8||

12 2 11
                                    

Nawet nie wiedział, w którym momencie zasnął, zwłaszcza kiedy obudził się równo o godzinie trzeciej nad ranem, dostrzegając ciemność w pokoju. Seoho już spał przytulony do kołdry od dłuższej chwili, kiedy Kim dostał nagłego ataku kaszlu. Wzięcie łyka wody nie pomagało, nadal się dusił oraz dziwił, że jego przyjaciel spał niewzruszony, ale nie był szczególnie zdziwiony tym faktem.

Kiedy jednak poczuł, jak finalnie coś z siebie wykrztusił oraz wyczuł że nie jest to żadna flegma, chłopak od razu popędził do łazienki, gdzie włączył światło oraz spojrzał na lekko zakrwawiony rękaw, do którego były dodatkowo przyklejone białe płatki, chociaż teraz były zabrudzone. Kim przyglądał im się z uwagą, chociaż nie rozumiał, jakim cudem się one pojawiły. Wmawiał sobie, że to nic takiego, chociaż widząc krew, zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji.

Westchnął ciężko i ściągnął z siebie bluzę, której rękaw przepłukał pod strumieniem wody, aby jak najszybciej pozbyć się plamy krwi, żeby przypadkiem nie zrobił sobie z tego tytułu żadnych kłopotów. Z rana wrzuci rzeczy do pralki z resztą brudnych ubrań  i włączy pranie dla świętego spokoju. Wydawało mu się, że być może był to przypadek albo po prostu miał zwidy, zwłaszcza kiedy nagle zauważył za sobą ziewającego Seoho.

Lee obudził się minutę temu i widząc światło w łazience oraz otwarte drzwi, wolał się upewnić, iż wszystko było w porządku. Zdziwiony wskazał na jego bluzę, nie wiedząc co się dokładnie stało. Youngjo próbował znaleźć w głowie jakiekolwiek sensowne wytłumaczenie, chociaż ostatecznie próbował mu wmówić że musiał się wykaszleć i przypadkiem pobrudził rękaw flegmą. Po części mówił prawdę, aczkolwiek nawet pomijając najgorsze szczegóły, Seoho się lekko zmartwił, zadając pytanie czy przypadkiem się nie rozchorował. Kim pokręcił głową oraz wyłączył kran, kiedy Seoho objął go od tyłu, spoglądając prosto w lustro.

— Zły sen? Zasnąłeś od razu po powrocie, więc nie chciałem cię budzić, żebyś przypadkiem nie usiadł do podręczników... Mogę iść z rana zrobić za ciebie pranie, bo chciałem wyprać część swoich ubrań, to wrzucę bluzę i resztę, jeśli jeszcze cokolwiek masz... — powiedział nadal  ziewając oraz trzymając chłopaka nadal w objęciach.

— Dzięki, nawet nie pamiętam co mi się śniło i chyba wolę nie wiedzieć...

— Idziesz spać dalej? — zapytał się, zabierając Youngjo bluzę oraz odrzucając ją na bok — Możesz się położyć ze mną, żeby ci się przypadkiem żaden koszmar nie przyśnił. — Seoho mrugnął porozumiewawczo w jego stronę, kiedy tamten prawie nie zaczął rozpaczać po bluzie leżącej na kafelkach.

— Nikt nas tutaj nie śledzi Seoho, nie musimy udawać tutaj pary... — westchnął zdezorientowany, zwłaszcza kiedy reakcja jego przyjaciela była całkowicie inna niż się spodziewał.

— Mimo to możemy. — Wypuścił chłopaka z objęć, żeby stanąć tym razem tuż przed nim oraz stanąć tym razem z nim twarzą w twarz — Albo przestańmy po prostu udawać.

Przez chwilę wydawało mu się, że Seoho być może lunatykował, chociaż nawet gdyby, to tak by nie wyglądało. Jego słowa zapadły mu w pamięci i sparaliżowały od góry do dołu, zwłaszcza że musiał się złapać dłonią o umywalkę, gdy Lee go znów pocałował. To raczej nie był przypadkowy gest ani pomyłka, aczkolwiek Youngjo nie był w stanie nic zrobić. Cały czas z tyłu głowy zastanawiał się czy Seoho próbował wystawić na jakąś próbę czy zwyczajnie potrzebował czyjejkolwiek bliskości. Mimo woli przez Geonhaka wiele randek Seoho nawet się nie odbywała lub kończyła totalnym fiaskiem, także Lee w ostatnim czasie nie nacieszył się niczyją miłością poza tamtą nietypową od blondyna. Niestety prawdę wiedział tylko Seoho, teraz było mu głupio odepchnąć od siebie przyjaciela oraz zapytać się, czemu o trzeciej w nocy po prostu tutaj przyszedł i zrobił, co zrobił, jakoby coś go opętało. Ten pocałunek był dłuższy i gdyby może nie problem z tamtym kaszlem, być może się nie wystraszył. W pewnym momencie puścił się umywalki i cofnął się krok do tyłu, nadal spoglądając w oczy Seoho, nie wiedząc czy może rzeczywiście nie powinien powiedzieć mu o tamtej krwi oraz płatkach kwiatów. 

Cosmos || KeonJoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz