𝔻𝕣𝕖𝕒𝕞𝕟𝕠𝕓𝕝𝕒𝕕𝕖 (𝐚𝐧𝐠𝐬𝐭)

270 19 21
                                    

(zamówione przez Mulczi)
- Czy ty zawsze musisz wszystko psuć!? - wykrzyczałem. Nie miałem już siły na blondyna. Poraz kolejny zepsuł mi plany na wieczór swoim zachowaniem.
- Ja?! To twoja wina! W ogóle nie poświęcasz mi czasu!
- Nie poświęcam ci czasu?! No cóż, może poświęcałbym ci go więcej, gdybyś nie żądał go akurat gdy pracuje! Próbuję zarobić na nasze utrzymanie, a ty akurat wtedy stwierdzasz, że potrzebujesz mojej uwagi. Co gdybym chodził do pracy zamiast pracować w domu? Nachodziłbyś mnie tam!?
- Wtedy bym rozumiał, że nie masz czasu! Zresztą pracowanie w domu przy komputerze chyba nie przeszkadza w zwyczajnym przytuleniu mnie!? To ty masz do tego jakiś problem i tłumaczysz się brakiem czasu! Brzydzisz się mnie czy co do cholery!? - ciężko było mi odpowiedzieć na to pytanie. Tak naprawdę trochę racji w tym było, bo mogłem go objąć pracując, ale zwyczajnie nie chciałem. Dlaczego? Nie mam pojęcia.
- Tak ciężko ci na to odpowiedzieć!? Kurwa Dave naprawdę!? - w tym momencie zwyczajnie wybuchłem i... Powiedziałem coś czego nie chciałem...
- Tak kurwa! Brzydzę się tobą! Nawet nie wiesz jaki koszmarny jesteś! Codziennie znosze twoje pierdolone humorki tylko po to, żebyś na następny dzień znowu miał do mnie problem, tak się nie da żyć do cholery Clay! Naprawdę nie wiem czemu cie pokochałem! - w oczach blondyna zaczęły pojawiać się łzy. Naprawdę nie powinienem tego mówić...
- Tak uważasz..?
- Czekaj Clay ja... - nie pozwolił mi dokończyć. Dostałem z liścia.
- Dobrze, skoro aż tak cię męczę to możesz uwierzyć mi na słowo, że w momencie, w którym wyjdę, nigdy więcej mnie nie zobaczysz - powiedział po czym poszedł w stronę wyjścia. Prosiłem go jeszcze, aby został, ale nic to nie dało...
Tydzień później siedziałem na kanapie przed telewizorem tracąc nadzieję na ponowne zobaczenie blondyna. Od czasu kiedy wyszedł nie odpisuje i nie odbiera telefonu. Serio przesadziłem. Nagle w faktach zaczęli mówić o jakimś 20-latku, który popełnił samobójstwo, na początku nie interesowało mnie to, ale po chwili...
- Znalezione zwłoki należą do blondyna o imieniu Clay Smith //randomowe popularne zagraniczne nazwisko//
Łzy zaczęły napływać do moich oczu, kiedy powiedział, że nigdy więcej go nie zobaczę... Mówił poważnie...

𝐎𝐧𝐞-𝐬𝐡𝐨𝐭𝐲 (zamówienia)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz