𝔻𝕣𝕖𝕒𝕞𝕟𝕒𝕡 (𝐟𝐥𝐮𝐟𝐟)

223 17 18
                                    

(zamówione przez mam_gloda_na_jerzego)
Następne zamówienie: MakaPaka_UwU_Baka
Następne następne zamówienie: Mulczi
Następne następne następne zamówienie: polski_komunista
//japierdziele ile tych zamówień płacze BAHZHA a tak serio to fajnie, że w końcu coś dostaje ALE BŁAGAM//

Było wcześnie rano. Sapnap właśnie otworzył oczy. Pierwsze co zobaczył po zrobieniu tego, to niestety słońce, które z powodu braku rolet w jego pokoju oślepiło go. Szybko odwrócił głowę w inną stronę, aby uniknąć rażącego światła. Po dłuższej chwili postanowił, że zejdzie na dół zobaczyć co w kuchni, więc założył kapcie i ruszył w stronę schodów. Już kiedy był w ich połowie poczuł słodki zapach. Odrazu go rozpoznał, ponieważ była to specjalność jego chłopaka. Naleśniki. Sapnap podszedł do niego od tyłu i wtulił się w niego.
- Witaj Nick - powiedział blondyn stojący w kuchni.
- Cześć Clay! Znowu robisz naleśniki? - tak naprawdę to pytanie było pytaniem retorycznym. Sapnap wiedział, że to co przyrządzał jego chłopak, to pyszne naleśniki.
- Hahah, nic nowego wiem, ale tylko to umiem zrobić na śniadanie
- Wiem wiem i lepiej zostań przy tych naleśnikach. Nie chce kolejnego spalonego tostera!
- Zrozumiano - odpowiedział Dream, po zdjął naleśnika z patelni i położył go na talerz. - a tak poza tym to przypadkiem nie jest tak, że ty nie umiesz W OGÓLE gotować?
- Nie denerwuj mnie Clay - powiedział Nick po czym cicho się zaśmiał i odsunął się od Dreama. - to moja porcja?
- Jeśli najesz się jednym naleśnikiem to proszę bardzo, droga wolna
- Haha bardzo śmieszne, zapytałem tylko
- To po co pytasz skoro nie najesz się tym co jest na talerzu? - po tych słowach Sapnap przyciągnął Dreama do siebie i go pocałował. Clay objął Nicka w talii i przyciągnął jeszcze bliżej siebie. Po jakiejś minucie obydwoje musieli się od siebie oderwać, ponieważ zabrakło im powietrza.
- Czy to cię uciszy? - zapytał Sapnap. Clay nic nie powiedział, tylko się uśmiechnął, po czym podniósł Nicka.
- Co ty robisz Clay idioto?! - krzyknął Sapnap po czym lekko się zaśmiał. Blondyn nic na to nie odpowiedział tylko posadził szatyna na blacie. - oszaleję z tobą Clay...
- Hah, no cóż mogłeś sobie wybrać kogoś innego za chłopaka
- No chyba nie! Chce ciebie!...










...i tylko ciebie...

𝐎𝐧𝐞-𝐬𝐡𝐨𝐭𝐲 (zamówienia)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz