Rozdział 12

187 8 5
                                    

- Halo stara słyszy mnie ? - powiedziałam szepcząc do słuchawki

- Odbiór, słyszę widzisz kogoś?

- Narazie jeszcze nie. A ty? - wyszeptała

- Nie ale pamiętaj miej się na baczności - powiedziałam

- Powtarzasz się

Lekko się zaśmiałam, ale jednak sprawa była poważna, ktoś nas śledził.

- Odbiór, Anka

- No co jest?

- Chodzi im o mnie- wyszeptałam załamując głos. 2 facetów ubranych w czarną skórzane kurtki chodziło za mną po 3 sklepach .
Dla pewności weszłam do toalety ciekawa czy ruszą za mną, nie myliłam się, czekali przed nią.

Wybiegłam z niej tak szybko jak mogłam, widziałam że idą za mną ale byli coraz dalej nagle w kogoś wpadłam.

- Najmocniej przepraszam, nie chciałam wybiec w pana.

- Nie masz za co księżniczko.- powiedział ✨On✨

~Boże co on tu robi?! Przecież te zbiry zaraz tu będą a co jeśli go pobiją?

- Nie gadaj tylko chodź.- wydarłam się i zaciągnęłam Lucasa do jakiegoś schowka na miotły. - co ty tu robisz?

- Co ja?! A co ty robisz? Co się stało?

- Nic nie ważne porostu wydawało mi się że ktoś mnie gonił tyle. - rozejrzałam się po pomieszczeniu i szczerze mówiąc mniejszego pomieszczenia nie widziałam jeszcze nigdy, staliśmy praktycznie na sobie , blisko bardzo bardzo blisko. (     ( ͡° ͜ʖ ͡°)     )

*Pov Lucas*

* Trochę Wcześniej*

~ Do cholery, czemu ona nie odbiera?!

Wybrałem kolejny numer tym razem do Lenoxa.

- Tak, proszę pana?

- Gdzie jest teraz nr. 22?

- Aktualnie, w centrum handlowym na ul. Konwali 15, nasi ludzie są z nią ale wydaje się że ich zauważyła.

- Jade tam.

Szybko się rozłączyłem i pobiegłem w stronę mojego auta po drodze niestety musiałem minąć mojego staruszka ale jakoś mną to nie wzruszyło,biegłem dalej.

Wsiadłem do auta i pojechałem do miejsca gdzie była Moja księżniczka.
Chwilę później byłem na miejscu, wysiadłem z auta i ruszyłem szybkimi krokiem do środka, szukałem jej po sklepach ale jej nie było, postanowiłem że przejdę się po korytarzach może ją gdzieś spotkam.

I nagle ktoś we mnie wbiegł. Już miałem się wydzierać ale usłyszałem jej słodki głos.
Po czym zaciągnęła mnie do schowka na przeciwko. Powiedziała mi mniej więcej co się jej stało.

~ Debile nawet, nie umieją dobrze pilnować kobiety, bezmuzgie parobki. ( Czemu to tak źle brzmi 🤣)

Czułem że jest przerażona, cała sie trzęsła, postanowiłem ją objąć nie puszczać puki się nie uspokoji.
Czułem się trochę winny tej sytuacji, ale muszę pilnować swoich spraw, nie odwołam jej obstawy. Muszę tylko wyjaśnić tym idiotom że ona nie jest głupia i potrafi o siebie zadbać.

*Pov Klara*

Zauważyłam że ze strachu zaczęłam trząść się jak galareta. Nie wiedziałam co robić.
Nagle on popatrzył na mnie i objął.  Poczułam jak zaczęłam się robić czerwona jak burak. Dziwne uczucie w jego ramionach czułam się tak bezpiecznie że w środku błagam by mnie nie puszczał.
Za nim się spostrzegłam przestałam się trząść czułam się cudownie. Popatrzyłam na niego on na mnie, nasze twarze się zbliżyły.
Pocałowaliśmy się...
Czułam jak wszystkie motyle w brzuchu wyleciały i opanowały całe moje ciało.
Nie chciałam aby przestawał.

- Halo! Klara odbierz! - wydarła się do słuchawki moja przyjaciółka.

~ za co?! a było tak fajnie. Czemu cały świat jest przeciwko mnie?!

Odsunął swe usta od moich.

- Coś się stało?!

- Tak muszę iść Anka na mnie czeka.

- Rozumiem, powtórzymy to jeszcze?

- Z wielką przyjemnością.- powiedziałam i wyszłam, ale po chwili zauważyłam że koło wejścia do naszego miejsca pierwszego pocałunku stała Anka.

- No no no.. szkoda tylko że jak chciałaś być ze swoim księciem sam na sam to nie wyłączyłaś słuchawki.

- Emm... Chodź idziemy, potem porozmawiamy. - wybiegłam z galerii, tylko raz się obejrzałam za siebie, stał tam i patrzył jak odchodziliśmy.

Szybko dojechaliśmy do domu. Nie musiałam Blądynie niczego mówić, okazało się że zapomniałam wyłączyć słuchawkę, wszystko słyszała.

- No i tak to było - powiedziałam

- No no noo.. nieźle się bawisz koleżanko, to co jego wykluczamy z grona podejrzanych?

- Tak

- Dobra a teraz idę się ogarnąć i iść spać, tobie też radzę bo jak jutro przyjedzie twój książkę to będziesz wyglądać jak sto nieszczęść.

- idę idę. - tego wieczoru nie mogłam zasnąć myślałam o nim, co do niego czuje i wszystko inne.

******************************************************************

  Dzien dobry, ostatnio dłuższe rozdzialy wychodzą, może dlatego że mam wene, mam nadzieję że jest git miłego czytania i pa.



Porwanie (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz