𝔻𝕣𝕖𝕒𝕞𝕟𝕠𝕓𝕝𝕒𝕕𝕖 (𝐟𝐥𝐮𝐟𝐟)

193 16 2
                                    

(zamówione przez Mulczi)
Następne zamówienie: polski_komunista
(HAHA NIE SPODZIEWALIŚCIE SIĘ MNIE, ALE OTO JA POWRACAM Z ONESHOTEM)

Był ciepły letni poranek. Słońce dopiero wschodziło, ptaszki ćwierkały, a przez rolety przedostawały się cienkie strumienie światła, które szybko rozświetlały pomieszczenie w jakim tylko się znalazły. Właśnie o takich porach kochał budzić się Clay lub inaczej Dream, natomiast jego chłopak niekoniecznie. Mowa oczywiście o Davie bądź jak kto woli, Techno. Brunet pracował przed komputerem praktycznie całymi nocami przez co mało spał, a jak już spał to były to marne 4 godziny lub wyjątkowo w weekendy 7 godzin. Blondyn nie lubił patrzeć na to jak Dave się wyniszcza przez swoją pracę, ale nic nie mógł na to poradzić. Na szczęście dzisiaj była sobota, dlatego mógł w końcu zaplanować im wspólny dzień. Wiedział, że Techno kocha spędzać z nim czas, ale niestety praca rzadko kiedy mu na to pozwalała. Clay po cichu podniósł się z łóżka, aby nie obudzić obok leżącego Dave'a i poszedł w stronę kuchni. Chwilę stał oraz zastanawiał się co zrobić na śniadanie, jednak w końcu wymyślił - jego chłopak uwielbiał naleśniki! Właśnie to postanowił zrobić na śniadanie Dream. Szybko sięgnął do lodówki i wyjął wszystkie potrzebne składniki po czym zabrał się za przyrządzanie wspomnianego wcześniej śniadania. Kiedy naleśniki były już prawie gotowe, blondyn poczuł ręce na swojej talii przez co lekko się wystraszył, a zaraz potem usłyszał spokojny i lekko zachrypnięty głos.
- Co robisz skarbie? - był to głos oczywiście Technoblade'a.
- Jezus, ale mnie wystraszyłeś, nie rób tak! A wracając do pytania, przygotowuję nam śniadanie. Dzisiaj weekend, więc w końcu mamy trochę czasu dla siebie.
- Mhm.. - mruknął brunet po czym położył głowę na głowie blondyna. Mógł sobie na to pozwolić ze względu na różnicę wzrostu między nimi. Tak pozatym, Dave bardzo lubił zapach i to jakie są puszyste włosy jego chłopaka. Lubił również ich kolor, tak samo jak kolor jego oczu... Dosłownie wszystko w nim uwielbiał.
- Naleśniki gotowe! - powiedział Clay jednocześnie uwalniając się z objęć. Położył dwa talerze z naleśnikami i na stole i zaczął jeść. Po chwili dołączył do niego oczywiście brunet. Po zjedzeniu śniadania Dream zastanawiał się co dalej mogą zrobić. Techno w końcu ma wolny dzień, więc z góry postanowione jest, że spędzą go razem, ale problem tkwi w tym, że blondyn nie miał żadnego pomysłu na ten dzień. W końcu jednak coś wymyślił.
- Hej Dave! Mam pomysł!
- Hm? Jaki?
- Zróbmy sobie maraton filmowy! Dawno nie oglądaliśmy żadnych filmów ani nic
- Szczerze, to nie jest głupi pomysł, więc czemu nie - odpowiedział starszy po czym wstał i zaczął kierować się z strone salonu, gdzie znajdował się ich telewizor. Chwilę po tym na kanapę usiadł Dream po czym wtulił się w ramię Technoblade'a.
- Wybierz jakiś film Dave, ja obejrzę cokolwiek
- Jak uważasz - odpowiedział, po czym włączył jakiś film na Netflixie. Obejrzeli pierwszy film, drugi, trzeci, czwarty i tak dalej, aż w końcu brunet spojrzał na telefon. Była 1 w nocy! Szybko minął im ten czas.
- Hej Clay jest już... - chciał poinformować chłopaka o późnej godzinie, jednak ten już zasnął. Starszy tylko uśmiechnął się na to i poszedł w jego ślady.

𝐎𝐧𝐞-𝐬𝐡𝐨𝐭𝐲 (zamówienia)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz