~2~

1.7K 104 39
                                    

W kolejnych listach nie znalazłem niczego ciekawego, ale świadomość że wysyłali nam je nawet rok po naszym wyjeździe podniosło mnie na duchu.
W tej chwili zacząłem ziewać i spojrzałem na zegarek.

22?!

Szybko się ogarnąłem schowałem pudełko z listami spowrotem pod łóżko i zeszłem na dół do kuchni. Zamierzałem zabrać się za robienie jakiejś kanapki czy coś bo zgłodniałem, ale ktoś mnie uprzedził.

Mabel.... Cholera czemu akurat teraz

- O Dipper! Nie zauważyłam cię.- powiedziała wyraźnie zdziwiona odwracając się w moją stronę.

- Super.- nie potrafiłem wysilić się na coś bardziej kreatywnego, ale byłem serio wykończony i w tej chwili przypomniałem sobie coś.

Lekcje! Zupełnie zapomniałem odrobić!

Walnąłem face palma, a Mabel nie pewna tego co zaszło wycofała się i poszła do swojego pokoju.
Gdy odeszła zabrałem się za robienie kanapki i herbaty.

Czyli nie pośpimy sobie jeszcze do pierwszej, brawo Dipper.

Z największą ostrożnością na jaką było mnie stać, wziąłem talerz i kubek oraz skierowałem się w stronę schodów. Położyłem moja kolekcję na biurku i zabrałem się za lekcję.

                          00:56

Ehhh prawie skończyłem.

Kubek i talerz opróżniłem już dawno i oddałbym duszę za szklankę wody. Zamknąłem książki i odłożyłem je na bok. Tak, nareszcie skończyłem odrabiać te bezsensowne zadania.

Wyszedłem z pokoju i zszedłem po schodach jak naj ciszej potrafiłem. Naszczęście chyba nikogo nie obudziłem, przynajmniej mam taką nadzieję. Wyciągnąłem szklankę z szafki, nalałem do niej wody i upiłem łyka. To było coś czego potrzebowałem. Nagle może dzięki tej wodzie albo nie, olśniło mnie. Przypomniałem sobie czasy kiedy miałem jeszcze dziennik od wujka Forda.
(Niestety rodzice zabrali mi go i odesłali z powrotem do Gravity Falls nie długo po naszym powrocie).
Nie które informacje zapisał tak, aby można było je odczytać tylko z pomocą światła UV. Jak mogłem nie wpaść na to wcześniej? Nie zwlekając ani chwili razem ze szklanką i ogromną ekscytacją pobiegłem do mojego pokoju.
Wygrzebałem z piórnika jakiś długopis z lampką UV u jednego końca, wyciągnąłem  ostatni wysłany list i poświęciłem na niego.

Zamarłem

Cała strona zapełniona była w trójkątach.

Może był to tylko głupi żart, ale czy ktoś na pewno byłby w stanie żartować z takich rzeczy po tym co przeżyliśmy podczas Dziwnogedonu?
Schowałem list i odłożyłem długopis,
musiałem się z tym przespać.

----------------------------
367 słów, więc rozdział króciutki ale chyba całkiem dużo się w nim dzieje.
Obiecuje że następny rozdział będzie dłuższy.
To tyle
Miłego dnia/nocy ❤️

No Chyba NIE  ~Billdip~ [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz