Ludzie dobrze wiedzą, że emocje są najczęstszym czynnikiem wpływającym na ich humor i samopoczucie, lecz wszystkie działają inaczej . Człowiek pod wpływem pozytywnych odczuć, staje się milszy i cieplejszy dla otoczenia, natomiast przejęcie kontroli przez negatywne uczucia, potrafi zniszczyć duszę, przekazując je dalej.
Jungkook od ostatniej rozmowy z Kimem, nie zamienił z nim ani jendego słowa, o ile nie było to konieczne. Omijał go łukiem na korytarzu, nie zważając na jego przywitania czy też pożegnania . Wiedział, że zachowuje się dziecinnie, lecz nie umiał tego kontrolować. Impuls dziecka przejął jego ciało, wysuwajac przy tym taktykę obronną, która miała na celu zwabić go do siebie.
Taehyung z koleji miał już tego serdecznie dość. Wiedział, że słowa siekowane do nauczyciela mogły go zranić , lecz nie rozumiał jego zachowania. Ciągłe ignorowanie i oschłość kieowane w jego stronę były nie dozmiesienia.
- Stary, co się stało między tobą a Panem Jeonem? - zagadał po cichu Jimin, kiedy to nauczyciel pisał coś na tablicy.
- Nic - odparł niemal odrazu, nawet na niego nie patrząc.
- Jak to nic? . Przecież widzę, że od czasu ostatniej rozmowy w klasie, stał się on męczący, gburowaty i ostry, a ty stałeś się pokraką życiową- powiedział, a Kim posłał mu pytające spojrzenie. - Eh, chodzi mi o to, że ciągle chodzisz z głową w chmurach i nie ogarniasz co się wokół ciebie dzieje.- wytłumaczył.
- Oh, daj spokój, jak zwykle przesadzasz- warknął pod nosem, pisząc coś w zeszycie.
- Ja?, ja przesadzam? . To może zapytamy się mojej siostry która 2 dni temu zaproponowała ci herbatę, a ty powiedziałeś, że, nie, bo jest niby tłucząca, a że jesteś laską, to pić jej nie będziesz- rzekł,, a Taehyung słysząc to, zachłysnął się śliną, na skutek czego wzrok każdego ucznia jak i Pana Jeona został skupiony na nim.- Ponadto powiedziałeś, że masz większe cycki od niej. - dodał, a Taehyung już kompletnie sie załamał. - Nie wiem co się z tobą dzieje, ale jak sam widzisz, to normalny nie jesteś.
- Jestem laską? - krzynął na całą klasę niespodziewanie, nie zważając na śmiechy i szepty uczniów.
- Panie Kim- rzekł swym niskim głosem, Pan Jeon. - Rozumiem, że moja lekcja nie za bardzo cię interesuje, ale mógłbyś okazać odrobinę szacunku i chociaż udawać, że cię to interesuje- mówił, patrząc ciągle w oczy Kima, który na chwilę obecną zawiesił się, nie wiedząc samemu czy to ze strachu czy przez zażenowanie. - To nie lekcja biologii, żeby rozmawiać na takie tematy. -dodał oschło. Zmarszył jednakże po chwili brwi, widząc, że ten nie słucha go.
- Taehyung- szepnął Jimin, próbując wybudzić przyjaciela z transu. - Taehyung, Jisung na dwunastej.
- Co?, Gdzie? - krzynął, wstając z miejsca, rozglądając się na wszystkie strony . - Nie ma go, prawda?- warknał, patrząc na Jimina giewnym wzrokiem.
- Ekhem- usłyszał chrząkniecie, przez co automatycznie odwrócil się w stronę głosu z grymasem na twarzy, który szybko zamienił się w przerażenie. - No, Panie Kim, najpierw mówisz, że jesteś kobiętą...
- Laską- poprawił go Jimin, który widząc minę Pan Jeona zamilknął tak szybko, jak zdążył się odezwać.
- Nie ważne, Poprostu usiądź i badz cicho, bo w przeciwieństwie do ciebie, inni chcą się czegoś nauczyć, a nawet jeśli nie, to umieją okazać mi szacunek, nie ukrywając przedemną żadnych uczuć- zaczął, nie odrywając wzroku od tego Kima. - Ludzie nie boją mi się powiedzieć w oczy, że jestem nudny czy też interesujący, co bardzo doceniam, za to Pan jest jedną, chodzącą zagadką, która najwyraźniej nie wie czego chce w życiu, a nawet jeśli jest inaczej, to nie umie się do tego przyznać- dodał już ostrzejszym tonem głosu.
- Panie Jeon z całym szacunkiem, ale ja..- nie zdążył dokończyć, gdyż zadzwonił dzwonek.
- Widzę, że ma Pan dużo do powiedzenia Panie Kim, dlatego chętnie wysłucham tego tu i teraz- rzekł, podchodząc do drzwi, zamykając je klucz, po tym jak ostatni uczeń opuścił klasę.
- C..co Pan robi?- zapytał zdziwiony, widząc zachowanie Jeona.
- Jak to co? . Rozmawiam z Tobą, a żeby nikt nam nie przeszkadzał, zamknąłem drzwi - powiedział, zdejmując przy tym swoją marynarkę, przy tym ukazując lekko absa, który było widać przez białą koszulę.
Taehyung czuł przez moment wstyd jak i podniecenie. Uwielbiał wysportowame osoby, a szczególnie te, które posiadały mięśnie. Starał się za wszelką cenę nie patrząc na niego, lecz bez skutku .
- Oh, Taehyung, ja już naprawdę cię.nie rozumiem- zaśmiał się nauczyciel. - Jednego dnia mówisz, że nie interesują cię mężczyznmi, jeszce innego, że jesteś kobietą, a teraz patrzysz się ciągle na mój brzuch, śliniąc się przy tym- powiedział, a Taehyung ze wstydem, przeniósł swój wzrok na ziemię, milcząc .- Wiesz, nie będę ukrywał, że ostatnio moje myśli krążą tylko wokół ciebie i twojego zachowania i powiem ci szczere, że mam 3 teorie- zrobił krok w jego stronę. - Pierwsza, że mimo iż jesteś mężczyzną, czujesz się kobietą, bądź jesteś osobą niebinarną, nie wiedzącą czego tak naprawdę chce w życiu, przez co nie umiesz określić, która płeć cię pociąga- zrobił kolejny krok w jego stronę. - Druga, jest taka, że jednak wolisz mężczyzn, ale z jakiegoś powodu boisz się to wyznać lub się tego poprostu wstydzisz- mówił dalej, a Taehyung słuchał tego z bólem serca . - Bądź trzecia opcja, że faktycznie wolisz płeć piękną, a ze mnie robisz zwykłego .....
- Może już Pan skończyć - szepnął ledwo słyszalnym tonem głosu, co lekko zdziwiło Jeona .
- Taehyung....
- Tak, to prawda, jestem gejem, który boi się o tym mówić, dlaczego? - zaśmiał się smutno. - Dlatego, że przez to, ważna dla mnie osoba popełnila samobójstwo- mówił, a Jungkooka kompletnie zatkało. - Pan nie wie jakie to uczucie, nie będąc w stanie komuś pomóc, mimo iż wiedziało się o jego krzywdach, ciągłym płaczu i bólu. I to nie tak, że się wstydzę tego, kim jestem.- spojrzał w końcu w oczy Jeona. - Ja się po prostu boję, że wiążąc się z chłopakiem, sam go skrzywdzę, tak jak już to zrobiłem .
Zapraszam do Kill It. Będzie to książka, na której w najbliższym czasie zamierzam się skupić. Pierwszy rozdział wleci już niebawem.
CZYTASZ
The Good teacher》☆ taekook
RomanceO cichym, młodym i nieśmiałych chłopcu, który mimo swojej boskiej urody i dużego powodzenia, nie potrafi powiedzieć nawet " Cześć" Lub O przystojnym, dość wrednym ale wyrozumiałym nauczycielu, któremu już na samym początku pewien chłopak, zawrócił...