POV. George- Kurde, ale mnie boli głowa... - obudziłem się z wielkimi zawrotami głowy. Po chwili gdy moja głowa się nawet uspokoiła rozejrzałem się dookoła i zrozumiałem, że leżę w sypialni Claya.
- Matko co ja tu robię - kiedy prubowałem się podnieść poczułem jakiś ciężar na moim brzuchu. Spojrzałem obok i zobaczyłem Claya chyba śpiącego na krześle przy moim łóżku. Głowę miał położoną na moim brzuchu a w jednej ręce trzymał moją dłoń.
Zarumieniłem się delikatnie na ten widok. Znów położyłem się w takiej samej pozycji i zacząłem powoli przeczesywać mi włosy. Przy nim zawsze czułem się bezpiecznie.
Niestety teraz przed oczami zobaczyłem scenę z tą dziewczyną. Kiedy Clay taki szczęśliwy przytulał się z kimś innym. Kimś ładniejszym, z piękną figurą, z dziewczyną którą mógłby a i tak już pewnie kocha. Jedna samotna łezka spłynęła mi po policzku.
Zamknąłem oczy próbując o tym nie myśleć, lecz nie podziałało. Cały czas przed oczami miałem to zdarzenie. A co raz więcej łez docierało do moich oczu. Kto by pomyślał, że kiedyś będę płakać tylko przez to, że mój przyjaciel sobie kogoś znalazł. Myślę, że teraz już nie mam ani trochę wątpliwości...
Zakochałem się w Dreamie...
POV. Dream
Nie wiem kiedy, ale usnęłem. Obudził mnoe odgłos cichego łkania. Momentalnie podniosłem się by zobaczyć co się dzieje. Niespokojny spojrzałem na George'a. Zobaczyłem jego oczy pełne w łzach, które spływały mu po policzkach . Jego wyraz twarzy wyglądał jakby był on w zupełnie innych świecie.
- Gogy wszystko okej? co się dzieję? co cię boli? zraniłeś się gdzie? - zasypywałem go serii pytań, a on zachowywał się jakby ich nawet nie słyszał. Napawał mnie strachem jego wyraz twarzy. Zawsze radosne, pogodne, pełne optymizmu i chęci do życia oczy teraz miał przerażony wzrok wpatrzony bez przerwy w jeden punkt na suficie, z jego oczu nadal sączyły się powoli łzy. Jego zawsze uśmiechnięte usta teraz smutne lekko uchylone jakby zaraz miały wyzionąć ducha. Cały blady jak ciana, niereagujący na moje słowa chłopak wyglądał jakby zobaczył najstraszniejszą zjawę na świecie, potwora, który zaraz miał uwięzić jego dusze i już zawsze zapewnić trwogę i ból (jak moja baba od rosyjskiego). Byłem świadomy, że muszę reagować jak najszybciej, lecz sam nie wiedziałem co robić.Otrząsnąłem się z chwilowego zaćmienia i szybko zaczem przebudzać George'a. Delikatne potrząsanie brunetem i mówienie do niego nie pomogło. Lecz przypomniałem sobie jak kiedy moja mama budziła moją młodszą siostrę lekko polewając jej twarz zimną wodą.
Najszybciej jak umiałem pobiegłem do najbliższej łazienki i polałem na swoje dłonie trochę lodowatej wody. Przybiegłem spowrotem do sypialnie i strząsnąłem wodę z rąk ( nie wiem czy rozumiecie, ale tak jakby nimi pomachał co nieXD) na George'a. Bruneta przeszedł jakby dreszcz i natychmiastowo się podniusł się do siadu.
- C-co się dzieje? - zaczął pytać zdezorientowany.
- Matko Gogy! To ja powinienem pytać co się stało - z radości mocno uścisnąłem chłopaka.
- Ja nie wiem zamyśliłem się tak po prostu za dużo myśli na raz - zaczął się nieporadnie tłumaczyć. Zdziwiło mnie to, że młodszy nie chce odwzajemnić czułości, może jest na mnie zły? W zasadzie to go rozumiem, to ja spuściłem go z oczu i nie zdołałem obronić przed tym szmaciarzem...
- O czym tak myślałeś to pwenie poważne skoro tak reagujesz - odsunąłem się od przyjaciela czując, że nie chce teraz mojego dotyku. On nadal milczał odwracając odemnie wzrok. Ehh... Chyba teraz nie dowiem się o co chodzi.
- Dobrze George jak nie chcesz to nie mów, ale zrobiłem ci kanapki zjedz je proszę - podałem mu talerzyk z jedzeniem. Młodszy wziął kanapki i zaczął powili jeść.Oh Gogy co się dzieje...
<TIME SPIK ~ trochę czasu później>
Siedzieliśmy razem na kanapie w salonie oglądając telewizję. Wszelkie emocje już opadły lecz mnie nadal wiedziałem, że brunet jest nieobecny i cały czas zamyślony. Nie chciałem, żeby był ponury i smutny zdecydowanie wolałem widzieć go uśmiechniętego i radosnego. Ehh... Pewnie nadal myśli o tym co się wczoraj stało, muszę mu pomóc w końcu to w pewnym stopniu moja wina.
- Hej George, możesz mi opisać co się działo wczoraj? Jak znalazłeś się w tamtej uliczce? - zapytałem z nadzieją, że dowiem się czegoś o tym co mu na sercu leży.
- Wiesz Dream raczej nie chcę o tym teraz mówić - wytłumaczył się młodszy odsuwając się odemnie jeszcze bardziej. Irytowało mnie to jaka od tamtego czasu dzieli odległość przykładowo wcześniej zawsze siedzieliśmy obok, przytulaliśmy się a teraz czuję się jakbym mnie unikał. Kocham czuć jego obecność obok mnie, a teraz czuję tylko pustkę po nim wiedzę, że jest obok i mogę sie do dojść, ale jednocześnie nie chce do niczego go zmuszać.
- Rozumiem cie, ale chciałbym jednak się doprowadzić czegoś więcej - wiedziałem, że robię źle naciskając na niego, ale naprawdę już nie wytrzymam dłużnj bez jego obecności, to jest uzależniające.
-Clay mówiłem, że nie chce o tym mówić - powiedziała już zdecydowanie bardziej stanowczo niż wcześniej. Ah dobra raz kozi śmierć.
-No, ale naprawdę wiesz przecież, że komu nic nie powiem a chciałbym wiedzieć jak ci pomóc - dopytywałem jeszcze mocniej. Przysiadłem się bliżej brytyjczyka i przełożyłem rękę tak aby go objąć. Ten na to dostał dreszczy momentalnie wstał z siedzenia i spojrzał się na mnie z zaszklonymi oczami.
- Clay on mnie próbował najpierw kurwa wykorzystać a później mocno pobić a nawet może zabić CZY NAPRAWDĘ TAK KURWA TRUDNO ZROZUMIEĆ, ŻE NIE CHCE O TYM GADAĆ - zaczął na mnie krzyczeć ze łzami spływającymi po jego policzkach widziałem, że jego ręce i nogi zaczynają się niekontrolowanie trząść a sam nie wiedząc co ma dalej robić pobiegł szybko do łazienki w której się zamknął.I znów zjebałem... Kurwa, że ja nie umiem trzymać języka za zębami. Teraz mnie pewnie nienawidzi i nie dość, że wymuszam od niego interakcje ze mną to jeszcze zmuszam żeby opowiadał o tym co go mocno zraniło. Ahh.. jestem takiem debilem!
--------------------------------------------------------------
977 słów
28.12.2021Hej teraz postaram się robić dłuższe rodziłay ale no nie wiem jak to wyjdzie. Najprawdopodobniej wstawie wszykie rozdziały kiedy już napisze wszyko, ale no się zobaczy.
Miłego dnia wieczoru lekcji życia czytania i nie wiem co tam jeszcze ale wszystkiego XDD
PIJCIE WODĘ <3

CZYTASZ
Przepraszam, że nie zauważyłem... {dnf💚💙}
Fiksi PenggemarGeorge ma problemy rodzinne a przez to też z samoakceptacją. Pewnego dnia dostaje zaproszenie do swojego najlepszego przyjaciela Dreama, który już od dawna czuję coś do bruneta. George nie chce się sam przed sobą przyznać, ale zaczyna coś czuć do...