...
[10.12.21] 19:34Mimo, że nie chciałem tego robić czuje jakbym nie miał innej opcji, w ostateczności wiem, że tylko to może mi pomóc...
Zmęczony ciężkim tygodniem, i zdenerwowany nie wiem już który raz odświeżam mój chat z Erenem, tak jak za każdym razem nowa wiadomość się nie pojawia.
Gdyby nie pełny trudnym zadań tydzień pewnie przełamałbym się napisałbym do niego ale teraz czuję, że już za późno. Po za tym nawet nie wiem co.
Brak chęci do życia zbyt mi dziś doskwiera a jedyne pocieszenie to dymki czatu pojawiające się na mojej grupce z Hange i Erwinem. Nawet dla nich nie miałem ostatnio czasu, moje poczucie winy zaczyna podskakiwać nieoczekiwanie wysoko.
Erwin: Błagam usuń to! Szybko!!
Hange: Ani mi się śni :D
Levi: Co się dzieje tym razem?
Hange: :OOooo
Hange: A myślałam, że nic mnie dziś nie zaskoczy...
Erwin: Niesamowite, Levi, ty żyjesz?
Levi: :)
Levi: A mogłem nie odpisywać.
Hange: I gdzie w tym zabawa???
Hange: Wracając do tematu, Erwin..
Erwin: Ani mi się waż to mówić!!!
Hange: Przecież on i tak się dowie!
Levi: Czy powinienem się bać?
Erwin: Niee to nic ważnego.
Hange: Okazuje się, że Erwin... Na... Tej..
Levi: Przejdź do rzeczy.
Erwin: :')
Hange: No on na tej imprezie znalazł sobie kogoś, a raczej zrobił sobie z nią zdjęcie, bardzo dużo odsłaniające zdjęcie...
Levi: coo, przy okazji, wiesz, że mogłeś jej to napisać na osobnym chacie?
Erwin: tak czy siak by Ci powiedziała :')
Hange: Nie wykluczone...
Levi: Przy okazji skąd to wiesz?
Hange: Myślisz, że nie mam dostępu do jego telefonu? I do twojego też?
Hange: Pffft jacy naiwni, a to ponoć ja jestem ta odklejona od rzeczywistości
Levi: Wolę o więcej nie pytać.
Hange: Przy okazji jak Ci się układa z panem atletą Erenem?
Hange: Mamy się z Erwinem szykować na samotność w najbliższym czasie?
Levi: Raczej na odwrót :)
Erwin: Co się stało?
Levi: Nic
Hange: ahaa
Hange: No powiedz o co chodzi bo zacznę wyciągać twoje zdjęcia :)
Erwin: Uwierz zrobi to :')
Levi: no nic, Eren po prostu nie pisze i tyle
Hange: COOOooo
Hange: ALE JAK TO I TYLW?!?!
Erwin: Hange spokojnie, Levi co się dokładniej stało?
Levi: Miał zerwać z Karmen, chyba, a potem do mnie napisać. I no dalej nic nie wiem.
Hange: A żeby go diabli wzięli, jak ja się z nim rozprawie
Erwin: Dlaczego ty jesteś taka nerwowa, przecież nic nie wiadomo, może jest zajęty...
Levi: Może, ale mimo to codziennie pisał.
Hange: Ja nadal nie rozumiem jak działa wasza relacja :')
Levi: Przyjaciele, jak sądzę.
Hange: :')
Erwin: Daj mu czas, może w weekend odpisze?
Levi: Czy ja mówię, że mi to przeszkadza?
Hange: A czy ty myślisz, że jesteśmy głupi? No ja na pewno nie!
Erwin: :')
Hange: Chyba powinieneś z nim poważnie porozmawiać :)
Levi: Gdyby tylko coś napisał..
Hange: Rozumiem, że sam nie możesz pierwszy napisać :)
Levi: .
Erwin: To twoja decyzja ale czasem powinieneś trochę odpuścić z tą dumą, naprawdę.
Levi: Nadal mnie nie przekonujecie.
Hange: Bo to twoja decyzja, sam się powinieneś zaangażować.
Hange: Zresztą nie sądzę żebyś wytrzymał długo bez niego ;)
Hange: Lepiej mi powiedzcie gdzie się dziś wybieramy. Trzeba uczcić piątek :D
Erwin: Zaproponowałbym klub ale nie chcę znowu skończyć bez telefonu :(
Hange: :D
Hange: No to widzimy się za godzinę.
CZYTASZ
Znajomy/nieznajomy [ereri]/Messenger
FanfictionFf typu messenger, świąteczna historia. Okładka mojego autorstwa. Po więcej ereri zapraszam na mój profil. [05.12.21-26.01.22]