- Taehyung, wszystko w porządku ? - zapytał Jimin, widząc że jego przyjaciel jest w nie humorze i coś nie daje mu spokoju.
- Wiesz, miałeś kiedyś wrażenie, że wszystko układa się dobrze i nic tego nie może spieprzyc, ale w najważniejszym momencie wszystko się niszczy? - odparł, odwracając się w strone Jimina, który siedział tuż obok niego w autokarze.
- W sensie ?
- Eh, jakbyś się czuł gdybyś budował zamek z klocków przez miesiąc i nagle którego dnia przychodzi mój brat i wszystko ci niszczy? - zapytał.
- Zapewne bym się wkurwił, rozwalił wszystko i....
- Byś się poryczal- zaśmiał się lekko.
- Zamknij się, jestem silny fizycznie i emocjonalnie, nie to co ty - przewrócił oczami , nakładając słuchawki do uszu .
- Czuje się zakłopotany i nie wiem co myśleć. - oparł głowę o szybę, patrząc na widoki za oknem, myśląc nad wszystkim intensywnie, wzdychając przy tym ciężko, co nie umknęło uwadze nauczyciela, który już wiedział że musi porozmawiać z uczniem.
☆
Jechali tak przez dobrą chwilę. Taehyung miał nadzieję, wielką nadzieję, że tygodniowa wycieczka, rozluźni go i pomoże zapomnieć o wszelkich problemach. Niestety było to bardzo ciężko, gdyż jeden z nich był w tym samym miejscu i czasie. Nie wiedział co myśleć. Głowa mówiła :" daj spokój, zostaw to", lecz serce : nie poddawaj się, jak się czegoś mocno pragnie, to osiąganie się to zawsze, nie ważne ile będzie trzeba wycierpieć. Zastanawiał się również czy powinien porozmawiać o tym z jiminem, ale znając go I jego krótki jezyk, odrzucił ten pomysł. Był zagubiony i mimo wielu przyjaciół, był tak naprawdę sam.
- Uwagę, robimy 20 minutowy postuj, proszę trzymać się czasu i wrócić do autokaru równo o 12:50 - krzynął nauczyciel, poczym każdy zaczął wychodzić na zewnątrz.
- Taehyung, idziesz? - zapytał Jimin, lecz widząc śpiącego Kima, zostawił go, wiedząc że ten potrzebuje odpoczynku. - Wezmę ci frytki- dodał Park , poczym opuścił pomieszczenie, zostawiając chłopaka samego, co nie umknęło uwadze jednego z nauczycieli.
Jungkook już od początku wyjazdu widział, że z Kimem jest coś nie tak. Był ciągle zamyślony i nieobecny, co było do niego nie podobne. Poszedł bliżej niego, przysiadając się obok, wpatrując się intensywnie w jego twarz.
- Piękny- szepnął pod nosem, odgarniając kosmyk jego włosów z twarzy.
- Zostaw- usłyszał po chwili słowo wypowiedziane ze strony Kima, które go nieco zdziwiło, lecz zrobił to, o co go ten poprosił.
- Taehyung?
- Zostaw go, on jest mój- mówił dalej dość nie zrozumiałe rzeczy. Jeon jeszcze bardziej nachylił się w jego stronę zauważając że ten nadal śpi i jedynie majaczy coś pod nosem. - Nie rób mu krzywdy, to ja zrobiłem coś złego- mówił dalej, a Jungkook dalej wsłuchiwał się w jego słowa. - Ogień. Ogień- zaczął krzyczeć.
CZYTASZ
The Good teacher》☆ taekook
RomanceO cichym, młodym i nieśmiałych chłopcu, który mimo swojej boskiej urody i dużego powodzenia, nie potrafi powiedzieć nawet " Cześć" Lub O przystojnym, dość wrednym ale wyrozumiałym nauczycielu, któremu już na samym początku pewien chłopak, zawrócił...