Bzzz.... Bzzzzz
- zamknij się- powiedziałam i walnęłam w budzik
Bzzz bzzzz
~Dlaczego?!
Wzięłam telefon z szawki nocnej i chciałam włączyć drzemkę ale ogarnęłam że jest 24 grudnia.
~ no to świetnie
Wstałam wyłączając budzik .
- Anka wstawaj śpiochu. - powiedziałam wchodząc do jej pokoju
- jest 7 rano spadaj i idz spać.
- dzbanie jest Wigilia.
- daj 5 minut i wstanę.
- Masz 5 minut potem zejdź na śniadanie.
- Dobranoc.
Zeszłam na dół po tych słowach do kuchni zrobić tosty i kakałko.
~ to będzie dłuuuugi dzień.
Po pięciu minutach Jak obiecała zeszła do mnie na dół.
- Masz Tosta - powiedziałam podając jej Jedzienie.
- Dzięki
- Dobra jak zjesz ogarniamy salon i pakujemy prezenty, jedzenie zrobione, posprzątane i chb tyle. - powiedziałam
- Dobra - odparła
Jak zjadłyśmy zaczęło się sprzątanie salonu.
Szybko i sprawnie poszło nam ogarnięcie pokoju. Po paru minutach był gotowy.~ Dobra teraz, prezenty.
Do mnie i Anki przyjeżdżali tylko znajomi, jej rodzice zmarli w wypadku, a moi zostali w innym mieście i robili własną.
Po godzinie pakowania padłyśmy na kanape.-. To raczej wszystko. - rzuciła.
- Właśnie nie, musimy ogarnąć kiecki.
- W szafie mam 2 sukienki na specjalną okazję. - powiedziała i pobiegła na górę do swojego pokoju.
~ Ciekawe co wymyśliła.
Przybiegła na dół z 2 pięknymi sukienkami.
- Ta może być twoja?
Zrobiłam oczy jak szczeniak, była przepiękna.- a ta jest moja.
- Są piękne 🥺, biorę niebieską, - powiedziałam - która godzina? - spojrzałam na zegarek, była 16.27 o 19.00 goście mieli się schodzić.
- Bierzmy się za przygotowania.
O 17.00 byłyśmy gotowe.
- To co teraz?
- wyciagaj jedzenie ,ja dam sianko i obrusy i resztę.
Po paru chwilach całość była gotowa.
Wyglądało to mniej więcej tak:- A teraz my, musimy się ogarnąć w trybie przyspieszonym.
- Wyścigi do pokojów?
- 3...2...1... Start.
Ruszyliśmy do pokojów się ogarnąć, zajęto dużo czasu ale się wyrobiliśmy.
O 19 tak jak mówiłam zaczęli się zchodzić goście.Łącznie było nas 8 osób, dwójka jeszcze nie doszła.
- kiedy przyjedzie Antek i Kasia?
- napisali że za niedługo.
Weszłam do kuchni po szklankę wody, przyznam trochę się stresuje.
Nagle ktoś zadzwonił do drzwi.- pójdę otworzyć.- powiedziałam - pewnie to Oni.
Z kuchni ruszyłam szybkim krokiem do drzwi.
To co tam zobaczyłam zszokowało mnie momentalnie.- Co ty tu robisz, Lucas?
- Bawię się w zabłąkanego wędrowca, w końcu jest Wigilia.
- Haha. A co wywalili cię z domu?
- Mieszkam sam, więc chodzę od domu do domu i proszę o wieczerzę, hah.
- Dobra wiejdz biedny wędrowcze. - po tych słowach wszedł do domu, ale co dziwne miał worek.
Po odłożeniu kurtki ruszył do choinki i ukradkiem, podłożył paczuszkę.- Nie chowaj się tylko chodź do stołu - powiedziałam dokładając krzesło.
Po krótkiej modlitwie, zasiedliśmy do kolacji.
Po skończeniu 3 dań Anka poprosiła mnie obym jej pomogła.- Dzwonił Antek był wypadek. Kaśka siedzi w szpitalu, na szczęście nic poważnego się nie stało, Antek na szczęście wyszedł bez szwanku- rzekła.
- Boże, ale co jej jest?
- Jest lekko poturbowana jak jechali do nas, ktoś w nich wjechał i uciekł z miejsca zdarzenia.
- Jutro pojedziemy do niej, biedaczka sama spędzi te święta. - spuściłam głowę w dół.
- A wogule co tu robi Lucas, zapraszałas go?
- Właśnie nie wiem nie zapraszałam i nawet nie wiedział gdzie mieszkam, dziwne , dobra potem porozkminiamy ,zanieśmy to.
Jak wszyscy wszystko zjedli postanowiliśmy rozpakować prezenty.
Za Mikołaja robił Lucas. Rozdał wszystkie prezenty oprucz moich, zostawił je na koniec, ciekawe dlaczego.~Nareszcie moja kolej -podał mi prezenty.
- Zacznij od tego. - powiedział mi do ucha podając mi pudełko, prawdopodobnie od niego.
Odpaliłam buraka, ale starałam się tego nie pokazywać.
Zrobiłam to co mówił.
W środku była piękna srebrna kolia.- Lucas nie mogę tego przyjąć.
- Nie odmawia się Mikołajowi.
- Ale ja mówię serio, wykosztowałeś się a ja nic nie mam.
- Nic mi nie musisz dawać.
~ dlaczego on to robi ledwo mnie zna a daję mi kolie wartą fortunę.
- Chodź, mogłabyś w zamian za to.... Hmmm... Umówić się ze mną.
Wszyscy zaczęli klaskać,nie miałam wyboru musiałam się zgodzić.
- Zgoda.
******************************************************************
Taki mały prezent dla was na Święta.
Mam nadzieję że wszystko ok z orto. i resztą.
Dobra to ja lecę do zobaczenia.
Wesołych świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego nowego roku, widzimy się w 2022.🎄🎅🎇.
CZYTASZ
Porwanie (Zakończone)
Roman pour Adolescents⚠️ Książka pisana gdy miałam małe doświadczenie pisarskie CRINGE⚠️ Młoda kobieta, dowiaduję się o zdradzie swojego mężczyzny, po czym w strasznych okolicznościach poznaje Jego i to on zmienia jej życie... ~ Jak ci się wstęp podoba zapraszam do przec...