Jungkook po raz pierwszy nie wiedział co powiedzieć. Owszem, wiedział, że z Taehyugiem dzieje się coś złego, lecz nie przypuszczał, że miał tak przykrą przeszłość. Co prawda, on sam też nie miał łatwo w życiu, ciągle porażki i mnóstwo bólu, ale dał radę. Niestety w przypadku Kima, może być trudniej. Im człowiek wcześniej doświadczy cierpienia, tym trudniej jest się z niego wyleczyć.
Stali na przeciw siebie w kompletnej ciszy, spowodowanej niezręczością. Jungkook, jednakże nie umiał przenieść wzroku od twarzy Kima, która na chwilę obecną była spuszczona w dół, a z oczu wylewały się pojedyncze łezki, co dało się zauważyć . Jeon podszedł bliżej Taehyunga, aczkowiek niepewnie, po czym złapał jego ręce w tych nieco swoich większych, chcąc pokazać mu, że jest obok niego i że może na niego liczyć.
- Taehyung, nie będę ukrywał, że to co mi powiedziałeś wstrząsnęło mną, i wiedz, że znam to uczucie - zaczął, przy tym lekko głaszcząc opuszkami palców, dłonie młodszego. - Może nie przeżyłem tak jak ty śmierci ważnej dla ciebie osoby, ale ....- urwał, próbując wydusić z sobie sekret który ukrywał w sobie przez dłuższy czas . - Kiedyś sam z tego samego powodu próbowałem popełnić samobójstwo - dokończył, spuszczając wzrok na ziemię dokładnie w tym samym momencie, co Kim swój postanowił przenieść na niego.
Taehyung również nie ukrywał szoku spowodowanego wyznaniem jak i otwartością nauczyciela, przecież właśnie przyznał się do bolesnej przeszłości przed nim, mimo iż jest dla niego nikim . Zwykłym uczniem, takim samym jak pozostali.
-Panie Jeon...- zaczął, lecz zdanie zostało mu przerwane przez czyn, którego kompletnie nie spodziewał się ze strony nauczyciela, a konkretnie że jego usta, dotknęły tych Kima . I mimo to, iż było to tylko lekkie muśnięcie, Taehyung poczuł to dziwne uczucie, uścisk w klatce, którego nigdy nie doznał.
Taehyung naprawdę czuł się fantastycznie, mimo iż był w środku sceny, która nie powinna się wydarzyć. Przecież nauczyciel nie może obdarzyć ucznia uczuciem i vice versa, gdyż grozi to dużymi konsekwencjami, jednakże nie przejmowali się tym. Jungkook natomiast nie wiedział co nim kieruje, dlaczego to robi, jednakże czuł, że czyni dobrze.
Po chwili obaj odsuneli się do siebie, nie spuszczając wzorku z siebie . Jungkook nie ukrywał swojego szczęścia, natomiast Taehyung za wszelką cenę, próbował zakryć zarumienione policzki dłońmi.
- Nie rób tego- odezwał się po chwili Jeon, skupiając tym samym uwagę Kima, posyłającemu mu pytające spojrzenie. - Nie zakrywaj ich, są urocze- dodał, a Kim czuł, że jest już na skraju załamania przez bijące serce. - Taehyung, będę z Tobą szczery i powiem Ci, że już od dawna stałeś się moim celem- mówił, lecz zaprzestał widząc krzywe spojrzenie ucznia, zaczynając przy tym rozumieć jak to zabrzmiało .- Znaczy, chciałem powiedzieć, że obserwuje Cię od pewnego czasu I nie potrafię oderwać od Ciebie wzorku- mówił dalej, próbując wybrnąć z wcześniejszej pomyłki. - Wiem, że to może być dla ciebie dziwne, ale...., chwila czemu tak na mnie nadal patrzysz? - zapytał zakłopotany Jeon, widząc cały czas przed sobą grymas na twarzy ucznia.
- Będę szczery. Zabrzmiał Pan jak straty, gburowaty dziad, szukający atencji u ucznia, chcąc skupić na sobie jego uwagę, jak najprawdziwszy stalker- powiedział, a Jungkooka kompletnie zatkało . Byk pod wrażeniem tego, jak ten chłopak w ciągu sekundy potrafi przejść z stanu grzecznego chłopca, na pełnego dumy , szczerości i odwagi mężczyznę. - Ale to nie oznacza, że to źle- dodał .- Ja też święty nie jestem, ponieważ....
- Ponieważ też nie potrafiłeś oderwać odemnie wzorku? - zaśmiał się, robiąc przy tym głupią minę.
- Tak, znaczy co? . Nie , to jest siara. - mówił, patrząc na Jeona, który stał zakłopotany naprzeciw niego. - Znaczy, to nie tak, że jest Pan dziwny, gapiąc się na mnie jak pedofil, w sensie nie to, że mi to przeszkadza, ale mam swoje sposoby , które są normalne, ale trudne, kurde pogubiłem się- szepnął pod nosem zawstydzony, co tylko jeszce bardziej rozczuliło Jungkooka.
- Mówiłem Ci, żebyś nie zakrywał policzków, laleczko- zaśmiał się, co jeszcze bardziej zawstydziło Kima. - No już, nie będę mówił takich rzeczy- dodał, zgarniając go w swoje ramiona.
- Może mnie Pan nie przytulać?, nie lubię dotykalstwa- szepnął pod nosem Kim, na co Jeon si w zaśmiał.
- Oj, tak, Ty to wręcz uwielbiasz- mruknął Jeon.
- Mam pytanie- zaczął Kim, przerywając tym samym miłą chwilę.
Tak?, laleczko- zapytał , odsuwając się lekko od Kima, patrząc mu ciągle w oczy .
- Mm, czy jeśli patrzy się Pan na mnie jak pedolif, ugania jak stalker i mówi, do mnie jak najeb..., pijany, mimo, iż tak nie jest, to czy to znaczy, że...
- Tak, Taehyung, podobasz mi się- wyznał, i w sumie tyle było potrzebne Kimowi, by uśmiechnąć się szczerze.
CZYTASZ
The Good teacher》☆ taekook
RomanceO cichym, młodym i nieśmiałych chłopcu, który mimo swojej boskiej urody i dużego powodzenia, nie potrafi powiedzieć nawet " Cześć" Lub O przystojnym, dość wrednym ale wyrozumiałym nauczycielu, któremu już na samym początku pewien chłopak, zawrócił...