10||

10 2 31
                                    

W salonie w kółeczku siedziała już mała gromadka, która zdążyła zdecydować za parę, w co będą grali. Oczywiście wybór był prosty i granie w butelkę było już standardem, dlatego Seoho tylko poszedł do kuchni po kilka butelek, zdając sobie sprawę, że późniejsze chodzenie co chwilę po alkohol nie miało sensu, więc z pomocą Youngjo wziął je wszystkie oraz postawił na stole, po czym dosiedli się do kółka adoracji, będąc gotowym na wszystko. 

Harin położył pustą butelkę i zapytał się czy wszyscy znają zasady, więc pozwolił sobie zakręcić oraz być gotowym na ewentualne pierwsze pytanie bądź też wyzwanie, jeśli trafi na jedną z odważniejszych tutaj osób. Oczywiście nie było ich tutaj zbyt wielu i teoretycznie tylko Ju, Dongmyeong oraz Seoho mieliby na tyle sił, aby podjąć się na dzień dobry oraz zrobić coś głupiego, chociaż dzisiaj nawet Lee nie był w najlepszej kondycji. Na szczęście szczęśliwy los padł na Yonghoona, który poprosił uprzejmie o pytanie. Kiedy Harin zapytał się go o jego starą pracę, w której dorabiał sobie pilnując toalet na targu, na twarzy Jina pojawił się rumieniec zmieszany ze złością, chociaż odpowiedział na to, mając na oku chłopaka, który już na dzień dobry komuś sprawił niezłe zakłopotanie. 

Kolejny był Hwanwoong, który nie dostał aż tak okropnego pytania. Yonghoon zapytał się go, czy ściągał na ostatnim egzaminie, na co Yeo bez wyrzutów sumienia odpowiedział, przyznając się do swojego "drobnego" oszustwa. Youngjo zirytował się samym faktem, nie lubił szczególnie oszustów, zwłaszcza kiedy on sam starał się być uczciwym, chociaż nie chciał robić z tego awantury, dlatego niepewnie nalał sobie soku do kubeczka, chociaż Giwook obok chwycił jeszcze do ręki butelkę alkoholu oraz wlał mu odrobinę, na co też Kim nie powinien negatywnie reagować. 

Każde kolejne zakręcenie przynosiło różne rezultaty - pierwszą osobą, która musiała wypić był o dziwo Dongmyeong, który nie chciał się pochwalić jakąś dawną akcją z pizzerii, w której pracował, kolejną był Seoho, gdy Harin zapytał się go o tatuaż, który robił mu Geonhak, więc po godzinie duża część była wstawiona, a cała gra nabierała tempa. Oczywiście Youngjo był bardzo inteligentym graczem, ponieważ słuchając się rad chłopaka, rzeczywiście przy pytaniach zadawał pytania, na które nikt oprócz niego nie miał prawa odpowiedzieć. Żadna osoba z ekipy się o to nie rzucała ani obrażała, tylko z honorem sięgała po alkohol, nie przejmując się brakiem wiedzy. 

Youngjo też zdarzyło się wypić z cztery razy, lecz kiedy przy kolejnym zakręceniu trafił na Seoho, który poprosił go o wyzwanie, miał ochotę wziąć go na bok oraz wyjaśnić. Obawiał się, że ktoś w końcu się zmęczy jego mądrościami i będzie chciał usłyszeć, jakie zadanie wymyśli Kim, chociaż nie spodziewał się, że zrobi to Lee. Nie wiedział już czy zrobił mu na złość przez ilość promili we krwi, czy tak po prostu, lecz w tamtym momencie nie miał żadnego wyboru. Był zmuszony coś wymyśleć i skupić się na poprzednich wyzwaniach. 

Wcześniej Hwanwoong musiał zrobić trzy fikołki na dworze, Dongmyeong miał zrobić komuś żart przez telefon, Giwook był zmuszony pocałować Yonghoona i zadania z pozoru były nietrudne, może trochę kompromitujące, jednak nie aż tak. Nie wiedział, co ma powiedzieć Seoho, nawet jeśli byli parą i mimo woli współlokatorami.

— Weź Keonhee na barana i wbiegnij z nim trzy razy po schodach — powiedział pierwszą lepszą rzecz, która przyszła mu do głowy.

Zdziwił się, kiedy Lee zamiast nalać sobie alkoholu, tak rzeczywiście wstał oraz czekał aż blondyn podejdzie do niego chwiejnym krokiem. Z drobną pomocą wskoczył na Lee, więc obydwoje rzeczywiście wbiegli na górę raz, potem drugi, chociaż wszyscy widzieli, iż za trzecim razem nie skończy się to dobrze. Mieli tylko szczęście, że nie doszło do tragedii oraz skończyło się to na tym, iż blondyn zjechał po schodach na swoich czterech literach, gdy Seoho prawie nie zrobił popisowego fikołka. 

Cosmos || KeonJoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz