dobra stój! Teraz zakryj oczy. - poinformowała go dziewczyna, ponieważ już byli kilka metrów od jeziora. Wystarczyło tylko przejść przez górkę.

Ponownie go złapała za rękę i dyktowała kiedy ma uważać, a chłopak zakrywając oczy dalej szedł z nią. 

Gdy w końcu zatrzymali się Rozalia rzekła:

- Dobra możesz otworzyć oczy 

Eren posłusznie odłożył ręce i otworzył oczy. Jego reakcja wskazywała na to, że jest onieśmielony takim widokiem. 

- I jak podoba Ci się ?

- Rozalia.. To jest piękne! W dzień wydaje się być takie sobie, ale wieczorem to pięknie wygląda. Każda gwiazda jest odbijana w wodzie, wszystko! - po tych słowach brunet pobiegł wprost kierując się do wody

- Eren! Poczekaj! 

Lecz chłopak nie czekał, zwinnie podniósł ją. Trzymał ją teraz jak małe dziecko, a ona tylko położyła swe dłonie na jego barkach zastanawiając się co zamierza zrobić. Nim się obejrzała była już w wodzie.

- Boże! Zimno! 

- To się rozgrzej zmarzluchu 

- Łatwo Ci mówić! - stwierdziła dziewczyna - Czy to miała być kara?

- No jasne że tak! A teraz uciekaj zanim Cię dopadnę i utopię! 

Eren odrazu poszedł na łowy, dziewczyna starała się jak najszybciej uciekać przed nim, lecz jedynie co poczuła to jego dłonie spoczywające na jej talii. Poczuła rozgrzewające ciepło, nikt jej tak w życiu nie dotykał. Onieśmieliło ją to, gdy po chwili poczuła całe jego umięśnione ciało na plecach. 

Dopiero po chwili skapnęła się, że nie ma wcale na sobie stanika i jeden niebezpieczny ruch chłopaka, a ona tym bardziej się zawstydzi.

- Hej? Coś się stało? - zapytał Eren

Rozalia tylko poczuła jego oddech na szyi, bardzo niebezpiecznie. Szybkim krokiem oddaliła się od chłopaka i ochlapnęła. 

- Heeej! Tego się nie spodziewałem 

Dziewczyna jedynie się zaśmiała i uciekała przed brunetem udając że nic się totalnie nie stało, że nie pomyślała o czymś głupim..


Denerwuje mnie twoja uporczywość!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz