9.

875 40 50
                                        

Około 21 Dream obudził się, widząc że brunet wciąż śpi wtulony w niego, postanowił nie wstawać. Przyglądał się tylko starszemu w milczeniu. Wciąż słyszał muzykę w jego uszach, te pieprzoną piosenkę o miłości która teraz dodawała Clayowi nostalgii.
Od razu zapętlił piosenkę.

Sometimes all I think about is you,
Late nights in the middle of June
Heat waves been fakin' me out
Can't make you happier now~

Patrzył na chłopaka i nie mógł znieść tego, że ten uważa go za przyjaciela. Że te wszystkie przytulenia, trzymania za rękę czy spanie w jednym łóżku nic dla niego nie znaczą.
Co jeśli George by mnie pokochał? O boże- blondyn zatopił się w rozmyślaniu i wymyślaniu"nierealnych" dla niego scenariuszy.  Z powrotem zamknął oczy i podgłośnił trochę piosenke,na tyle by nie obudzić obiektu swoich westchnień. Po chwili udało mu się zasnąć.

O 06:06 George otworzył oczy. Nie miał już słuchawki w uchu, leżała na trawie obok niego, więc musiała wypaść mu w nocy. Spojrzał z troską na chłopaka który teraz leżał z uśmiechem na twarzy. Brunet był prawie pewny że ten spał. Podniósł słuchawkę i włożył z powrotem do ucha.  Zdziwił się lekko kiedy usłyszał piosenkę którą znał i bardzo lubił. Jednak zdziwił się jeszcze bardziej ponieważ leciał akurat ten fragment.

I just wonder what you're dreamin'  of
When you sleep and smile so comfortable...
I just wish that i could give you that
That look that's perfectly un-sad~

Usiadł i zaczął cicho podśpiewywać. Dopiero po chwili zorientował się że wciąż znajdują się w lesie, jednak nie przejął się tym. Było ciepło i przyjemnie. Brunet sięgnął po telefon, na ekranie blokady widać było godzinę 06:23. George zawachal się lekko, jednak wszedł w chat z blondynem i dopisał do nazwy chłopaka serduszko. Po chwili jednak już nie miał co robić, trochę zaczynało mu się nudzić więc postanowił wstać i się przejść. Nie chciał martwić blondyna więc wysłał mu SMS-a "poszedłem się przejść, bo nie chciałem cię budzić. Jeśli wciąż mnie nie ma to spokojnie, powinienem zaraz wrócić"
George szedł przed siebie, przy okazji oddał Clayowi drugą słuchawkę i wyjął swoje. Jego krok był spokojny, jednak nie zbyt wolny. Idąc, chłopak znowu rozmyślał o jego uczuciu do drugiego.
Po pewnym czasie usłyszał lekkie wibracje powiadomienia. Sięgnął po telefon i odczytał wiadomość

Żyrafa <3:
06:58
Oh, okej
07:11
Wracasz już? Nudno tu bez ciebie, a telefon zaraz mi się wyładuje😩

Ten co nawet zakupów nieść nie potrafii🤠:
07:12
Tak wracam

Ruszył z powrotem w stronę z której przyszedł, po drodze jednak zauważył rosnące małe niebieskie kwiatki o zielonych łodygach. Zatrzymał się na chwilę i zerwał dwa z nich, po czym znowu ruszył. Patrząc na zerwane przez niego rośliny których nazwy nie znał, przypomniał sobie że Dream powiedział że mogą razem "ozdobić" trochę jego ogród. Postanowił że zapyta o to chłopaka jak tylko go zobaczy. Nie musiał czekać długo bo już po chwili znajdował się w objęciach wyższego.

Hejka- brunet powiedział z entuzjazmem
No cześć
Mam dla ciebie kwiatka- wręcz podetknął mu go pod nos
O haha, dziękuję, tak. Bardzo ładnie pachnie, ale nie musisz mi go chyba wkładać do nosa
Jezu, Faktycznie Przepraszam
Dream wziął kwiat z ręki bruneta i włożył delikatnie do kieszeni. Oboje zaśmiałi się, złapali za ręce i ruszyli przed siebie pogrążeni w rozmowie.
Claaaaay
Co?
Pamiętasz jak mówiłeś że posadzimy coś w moim ogrodzie?
Pamiętam.
Masz dzisiaj czas?
Blondyn kiwnął głową na tak i uśmiechnął się do niższego. Idąc wciąż się śmiali i żartowali, w pewnym momencie Dream podniósł chłopaka i przerzucił sobie przez ramię. George krzyczał i wyrywał się w tym samym czasie się śmiejąc. Pod domem blondyn odstawił starszego z powrotem na ziemię i uśmiechnął się flirciarsko, na co oboje wybuchnęli jeszcze większym śmiechem. Pożegnali się i rozeszli do swoich domów żeby się trochę ogarnąć.

Dlaczego akurat ty..? |DnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz